Reżyseria i scenariusz: Damien Chazelle
Muzyka: Justin Hurwitz
Muzyka: Justin Hurwitz
Rok produkcji: 2016
Kraj produkcji: Stany Zjednoczone
Gatunek: musical
Kraj produkcji: Stany Zjednoczone
Gatunek: musical
Czas trwania: 128 min
Obsada: Ryan Gosling, Emma Stone i inni
Opis:
Każdy z nas ma marzenia. On jest pianistą jazzowym, który pragnie otworzyć swój własny klub. Ona - początkującą aktorką, pragnącą wielkiej kariery. Los krzyżuje ich drogi kilkukrotnie - między Mią i Sebastianem zdecydowanie iskrzy. Jednak czy szczęśliwy związek idzie w parze ze spełnianiem swoich marzeń?
Trailer:
Zapraszam na tekst o jednym z najpopularniejszych filmów ostatnich miesięcy. Czy La La Land faktycznie zasługuje na te wszystkie nagrody i uznanie?
OBSADA
MUZYCZNE CUDO
Zapraszam na tekst o jednym z najpopularniejszych filmów ostatnich miesięcy. Czy La La Land faktycznie zasługuje na te wszystkie nagrody i uznanie?
OBSADA
Ryan Gosling może i za specjalnie nie zachwycił mnie swoim urokiem, jednak trzeba przyznać, że pasował do roli Sebastiana. To samo mogę stwierdzić o kreacji Mii w wykonaniu Emmy Stone. Dodatkowo, ta dwójka bardzo ładnie prezentowała się razem na ekranie i chociaż widziałam trochę narzekań, że mogli zaangażować do filmu profesjonalnych tancerzy, zamiast stawiać na pewne nazwiska, to jednak nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł ich zastąpić. Może i przez to kroki taneczne nie były szczególnie wyszukane, jednak w tej prostocie było coś uroczego.
TO NIE BYŁA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA
Nie będę kłamała, że byłam zachwycona od początku i tym podobne. Napiszę wprost - po tylu pochwałach, nagrodach i świetnych zapowiedziach spodziewałam się czegoś lepszego. W końcu filmy z tańcem i muzyką oglądam na co dzień, więc żadna mi nowość. Potrzeba mi było czegoś ekstra. Było uroczo i niezwykle klimatycznie, jednak zdarzały się momenty, w których coś tam mi się dłużyło. Nie podobały mi się też te tańce w powietrzu - sądzę, że można było sobie to darować, bo chyba nie wyszło tak spektakularnie, jak miało wyjść. I właściwie przez większość czasu myślałam sobie "no dobra, zwykły film - miły, przyjemny, podoba mi się, ale jednak zwykły", aż dotarłam do końca. I wtedy pojawił się efekt wow. Zakończenie było strzałem w dziesiątkę. Pięknie obmyślane, ukazane i skłaniające do jakichś przemyśleń. I właśnie dzięki temu rozumiem, skąd fenomen tego filmu i całkowicie się z nim zgadzam. Tak jak i nasi bohaterowie nie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, tak i ja potrzebowałam czasu, by docenić tę produkcję.
MUZYCZNE CUDO
Jako że to musical, to soundtrack jest ważną częścią filmu. I trzeba przyznać, że też jest ogromną jego zaletą. Piosenki są niezwykle wpadające w ucho i mają w sobie klimat typowego musicalu, zwłaszcza temat muzyczny, który od razu po obejrzeniu filmu musiałam odnaleźć. Coś czuję, że jeszcze długo będę wracała do utworów z La La Land i niejednokrotnie będą mi one poprawiały humor. Warto też wspomnieć, że aktorzy mieli bardzo miłe dla ucha głosy - może i słychać, że nie aż takie profesjonalne, ale sądzę, że właśnie to nadawało też produkcji klimatu.
MARZENIA KOSZTUJĄ
Wielką zaletą filmu jest również to, iż poza całym tym muzycznym widowiskiem, ma też on całkiem ciekawą fabułę i nie tak banalną, jakby się nam wydawało. Nasi bohaterowie mają marzenia, które nie tak łatwo spełnić i ciężko muszą na nie pracować. Zdarzają się wyrzeczenia, momenty zwątpienia, porażki. I wcale nie tak łatwo pogodzić marzenia z miłością i związkiem. Czy Sebastianowi i Mii się uda? Tego Wam nie zdradzę, ale napiszę tylko, że jestem ogromnie zadowolona z rozwiązania, jakie zaserwował nam twórca.
PODSUMOWUJĄC
La la land to film uroczy i gwarantujący niezwykle przyjemny seans. Ma pewne wady, jednak film jako całość oceniam absolutnie pozytywnie. W kilku momentach mnie rozbawił, w kilku zrobiło się smutniej, na końcu przyszły pewne przemyślenia i zachwyt, jak ładnie to wszystko zostało przedstawione. Estetycznie nakręcony, z dbałością o szczegóły oraz okraszony niesamowitą ścieżką dźwiękową. Zdecydowanie polecam!
Oglądaliście już La La Land? Jak Wasze wrażenia?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)
Ja wciąż jestem pod urokiem tego filmu, chociaż widziałam go już jakiś czas temu :) Wciąż czuję się oczarowana i zakochana <3 Soundtrack leci u mnie na okrągło :) Czekam na Oscary!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Ci przypadł do gustu :*
Pozdrawiam!
Ja też nadal wracam do soundtracku! :)
UsuńMam w planach obejrzeć ten film. Już sam tytuł jest roztańczony.
OdpowiedzUsuńO to, koniecznie daj znać potem, jak Ci się film podobał. ;)
UsuńJa się po prostu zakochałam :D Zresztą już o tym na blogu pisałam szerzej. Faktycznie, ściezka dźwiękowa to cudo, no i nie zamieniłabym obsady na profesjonalnych tancerzy za nic w świecie. Za bardzo nadrabiają wdziękiem i grą aktorską ;)
OdpowiedzUsuńAle trochę się dziwię, że właśnie fanka Bollywood narzeka na taniec w gwiazdach :D Tam, to jeszcze dziwniejsze akcje się odbywały w piosenkach (o, może taki wpis przygotujesz, z "oryginalnym" podejściem do utworów tanecznych w Indiach xD).
A widzisz, mi takie głupotki przeszkadzają czy to Bolly, czy nie. ;) A taki tekst kiedyś nawet planowałam, trochę bardziej żartobliwy, ale jakoś go potem odłożyłam w czasie. Może jeszcze wrócę do tego pomysłu. ;)
UsuńJeszcze nie obejrzałam tego filmu, ale z pewnością to zrobię. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books :*
W takim razie życzę miłego seansu! ;)
UsuńFilm przede mną, bo na seans do kina wyciąga mnie przyjaciółka - prywatnie ogromna fanka Ryana Goslinga. A skoro ona idzie ze mną na Greya, ja muszę na La La Land. :D
OdpowiedzUsuńNależę do tych osób, które totalnie nie ulegają urokowi Goslinga, Stone nie znam, bo praktycznie w ogóle nie oglądam dzieł made in Hollywood, ale ogólnie filmu jestem ciekawa. Właśnie za ten cały 'fejm' i czy rzeczywiście jest tak dobry i oscarowy jak wszyscy mówią. No i City of Stars jest cudne!
W takim razie jestem ciekawa, jak Twoje wrażenia. ;)
UsuńOstatnio słyszałam o tym filmie i przyznaję, że sama go obejrzę. Mnie osobiście Ryan Gosling nie porywa urodą :P
OdpowiedzUsuńMnie tak samo, ale widziałam, że jest spora grupka jego fanek. ;)
UsuńDużo o filmie słyszałam, ale niezbyt ciągnęło mnie do obejrzenia. Aczkolwiek teraz stwierdziłam, że czemu nie? Chyba w najbliższej przyszłości zrobię sobie seans z La La Land :)
OdpowiedzUsuńO, to koniecznie potem daj znać, jak Ci się podobało. ;)
UsuńUwielbiam ten film i na pewno go jeszcze obejrzę! <3 Nie lubię Emmy Stone, Ryan Gosling też nie należał nigdy do grona moich ulubionych aktorów, a musicali szczerze nie cierpię... I jaki efekt? Zakochałam się w La la landzie! Wszystko mi tu do siebie pasuje, jest i śmiesznie, i wzruszająco, i ciekawie. Wstawki metaforyczne, końcówka - widząc je, siedziałam jak urzeczona. Soundtrack to po prostu bajka... <3 Dobra recenzja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMarta
O widzisz, czasami coś, co wydaje się, że nam się nie spodoba, potrafi nas nieźle zaskoczyć. ;)
UsuńDużo słyszę o tym filmie i coraz bardziej chce go obejrzeć. Szczególnie, że gra tam Emma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam nadzieję, że wkrótce Ci się to uda. ;)
UsuńWłaśnie mam ten film w planach :) Być może jeszcze wybiorę się do kina. Ścieżka dźwiękowa jest bardzo ładna
OdpowiedzUsuńJeszcze w niektórych kinach grają, więc może akurat załapiesz się na jakiś seans. ;)
UsuńMnie najbardziej z całego filmu podobało się właśnie zakończenie. Nie było przesłodzone, takie po prostu w sam raz ;) Zakochałam się w soundtracku, za który Oscar na pewno się należy. Co do pozostałych nominacji, to nie jestem zbyt przekonana o ich słuszności. Generalnie za dużo było dla mnie w tym filmie sytuacji całkowicie nierealnych, zaczynając od wspomnianej przez Ciebie sceny tańca. W tej kwestii twórcy zdecydowanie przesadzili ;)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia. Zakończenie było genialne i podniosło całą moją ocenę tego filmu. ;) Bo pewnie gdyby było inne, to raczej szybko bym o nim zapomniała.
UsuńAle mam wielką ochotę iść na ten film. Wydaje się być fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńJeszcze w niektórych kinach grają, więc śmiało można obejrzeć! :)
UsuńNa początku zastanawiałam się, skąd tyle nagród i nominacji dla zwykłego musicalu. Przecież nominacje do Oscarów dostają filmy, które niosą jakąś głębie, przesłanie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię musicale, więc na pewno obejrzę, a twoja recenzja tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziła :)
Wydaje mi się, że tym razem przy wyborze po prostu postawiono na coś zupełnie innego - na czar i magię, jaką rozsiewa wokół siebie ten film. ;)
UsuńPoczątek mnie bardzo wciągnął, ale od momentu w którym Mia i Sebastian już byli razem, zaczęłam się nudzić. Cały czas czekałam na jakieś fajerwerki i sygnały, że ten film zasługuje na tyle nominacji. I końcówka, końcówka! Wszystko się domknęło i już wiem, że ten film jest naprawdę warty uwagi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Mnie też zakończenie najbardziej zachwyciło! :)
Usuńrozmawiajac na egzaminie z profesor doszlam do wniosk uze nie ide na to do kina :D chocby nie wiem co ale doceniam recenzje :) pozdrawiam i zapraszam! :)
OdpowiedzUsuńO, a dlaczego to? Profesor coś ponarzekała na ten tytuł? ;)
UsuńSłyszałam o tym filmie, a po twojej recenzji na pewno go obejrzę.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
W takim razie życzę miłego seansu! :)
UsuńW weekend w końcu i ja będę mogła recenzować ten film :)
OdpowiedzUsuńO, to chętnie sprawdzę, jak Ci się spodobał ten film. ;)
UsuńMam nadzieję, że niedługo uda mi się obejrzeć ten film.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby się udało! :)
UsuńNo nie, to cudo jest kompletnie nie dla mnie xD Nawet nie mam ochoty czytac na jego temat, ani oglądać zwiastunów ani nic podobnego :D Wiem, okropna jestem xD
OdpowiedzUsuńOj, Kasia, Kasia... XD
UsuńMnie w pełni kupił ten film. Wyjątkowy i piękny :)
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się podobał. ;)
UsuńA ja pasuję. Jeśli chodzi o musicale, raczej nie oglądam. Mam parę wyjątków, ale ogólnie trzymam się z dala od tego rodzaju filmów.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę. ;)
UsuńIdealne wyczucie z notką. Wczoraj byłam w kinie na tym filmie i jestem nim zachwycona *-*
OdpowiedzUsuńJako iż lubuje się w filmach bollywood to taniec i śpiew są mi bardzo bliskie. Cieszę się, że wybór padł na Emmę i Ryana, idealnie pasowali mi do swoich postaci. Do tego aktorzy mieli bardzo miłe dla ucha głosy i w tańcu również wypadli świetnie. Soundtrack uwielbiam, 'City of Stars' słucham całymi dniami :D
Polecam ten film każdemu. Nagonka na ten film może niektórych odstraszać, ale na prawdę warto go obejrzeć :)
Fakt, nagonka jest spora, te nagrody też potrafią trochę przytłoczyć, zwłaszcza, że mi zazwyczaj nie podobają się te wszystkie wielce nagrodzone filmy Hollywood, a tu jednak zaskoczenie. ;)
UsuńLa la land jest cudowny! Uroczy, świetnie nakręcony, z idealnie odegranymi postaciami, które opowiadają piękną historię. A do tego jako wisienka na torcie jest jeszcze genialna muzyka, w której jestem zakochana ♥ Uwielbiam ten film!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Ja też uwielbiam muzykę z tego filmu! :)
UsuńTen film muszę koniecznie zobaczyć!
OdpowiedzUsuńOj tak, czuję że Ci się spodoba! :)
UsuńPo takiej pozytywnej rekomendacji, pewnie, że film obejrzę, rzadko oglądam musicale, ale daję się przekonać. :) Piękna historia ma moc przyciągania. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z seansu! :)
UsuńWczoraj obejrzałam połowę filmu i jak na razie mi się podoba. Fakt, scena z lataniem nie bardzo pasowała. Piosenki są piękne, chociaż w pewnym momencie miałam już trochę dosyć tej bajkowej, czy jazzowej muzyki. Niedługo druga połowa, zobaczymy. Świetna recenzja! :) <3
OdpowiedzUsuńO, a w moim przypadku to właśnie muzyka mnie przyciągnęła. ;)
UsuńMnie niestety film nie zachwycił, choć wiem, że zaliczam się do mniejszości. Tak jak napisałaś, był miły, nieco uroczy, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Nie przekonała mnie też kreacja Mii w wykonaniu Emmy Stone, natomiast zgodzę się, soundtrack to duża zaleta. I zdecydowanie można pochwalić reżyserię i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńFakt, jak na tyle nagród i powszechny zachwyt, to można pomyśleć, że jednak czegoś brakuje. Mi na szczęście tę lukę wypełniło zakończenie. ;)
Usuńjeszcze nie oglądałam, zwiastun mnie zaciekawił, mam w planach :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na wrażenia, jeśli zdecydujesz się na seans. ;)
UsuńSzczerze - rozczarowałam się tym filmem i to srogo :) mój Łukasz wyszedł z kina zachwycony a ja... jedynie gra na pianinie mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, mało spotykane, a jednak - facet zadowolony z musicalu, a kobieta nie. ;D
UsuńPierwszy raz słyszę o tym filmie. Popytam koleżanek, może nie widziały, to sobie któregoś wieczoru puścimy :) Choć obstawiam, że to nie nasze klimaty.
OdpowiedzUsuńA myślałam, że o tym filmie nie dało się nie słyszeć, bo ostatnio trąbili o nim niemal wszędzie. ;) Może jednak dacie mu szansę. ;)
UsuńSkusiłaś mnie tym końcem. Aż mnie ciekawi jak to wszystko się zakończyło! Miałam iść na film, ale jakoś nie bardzo mi to wyszło, pewnie oglądnę już w Internecie :D. Mam nadzieję, że gdy go już obejrzę, zrobi na mnie większe wrażenie niż trailer.
OdpowiedzUsuń#SadisticWriter
Mi zakończenie uratowało ogólną ocenę filmu, bo tak to sądziłam, że będzie uroczo, ale nic poza tym. A końcówka jednak miała w sobie "to coś". ;)
UsuńWszędzie zachwyty, a mnie... jakoś nie ciągnie :) Ale nie to, że jakoś szczególnie nie lubię takich filmów, tylko nie jestem La La Land aż tak ciekawa. I nie wiem z czego to wynika. Poczekam aż najdzie mnie na niego większa chęć, a na razie nadrabiam filmy z Tomem Hanksem, którego uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja ostatnio robiłam sobie powtórkę z Forrestem Gumpem. ;)
UsuńWidziałam kilka razy, ale kolejny wcale nie zaszkodzi :) Ja ostatnio obejrzałam "Most szpiegów"i "Sully" - oba dobre, chociaż drugi trochę bardziej w moich klimatach.
UsuńNie oglądałam, ale aktor jest tak cudowny, że na pewno to nadrobię :) Myślę, że film bardzo mi się spodoba <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Szelest Stron
W takim razie już życzę przyjemnego seansu! ;)
UsuńPrzypomniałaś mi tę udziwnioną sceną z tańcem w powietrzu! :) Jak dla mnie nieco wyrwana z kosmosu (dosłownie!) :)
OdpowiedzUsuńOgólnie mam bardzo podobne wrażenia. Tak duża liczba nominacji oscarowych aż prosi się o kawałek czegoś solidnego lub wstrząsającego, a tu widz zostaje z produkcją przyjemną dla oka, dla ciała i dla duszy, ale nic ponad to. Film jest oczywiście refleksyjny i ładnie zagrany, lecz oczekiwałam znacznie więcej. Pozdrawiam! :)
Wydaje mi się, że tym razem przy tych nominacjach i nagrodach postawiono na urok i magię filmu, bo w końcu ile można nagradzać tylko wstrząsające filmy? ;) Ale fakt, też myślałam, że jednak będzie lepiej. Zakończenie całkowicie poprawiło moją ocenę, ale brakowało mi jeszcze czegoś w środku. ;)
UsuńDo obejrzenia tego filmu zabieram się odkąd pojawił się w kinach i jakoś dalej nie byłam w stanie tego zrobić. Ale po tak pochlebnej recenzji, muszę koniecznie nadrobić stracony czas ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spędzisz miło czas z tym filmem. ;)
UsuńMam zamiar obejrzeć, bo... Ryan 💖
OdpowiedzUsuńOo widzisz, to powinnaś być zadowolona, bo Ryan gra, tańczy i śpiewa, więc jest go dużo. ;D
UsuńMnie trochę rozczarował koniec tego filmu, poza tym był świetny.
OdpowiedzUsuńA mi właśnie zakończenie podobało się najbardziej. ;)
Usuń