wtorek, 3 stycznia 2017

W sercu światła - Amie Kaufman, Megan Spooner (Starbound #3)

Tytuł: W sercu światła
Tytuł oryginalny: Their fractured light
Autor: Amie Kaufman, Megan Spooner
Seria: Starbound #3
Wydawnictwo: Moondrive (Otwarte)
Premiera: 18.01.2017 r.
Liczba stron: 376
Opis wydawnictwa:
Sofia wie, że w życiu może polegać tylko na sobie. Jej głównym celem stała się zemsta na korporacji LaRoux Industries, którą obwinia o śmierć ojca. Aby tego dokonać, nie cofnie się przed niczym. Gideon to błyskotliwy i niezwykle utalentowany haker. Sofia i Gideon nie ufają sobie nawzajem, ale wspólny cel zmusza ich do współpracy.
Losy tej dwójki splatają się z losami innych wrogów okrutnej korporacji. Lilac, Tarver, Jubilee oraz Flynn wciąż płacą wysoką cenę za wybory, których dokonali. Zanim na planecie Korynt dojdzie do finałowego starcia z wrogiem, sześcioro bohaterów będzie musiało rozprawić się z własną przeszłością.
 

Zapraszam na kilka słów o finale niesamowitej serii Starbound!
Nie znasz poprzednich części? Recenzje znajdziesz tutaj:  >>TOM 1<<, >>TOM 2<<.


SOFIA I GIDEON
Ona straciła ojca, on - brata. Oboje są samotni, chcą się zemścić i mają na to swój plan. Jednak, chociaż na początku tego nie dostrzegają, potrzebują do tego swojej pomocy. Tylko co wyjdzie z ich planu, jeśli oboje są świetnymi oszustami, ukrywają swoją tożsamość i nie potrafią obdarzyć się zaufaniem, a ich relacje staną się nawet bardziej niż skomplikowane?
Autorki w interesujący sposób wykreowały Sofię oraz Gideona. Oboje mają swoje wady i zalety, dzięki czemu z jeszcze większym zaciekawieniem śledzimy ich losy, a także jesteśmy w stanie ich polubić i im kibicować.
"On się nie wychyla, ukryty w ciemności i cieniu nie zostawia po sobie ani śladu. Ona rozpromienia świat, widziana przez wszystkich i nieznana przez nikogo. Oboje są bardzo samotni."
PĘDZĄCA AKCJA
Historia opowiedziana w tomie trzecim tym razem skupia się tylko częściowo na naszej dwójce bohaterów, która chwyta się wszystkiego, by wykonać swój plan i zemścić się na LaRoux Industries. Spora zaś część jest poświęcona wyjaśnieniu całej zagadki tajemniczych zjawisk i doprowadzeniu jej do końca. Dlatego też akcja W sercu światła niemal pędzi. Dzieje się dużo, nie ma czasu na nudę i jest to zdecydowana zaleta tej powieści. Do samego końca nie wiemy, jak potoczą się losy bohaterów, czy poradzą sobie z coraz większym niebezpieczeństwem? A może potrzebny będzie ktoś, kto poświęci swoje życie dla innych? W tej książce nigdy nic nie wiadomo. ;-)

HISTORIA ZATOCZYŁA KOŁO
Jak pierwszy i drugi tom można było względnie czytać w dowolnej kolejności, tak trzeci tom koniecznie musi pozostać tym, który czytamy na końcu. Dlaczego? W końcu jaka frajda byłaby z poznania zakończenia na początku? ;-) Dodatkowo, trzecia część jest wyjątkowa. To nie tylko historia Sofii i Gideona - ich planów, przeszłości i trudnej relacji (wielkim plusem jest to, że wszystko dzieje się tam delikatnie, podobnie jak było to przy takich wątkach w poprzednich tomach i jest to doskonała przeciwwaga do tej pędzącej akcji), ale to także powrót bohaterów z poprzednich części. Czas połączyć siły, by walczyć ze wspólnym wrogiem. I tu wielkie brawa dla autorek, za utkanie tak przemyślanej sieci powiązań między bohaterami. Lilac, Traver, Jubilee, Flynn, Sofia, Gideon oraz kilku innych bohaterów, którzy się tam pojawią - każdy z nich jest jakoś powiązany z inną postacią. Niektóre z tych opowieści znamy, bo zostały przywołane w poprzednich tomach, a niektóre są całkiem świeże. Dzięki temu doskonale widać, że Kaufman i Spooner idealnie panują nad historią, którą kreują. Sprawiło to również, że jeszcze przyjemniej czytało mi się całą serię, wyłapując te powiązania i tworząc teorie, kim dana osoba może być, jeszcze zanim zostało to potwierdzone w tekście.

SZEPTY
Pierwszy tom wyróżniał się tym, że przed każdym rozdziałem były urywki przesłuchania Travera, w drugim pojawiały się wspomnienia Jubilee, zaś w trzecim tomie głos oddano tajemniczym szeptom. Te czasami krótkie i chaotyczne fragmenty okazały się doskonałym sposobem, by zgłębić nieco losy tych istot oraz zrozumieć niektóre wydarzenia, które wydały się nam niejasne w poprzednich tomach. I tu ponownie okazuje się, że nasi bohaterowie nie byli przypadkowi. Zostali wybrani z rozmysłem i tylko po przeczytaniu tego finałowego tomu to zrozumiecie.

FINAŁ TRYLOGII STARBOUND
Zakończenie W sercu światła jest dosyć intensywne. Do samego końca nie wiemy, co też się wydarzy i do czego doprowadzą posunięcia bohaterów. I przyznam, że właśnie dzięki takiemu zastrzykowi akcji, książka dostarczyła mi doskonałej czytelniczej rozrywki i nie mogłam się od niej oderwać. Cieszę się też, że zakończenie daje nam wyjaśnienia, na które czekaliśmy i nie pozostawia nas z niedosytem. Finał serii jest naprawdę udany.

PODSUMOWANIE
Muszę przyznać, że ta trylogia jest jedną z lepszych, jakie przyszło mi czytać. Już dawno nie spotkałam serii, której wszystkie tomy trzymałyby tak wysoki poziom i nie wykazywały tendencji spadkowych. Dodatkowo, każda część jest prawdziwą mieszanką gatunkową, bo mamy tam jakiś mały romans, walkę o przetrwanie, wizję przyszłości, obraz wojny i nie tylko. I wszystko to jest tak dawkowane, że nie pojawiają się żadne zgrzyty. Po okładkach można sugerować, że to tylko puste romansidła, jednak zapewniam, że ani trochę tak nie jest, bo wszelkie wątki romantyczne są tam najmniej rozbudowanymi elementami całej serii i to zdecydowana zaleta. Ta historia jest o czymś zupełnie innym. ;-)
Naprawdę polecam trylogię Starbound! Mi zagwarantowała poznanie świetnych bohaterów, wciągającej fabuły i doskonale spędzony czas!
Znacie tę serię? Zainteresowała Was? Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przedpremierowego zapoznania się z historią dziękuję Wydawnictwu Moondrive! ;-)

44 komentarze:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszej części więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej trylogii i jak na razie nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza część mnie pochłonęła dlatego mam wielką ochotę na dalsze pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro pierwsza część pochłonęła, to z kolejnymi będzie tak samo, bo naprawdę trzymają poziom! ;D

      Usuń
    2. Szkoda tylko, że nie ma kontynuacji losów z pierwszej części. Zgodzisz się raczej, że skończyło się dobrze, ale czegoś brakowało mi ...;)

      Usuń
    3. Ale właśnie mała kontynuacja jest. ;) W drugim tomie Traver i Lilac pojawiają się dosłownie na moment, ale w trzecim tomie jest o nich sporo i razem z bohaterami z 2 i 3 tomu podejmują się doprowadzenia zagadki szeptów do końca. I naprawdę sporo się wokół nich dzieje. ;)

      Usuń
  4. Jeszcze nie czytałam, ale bardzo mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się nadrobić tę serię, bo jest to jedna z tych, którym klątwy tomów następnych absolutnie nie grożą. :D

      Usuń
  5. Ta okładka jest cudowna. Muszę nadrobić i sięgnąć po pierwszą część.

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, tak się podjarałam, że musiałam od razu przeczytać dwie recenzje naraz <3.
    Właśnie to polubiłam w pierwszym tomie! Tę mieszankę gatunkową! Ufam ci, że wszystkie trzy tomy trzymają poziom i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Tym bardziej nie mogę się doczekać ich kupna!
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żeby 2 i 3 tom spodobał się i Tobie! :D Bo ja się naprawdę nakręciłam na tę serię. ;)

      Usuń
  7. Chyba się skuszę na całą serię, gdy tylko mój portfel odżyje po świątecznych wydatkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nadal nie jestem przekonana d tej serii :) Nie mówię nie, jednak na razie dam sobie z nią spokój ;)
    Katherine Parker - About Katherine

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie, nie nie, nie dla mnie i tyle :D Nawet okładka mnie nie zachęca: jedyne co to dziewczyna ma ładną sukienkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, sukienka jest bardzo ładna. :D Ale jeśli nie kręcą Cię takie klimaty, to rozumiem, nic na siłę. ;)

      Usuń
  10. mimo iż chciałam przeczytać recenzje, zapaliła mi się w odpowiednim momencie lampka! od roku pierwsza cz leży u mnie na półce (ok roku) i jakoś nie umiem sie za to zabrać. Boje sie że bedzie zbyt podobna do "w ramionach gwiazd" - czy jakoś tak, co moim zdaniem było totalną tragedią.. Jeśli jesteśmy jednak w takiej tematyce kosmosu i romansu zarazem, polecam Ci "Fobos"- choć pewnie to już znasz :) Nie mogę się doczekać drugiej części! Zabiłabym za nią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ramionach gwiazd, to właśnie pierwsza część tej serii. ;)
      A Fobosa oczywiście znam i też bardzo lubię. ;) Pewnie w tym roku pojawi się w Polsce drugi tom, bo sam autor ukończył już trylogię i nawet pojawiły się jakieś nowelki uzupełniające. ;)

      Usuń
  11. chwila...moment...to juz 3 tom jest? a ja jeszcze 1 nie dorawlam ;_; czuje ze musze zandrobic! swietna recenzja brawo! Pozdrawiam i zapraszam na post.... językowy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 i 3 tom mają premierę tego samego dnia - 18 stycznia, więc wszystko da się jeszcze nadrobić! :D

      Usuń
  12. Muszę jak najszybciej nadrobić dwa zaległe tomy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie tylko pierwszy trzeba nadrobić, drugi i trzeci dopiero będą miały premierę. ;)

      Usuń
  13. Zdecydowanie muszę się zabrać za tę trylogię! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się to jak najszybciej! :)

      Usuń
  14. Nic kompletnie o tej serii nie wiem, ale zawsze kosmiczne tematy mnie okropnie przyciągają :D Jest to jeden z tych tematów, który sprawi, że przeczytam książkę mimo wszystko xD Tak więc i tę serię mam ogromną ochotę przeczytać, jednak nie wiem jeszcze kiedy to zrobię xD To już 3 TOM? O boże, pogubiłam się xD
    Te okładki są okropne :/ Znaczy ten blask i tło są super, ale te manekiny to Ble...xD
    Buziole :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się w okładkach podoba to, że są dopasowane do książek - przedstawiają bohaterów i odzwierciedlają ich wygląd. ;D
      Drugi i trzeci tom ten trylogii wychodzi tego samego dnia, taka niespodzianka dla wszystkich tych, którzy się obawiają niedokończonych serii. ;)

      Usuń
  15. Cześć! Serdecznie Cię zapraszam do wzięcia udziału w Book Tourze organizowanym na moim blogu i przeczytaj świetną książkę Cecelii Ahern "Podarunek". Zapisy jeszcze do północy :)
    http://www.recenzjapisanaemocjami.pl/2016/12/book-tour-cecelia-ahern-podarunek.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Matko moja, zakochałam się w tej okładce <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta cała seria ma niezwykle zaczarowane okładki :D
    Ale Ty szybko czytasz! Jak ja Ci zazdroszczę! To chyba ja tylko jestem takim stworzeniem, które nie umie się zorganizować i działać zgodnie z jakimś planem, aby czasu starczyło na wszystko :(
    Serię zapamiętam, po Twoich recenzjach mam na nią wielką ochotę, ale czy będzie dane mi ją przeczytać, to w głównej mierze zależy od zaopatrzenia biblioteki :D
    Pozdrawiam, Ciepła życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, okładki są świetne. ;D A czy szybko czytam? Chyba nie aż tak, tylko tak się złożyło, że miałam trochę wolnego. ;) Teraz już wracam na uczelnię, w sam środek zaliczeniowego tornada, więc tak kolorowo nie będzie. ;/

      Usuń
  18. Przekonałaś mnie, że warto po tę trylogię sięgnąć, taka przygoda czytelnicza może mnie bardzo wciągnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety ten cykl kompletnie mnie nie intryguje. W ogóle nie lubię sci-fi, więc sama rozumiesz. Dodatkowo odpycha mnie okładka pierwszej części ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam pierwszy tom, ale jeszcze się z nim nie zapoznałam. Muszę przyznać, że okładka jest obłędna! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadrób szybko zaległości, naprawdę warto! ;D

      Usuń
  21. Odkąd wdziałam zapowiedzi pierwszego tomu, to nie ciągnęło mnie do jego przeczytania. Niestety nadal się to nie zmieniło, ale przyznam, że okładki mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, okładki są cudowne! :D No i treść też naprawdę warta poznania. ;)

      Usuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.