PRZECZYTANE W GRUDNIU
Po raz pierwszy udało mi się spamiętać, ile to książek przeczytałam w grudniu, więc wyjątkowo mogę się do tego przyznać. Miesiąc obfitował aż w 6,5 pozycji (siódmą dokończyłam już w styczniu), co było bardzo dobrym wynikiem, zwłaszcza, że na ostatnią chwilę miałam jeszcze zaliczenia na studiach i projekt do oddania i sama dziwię się, jak udało mi się na to wszystko znaleźć czas. Jak widzicie, królowały raczej książki lżejsze, poza Margo, która okazała się prawdziwą petardą!
[klikając na wybrany tytuł, przeniesiesz się do recenzji]
6. W sercu światła - Amie Kaufman & Megan Spooner (dokończone w styczniu)
CHOCIAŻ RAZ BRAK SZALEŃSTW ZAKUPOWYCH
W grudniu zdecydowanie bankructwo mi nie groziło. Moją biblioteczkę zasiliły tylko trzy książki. Tom 2 i 3 trylogii Firebird, dzięki czemu skompletowałam już serię oraz Akuszerka wypatrzona na promocji w Biedronce. I chociaż kusiło mnie by zrobić większe zakupy książkowe, to jakimś cudem udało mi się od nich powstrzymać. Zobaczymy, co będzie w styczniu, zwłaszcza, że tyle świetnych premier przed nami. ;-D
KONKURSY
W grudniu dotarła do mnie także książka wygrana u Cyrysi - To nie twoja wina, z autografem autorki - K. Platowskiej. Dodatkowo, wygrałam mały umilacz świąt na Instagramie - pocztówkę z życzeniami od samego Filipa Bobka (tak, nadal uwielbiam Marka Dobrzańskiego z BrzydUli!).
PREZENTY ŚWIĄTECZNE
Chyba byłam grzeczna, bo pod choinką znalazłam aż 7 książek. Same tytuły, na które już tak długo zacierałam łapki, a w tym kilka wyczekiwanych przeze mnie kontynuacji. Tylko kiedy ja to wszystko przeczytam? No i teraz nie ma wyjścia - muszę skompletować serię Love me with lies, bo dostałam drugi tom, a nie mam pierwszego i trzeciego. I jak tu się powstrzymać od zakupów? :D
CO POZA TYM W GRUDNIU?
Popisaliśmy trochę o spoilerach, był konkurs, a nawet pokusiłam się o post z oczekiwanymi przeze mnie zapowiedziami książkowymi. Wiecie na czym polega najśmieszniejszy element tego tekstu? Już następnego dnia po jego opublikowaniu miałam 5 kolejnych książek, jakie chciałam dopisać do tej listy. A w dniu dzisiejszym tych tytułów jest jeszcze więcej, więc zastanawiam się, czy przypadkiem nie powtórzyć tego wpisu. Co sądzicie?
MUZYKA
W tym miesiącu przewinęło się też dużo muzyki. Na początku powróciłam do Jeremy'ego Kapone, jako że kojarzył mi się z Sachą z Tajemnego ognia. Jego akustyczne wykonanie piosenki A ce moment meme towarzyszyło mi przy lekturze. Później na zapętleniu słuchałam duetu Zayna i Taylor Swift, czyli I don't wanna live forever. Genialna piosenka, szkoda, że do Greya, no ale mówi się trudno. W grudniu też na nowo zakręciła mnie muzyka Bruno Marsa i głównie w moich głośnikach królowała piosenka Young girls. Dodatkowo, z indyjskich klimatów, zasłuchiwałam się w soundtracku z Ae Dil Hai Mushkil, Befikre oraz OK Jaanu.
CO W STYCZNIU?
W styczniu za wiele nie poszaleję - pełno zaliczeń, a jeśli chcę uciec sesji z jej okrutnych szponów, to muszę się ogarnąć. Ale są trzy książki, co do których jestem pewna. Diabolika, autorstwa S.J. Kincaid, bo już zaczęłam ją czytać (ale na recenzję poczekać będziecie musieli do lutego), This night so dark, czyli krótka nowelka o losach Travera z W ramionach gwiazd, a także Making faces - Amy Harmon które już w poniedziałek u mnie zawita (pech chciał, że długi weekend książka spędzi na poczcie w sąsiednim mieście). Nie planuję żadnych innych książek na ten miesiąc, bo wolę się skupić na nauce, więc pewnie w końcu powrócą posty filmowe, bo już mi trochę ich brakuje oraz coś ogólnotematycznego.
DLACZEGO NIE PODSUMOWAŁAM ROKU 2016?
Nie wybiorę najlepszych i najgorszych książek, nie opiszę też Wam w skrócie mojego roku, bo zwyczajnie nie ma co opisywać. A w wybieraniu ulubionych i najmniej ulubionych jestem tak beznadziejna, że nawet się za to nie zabieram. Mogę jedynie wspomnieć kilka miłych wydarzeń tego roku. Powróciłam do systematycznego blogowania po wcześniejszym zastoju, nawiązałam kilka współprac recenzenckich i podeszłam do tego od początku do końca tak, jak chciałam - bez wariactwa, na chłodno, tylko przemyślane tytuły. I jestem zadowolona, bo jedynie raz trafiłam na książkę, która nie trafiła w mój gust. Uśmiechnęło się też do mnie konkursowe szczęście, bo w 2016 wygrałam sporą ilość konkursów jak na człowieka, który raczej wcześniej nic nie wygrywał. Oby 2017 też był tak łaskawy! No i najważniejsze - obroniłam pracę licencjacką i oficjalnie rozpoczęłam studia magisterskie. <starość mode on> To może w tym roku wreszcie wrócę do pisania? :D
A jak Wasz grudzień? Część Waszych podsumowań już widziałam, ale pochwalcie się, co tam u Was. ;-)
Nie wszyscy podsumowali, grudzień, ja na przyklad nie:D
OdpowiedzUsuńGratuluję obrony licencjatu:) Nie mogę się doczekać, aż zacznę czytać to Margo, skoro taka petarda:)
Też mam ochotę przeczytać "Margo"! :) Pozdrawiam!
UsuńO widzisz Dorota, nawet o Tobie pomyślałam, że Ty jednak podsumowań nie robisz. ;)
UsuńI koniecznie obie czytajcie Margo - totalnie chcę o tej książce pogadać z kimś, kto już zna zakończenie! ;D
Ja nie podsumowywałam grudnia, bo już stwierdziłam, że wystarczy tylko podsumowanie 2016 roku xD A tak serio to mi się niechciało...
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę udanego stycznia i całego 2017 roku!
A ja za to darowałam sobie podsumowanie roczne. ;)
UsuńDziękuję i wzajemnie! ;)
nie prowadzisz spisu książek, które przeczytałaś? ojej, zacieram już rączki bo Margo jest w drodze do mnie <3 czekam na recenzję Słowika :)
OdpowiedzUsuńNie, jakoś mam takie dziwne podejście do książek, że strasznie nie chcę nadawać im żadnego formalnego charakteru. Mam takie wrażenie, że przez to bardziej czerpię z nich przyjemność, niż gdyby miały się stać numerami na jakiejś liście. ;)
UsuńA na opinię o Margo już czekam, chętnie potem pogadam o zakończeniu. ;D
Chciałabym przeczytać Margo, bo mnie do niej niesamowicie przyciąga. ;) A co do Diabolki, czy jakoś tak, też dość dobrze się zapowiada, z tego co widzę na pozostałych blogach. ;)
OdpowiedzUsuńMargo to prawdziwa petarda! :D A co do Diaboliki, to jestem w połowie i jestem pod wielkim wrażeniem jak na razie. ;) Coś czuję, że będzie tak do końca. ;)
UsuńJa nie robię rocznego podsumowania, a miesięczne to tylko zdjęciowe :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze tyle się dzieje, że chyba nawet ciężko byłoby to zebrać w jeden krótki post. ;D
UsuńTakie prezenty świąteczne z miłą chęcią bym przygarnęła. :D
OdpowiedzUsuńJa tam lubię robić podsumowania. Niedługo nawet wstawię książki, które przeczytałam w 2016 roku. Trochę się napracowałam przy tym poście. ;p
Styczeń mnie delikatnie przeraża. Sesja już niedługo, a ja wieczory spędzam z historią Wielkiej Brytanii, a nie ciekawszymi tytułami. ;/ Chociaż próbuję pogodzić to i to, ale zobaczymy jak z tym dalej będzie.
Jools and her books
Ja jutro wracam na uczelnię po świątecznej przerwie i ten tydzień mam względnie spokojny, ale od przyszłego i tak do 31 stycznia zaczyna się maraton zaliczeń. A że chcę ominąć sesję i zaliczyć wszystko wcześniej, to potrzeba będzie przysiąść nad tym wszystkim i nie będzie chwili na czytanie. ;/
UsuńGratuluję obrony i tak dobrych wyników w grudniu :) Dopiero od niedawna śledzę Twój blog, ale widzę, że kilka tytułów też chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;) Grudzień wyjątkowo się udał, styczeń już nie będzie taki kolorowy. ;)
UsuńMikołaj się postarał :D Piękne prezenty! "Złodziejka książek" to cudo nad cudami - polecam przeogromnie ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje wyniku i życzę powodzenia w styczniu :D
houseofreaders.blogspot.com
Właśnie już tyle słyszałam o Złodziejce książek, że bardzo się ucieszyłam, gdy ją dostałam. ;D
UsuńO, matko! Jakbym chciała dostać pod choinkę książki, które mi się podobają ;____; ale rodzina nie kupuje mi książek, bo wiedzą, że i tak nie trafią w moje gusta.
OdpowiedzUsuńStyczeń. No, niestety wiem o co mówisz z tym nieszaleniem >D zaliczenia, a niebawem sesja. Ech. Nienawidzę tego zimowego czasu. Życzę szczęśliwego Nowego Rokuuuuu! Żeby 2017 był lepszy niz 2016 c:
#SadisticWriter
U mnie to mój prywatny Mikołaj (chociaż na imię ma inaczej) się spisał. ;D
UsuńU mnie sesja zaczyna się w lutym, ale co z tego, kiedy wszystko co ważne i tak dzieje się w styczniu. ;/
Dziękuję i wzajemnie! ;)
Gratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńW styczniu będzie tyle premier, a ja nie mam miejsca na te wszystkie książki ;-;
Ja również nie robiłam osobnego posta o 2016 roku.
Powodzenia w styczniu :)
bookwithhottea.blogspot.com/
Dokładnie, styczeń to jakiś raj premierowy, tylko za co to wszystko kupić i gdzie trzymać? :D
UsuńU mnie też styczeń zapowiada się z małą ilością książek, sesja nie da żyć niestety. Miałaś naprawdę ciekawy rok pod względem czytelniczym, no i oczywiście gratuluję zdanego licencjatu! Mnie czeka to w tym roku, trzymaj kciuki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie na recenzję książki "Krwary orzeł".
BOOK MOORNING
Życzę w takim razie 5 na obronie! :D I nie martw się, to nie takie straszne, jak się wydaje. ;)
UsuńStyczeń zapowiada się jako miesiąc bardzo,bardzo ograniczony jeśli chodzi o czytanie. A tyle nowości pojawi się na rynku!
OdpowiedzUsuńOj tak, już sama nie wiem, co najpierw kupić, tyle książek w styczniu mnie kusi! :D
UsuńStyczeń będzie wyglądał u mnie podobnie, sesja to zło :/
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego grudnia! :)
Dziękuję. ;)
UsuńOj tak, styczeń to smutny miesiąc dla studentów. XD
Ja nie robię żadnych podsumowań, ani miesięcznych, ani całorocznych. Jakoś nie mam do tego głowy, ani chęci.
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze i tak tyle się dzieje, że nawet się nie dziwię. ;) Bardzo ciężko chyba byłoby to wszystko ogarnąć do jednego wpisu. ;)
UsuńŚwietny grudzień! 7 książek pod choinką... Wow *o* Ja znalazłam tylko 1, albo aż 1 :) Mikołajem była siostra, od której otrzymałam powieść "Hannibal" Thomasa Harrisa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego 2017 roku!
Dolina Książek
I jedna książka dobra, jeśli okaże się wciągająca. ;)
UsuńDziękuję i wzajemnie! ;)
U mnie pod choinką skromnie, jedna książka! (innych prezentów było oczywiście więcej :D) A chciałabym tyle co ty :)
OdpowiedzUsuńCalusieńka ścieżka dźwiękowa z Ok Jaanu od kiedy się pojawiła gości w moich głośnikach, jest fantastyczna!
Gratuluję obrony licencjatu, jednocześnie życząc powodzenia w dalszych studiach. I oby ten rok 2017 był dla Ciebie bardzo łaskawy i obfitował w same pozytywy :)
Ale inne prezenty też pewnie były niesamowite. ;) U mnie same książki, a w sumie marzyło mi się też kilka innych rzeczy. ;)
UsuńOK Jaanu coś czuję, że będzie moim weekendowym hitem, bo i muzyka i te wszystkie stillsy zapowiadają coś tak uroczego i przyjemnego, że nie mogę się doczekać! ;)
Dziękuję i wzajemnie, wszystkiego dobrego w 2017! ;)
Gratulacje wyniku! Styczeń jak widzę dobrze się zapowiada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Styczeń raczej ubogo w książki, ale za to będzie trochę różnorodności, żeby się tu pusto i cicho nie zrobiło przez te uczelniane szaleństwa. ;)
UsuńNajbardziej to nie mogę się doczekać, kiedy przeczytasz "Akuszerkę" :) Niezwykle ciekawi mnie ta książka, sama chciałam ją kupić w Biedronce, ale jakoś oparłam się tej pokusie ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kupiłam ją całkiem spontanicznie, bo miałam kupić sobie tylko jakąś bułeczkę na śniadanie, a wyszło jak wyszło. ;D
UsuńNie mam czasu podsumowywać poszczególnych miesięcy, ani nawet roku, jakoś tak trudno mi się za to zabrać, dzięki temu mam więcej czasu na czytanie książek. Ale za to lubię śledzić wpisy innych, tyle wspaniałych przygód z książkami. ;) Gratuluję obrony pracy! :)
OdpowiedzUsuńU ciebie każdego dnia inna książka, to nawet pewnie i ciężko byłoby to wszystko jakoś krótko podsumować, tyle się dzieje. ;D
UsuńDziękuję! ;)
Jestem bardzo ciekawa Margo :D Gratuluję wygranych w konkursach. Ja dostałam jedną książkę pod choinkę, ale planuję większy zakup w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Margo naprawdę jest warte przeczytania, mam nadzieję, że uda Ci się tę książkę przeczytać i że Ci się spodoba. ;)
UsuńGratuluję wyniku i prezentów świątecznych! :D
OdpowiedzUsuńMargo zapowiada się naprawdę ciekawie! *.*
Bardzo ładne zdjęcia! *.*
Pozdrawiam! :)
recenzjeklaudii.blogspot.com
Dziękuję bardzo! :)
UsuńA co do Margo, to faktycznie ciekawa i specyficzna lektura! ;)
Gratuluję wyników oraz obrony licencjatu :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie za bardzo pamiętam, ile książek przeczytałam w grudniu :P Wydaje mi się, że tylko 4, ale nie jestem pewna :o
Muszę koniecznie przeczytać "Margo", to moje absolutne must have :D
Życzę zaczytanego stycznia <3
Dziękuję. ;)
UsuńU mnie tak jest każdego miesiąca, że się zastanawiam, ile przeczytałam i który tytuł dokładnie był w danym miesiącu. ;) Jakoś nie przywiązuję do tego aż takiej uwagi, jedynie w grudniu się udało. ;)
Jestem bardzo ciekawa Twojej recenzji Diaboliki :) Oby nowy miesiąc był równie udany :)
OdpowiedzUsuńJestem w połowie i już mogę zdradzić, że jest naprawdę mega! Oby było tak do końca. :D
UsuńChyba byłaś grzeczna jak aniołek, skoro aż tyle książek dostałaś! Zazdroszczę! Z niecierpliwością będę czekać na recenzję Akuszerki. I choć stos książek czekających na przeczytanie rośnie to chyba sięgnę po Margo! Ta książką ma dobre recenzje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Może nie aż tak grzeczna, co po prostu mój "list do Mikołaja" trafił w odpowiednie ręce. ;D
UsuńA Margo naprawdę warte jest przesunięcia na początek listy "do przeczytania", bo to niezła petarda! :)
Gratuluję wyniku i oby styczeń był równie owocny, a nawet lepszy ;) Strasznie zazdroszczę ci możliwości przeczytania "Diaboliki" przedpremierowo. Bardzo mnie ona ciekawi i już nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje łapki ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ^^
Książki bez tajemnic
Jestem już w połowie Diaboliki (niestety powrót na uczelnię ogranicza mi czas na czytanie ;/) i jest mega, oby tak dalej! ;)
UsuńTeż słucham non stop Zayna i Taylor :D Od dziś robię to też z najnowszymi singlami Eda, dosłownie jak jakiś maniak :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa "Margo", czuję, że będzie to fantastyczna lektura.
Ach. I powodzenia podczas sesji ;)
Oo też sobie słucham Eda, miło, że w końcu wrócił! :D
UsuńDziękuję, mam nadzieję, że w styczniu dobrze się spiszę i w ogóle sesja mnie ominie. ;)
Ja kupuję książkę raz na miesiąc więc dla mnie byłby to szał zakupowy :D
OdpowiedzUsuńJa w sumie kiedyś miałam czas, że w ogóle nie kupowałam książek i teraz się sama sobie dziwię, jak to wytrzymałam. ;D
UsuńGratuluję sukcesów na blogu i na studiach! Życzę też równie udanego roku 2017 :)
OdpowiedzUsuń"Rok 1984", "Słowik", "Złodziejka książek" - uwielbiam te lektury. Każda z tych trzech książek jest dla mnie szczególnie ważna i mam nadzieję, że Tobie również się tak spodobają :) Rzeczywiście Mikołaj w tym roku był dość bogaty ;) Bardzo chciałabym przeczytać "Ósme Życie" i posiadam już nawet tom pierwszy, tylko najpierw muszę się uporać z lekturami do szkoły...
Właśnie tyle dobrego o tych książkach słyszałam, że postarałam się, aby każdy wiedział, że chcę je na święta. :D Teraz niech wszystko na studiach pozaliczam i siadam do czytania! ;)
UsuńMi Ósme życie udało się już skompletować, więc myślę, że też kwestia czasu, kiedy zabiorę się za lekturę. :)
Dziękuję i wzajemnie! Oby 2017 był naszym rokiem! :D
Widzę, że grudzień, był dla Ciebie dobry. Gratuluję wyniku jeżeli chodzi o przeczytane książki oraz sukcesów jeżeli chodzi o studia i wygrane w konkursach :) Życzę dobrego stycznia :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na podsumowanie roku~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Oj tak, grudzień się udał. ;)
UsuńDziękuję i wzajemnie, udanego stycznia! :)
Tej "Diaboliki" jestem - notabene - diabelnie ciekawa, więc będę czaić się na recenzję :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sesji! :) Wspieram Cię ja - dawna studentka :)
Na razie jest diabelnie dobrze! :D Niech tylko znajdę chwilę, żeby ją dokończyć, to naskrobię parę słów o niej. ;)
UsuńObecna studentka dziękuje! :D
Gratuluję wyników! I życzę zaczytanego 2017 roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję! I wzajemnie! :)
UsuńGratuluję obrony i trzymam kciuki za studia magisterskie - starość jest smutna, ale póki jesteś na studiach możesz się cieszyć. Później będzie znacznie gorzej!
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ten mały, osamotniony Orwell na Twoim stosiku. Zawsze jest mi niesamowicie ciepło na sercu, gdy widzę tę cudowną powieść na czyimś blogu.
Udanej lektury, oby 2017 był pełen niesamowitych książek :)
Oj, niestety wiem - to już moje ostatnie lata beztroski. ;/
UsuńWszystkim zazdrościłam tego Orwella, że w końcu mam swojego. ;)
Dziękuję i wzajemnie! ;)
Powtórz wpis skoro doszło wiele książek, które chciałabyś przeczytać, czemu by nie? Ja z chęcią przeczytam ;) Widzę, że same fajne pozycje w tych prezentach :P A i grudzień był udanym miesiącem czytelniczym u ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON
Ewentualnie odświeżę tamten, jeszcze to przemyślę, bo naprawdę sporo ciekawych tytułów doszło. :D
UsuńI fakt, grudzień się udał. ;D
Ja ci powiem, że szalejesz. A teraz to ci zazdroszczę tych książek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
polecam-goodbook.blogspot.com
W grudniu trochę poszalałam, ale za to w styczniu będę spokojniutka. ;D
UsuńW połowie grudnia zaczęła mi się sesja egzaminacyjna, więc przystopowałam z czytaniem książek i nawet z aktywnością na blogu. Jeszcze 3 tygodnie i koszmar się skończy, a wszystko wróci do normy.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku :)
U mnie w grudniu dopiero pierwsze zaliczenia, teraz właśnie powrót po świętach na uczelnię i znowu maraton. Niby trzy zaliczenia, ale z każdego sporo materiału, a jeśli nie chcę mieć sesji, to muszę się przyłożyć. ;)
UsuńDziękuję ;)
Widzę, że nie tylko ja spóźniona dodaję podsumowanie xD Ja dopiero dziś tak więc...
OdpowiedzUsuńJa nigdy spamiętać nie mogę, więc zawsze zapisuje to sobie w kalendarzu xD
Łoł, niezły wynik :D Ja przeczytałam tylko 3 i to dość cieniutkie :/
U mnie grudzień w zakupy również wyjątkowo spokojny, gdyż jedyne książki jakie do mnie doszły to ostatni tom Magicznego drzewa które dostałam na święta :D
Buziole :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Na podsumowanie nigdy nie jest za późno. :D Ja właśnie swego czasu zapisywałam sobie notatki przy każdej książce, żeby potem pamiętać, o czym mam napisać w recenzji i przez to wiedziałam, co czytałam, ale potem jakoś to wszystko się rozjechało i znowu lecę na spontana, bo w sumie tak mi jakoś najlepiej, nie tracę przyjemności z czytania. ;)
UsuńGratuluję pięknego wyniku czytelniczego :)
OdpowiedzUsuńKurde, mówię sobie: Ooo, jak mało do niej książek przybyło, tylko trzy pozycje. Ehe. Za chwilę patrzę na cały stos, który otrzymałaś xD
Dziękuję! ;)
UsuńGrudzień jednak zaskoczył wszystkich - miało być spokojnie, a wyszło jak zwykle. :D
Książki, książki i jeszcze więcej książek ;)
OdpowiedzUsuńOj tak! :D
UsuńPiękne zdjęcia W ramionach gwiazd! Książki, książki, książki <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Dziękuję! *.*
Usuń