Podsumowanie października cieszyło się sporym zainteresowaniem, więc idąc za ciosem, prezentuję Wam mój listopad. Trochę ponarzekam, trochę się pozachwycam, trochę pochwalę. Czyli jak zwykle.
Zapraszam do rozwinięcia!
DLACZEGO NIE CZYTAŁAM?
Listopad był niestety miesiącem bardzo skąpym, jeśli chodzi o czytanie. Studia robią swoje i połówkowe kolokwia oraz pierwsze zaliczenia sprawiły, że jedyne co czytałam, to uczelniane notatki. Ale nic w przyrodzie nie ginie - grudzień będzie pod tym względem na pewno lepszy. No i nic tak nie motywuje do odstawienia czytania na rzecz nauki, jak wysokie stypendium naukowe - w końcu za coś te książki trzeba kupować! ;-)
DLACZEGO NADAL KUPUJĘ?
A w tym miesiącu znowu trochę tych zakupów było. Zadomowiłam się w pobliskim Świecie Książki, gdzie zaopatrzyłam się w cztery książki. Jeszcze trochę, a panie ekspedientki będą mnie rozpoznawały już od wejścia i szukały mojej paczki. ;-D Listopad zaczęłam od zakupu Behawiorysty Remigiusza Mroza. I tu pewnie niektórzy się zdziwią, bo zawsze mówiłam, że jakoś mnie do twórczości tego autora nie ciągnie. I pewnie nadal by tak było, gdyby nie fakt, że ostatnio spotkał mnie zawód ze strony polskiej twórczości, więc trzeba było podjąć drastyczne kroki i jakoś podreperować dobre imię polskich autorów. Stąd uwielbiany przez wszystkich Mróz. Najpierw przesłuchałam darmowy fragment audiobooka >>tutaj<<, który tak mnie wciągnął, że chwilę później zamawiałam Behawiorystę. To podobno najlepsza książka Mroza, więc skoro zaczynać, to z rozmachem! Coś czuję, że dołączę do fanów twórczości tego Pana!
Potem zaczęłam ostrzyć pazurki na Mroczną materię Blake Crouch i do ostatniej chwili wahałam się nad zawartością koszyka. W końcu dodałam jeszcze dwie powieści Neila Gaimana - Nigdziebądź oraz Gwiezdny pył i wina należy do Uli, która niesamowicie zachęciła mnie do zapoznania się z twórczością tego autora. Sprawdźcie jej recenzję książki Nigdziebądź, coś czuję, że i Was zachęci. ;-)
A, i jednak nie odpowiem na pytanie z tytułu posta - sama nie znam na nie odpowiedzi. ;-)
KSIĄŻKOWA POCZTA
Jako, że listopad minął mi pod znakiem zaliczeń na studiach, nie szalałam z egzemplarzami recenzenckimi i w tym miesiącu dotarł do mnie zaledwie jeden tytuł do recenzji. Była to przepięknie wydana autobiografia Zayna Malika, o której pisałam Wam na początku miesiąca. Dodatkowo, dotarła do mnie już papierowa wersja November 9 Colleen Hoover, którym zachwycałam się na blogu już kilkakrotnie. Po kliknięciu na tytuł, przeniesiecie się do recenzji tych książek.
Listopad zaskoczył mnie również książkami-niespodziankami od Wydawnictwa Feeria Young, ze względu na wygrany konkurs. Niestety, nie były to tytuły, o których marzyłam, bo za poradnikami wszelakimi nie przepadam, ale może jeszcze znajdę dla nich zastosowanie.
SERIALE I MUZYKA
Jeden tytuł. How to get away with murder. Sposób na morderstwo po naszemu. Oglądaliście finał pierwszej połowy 3 sezonu? Też byliście w szoku? Fakt, tym razem przewidziałam, kto zginie, jednak trzeba przyznać, że serial trzyma wysoki poziom i jest naprawdę jednym z lepiej zrobionych współczesnych seriali. Już nie mogę się doczekać stycznia i powrotu Morderczej Kancelarii, jak to u nas się na nią pieszczotliwie mówi. Teraz jeszcze podglądam trochę Humans, bo serial wreszcie wrócił z drugim sezonem i przyznam, że miło mi się ogląda. Postaram się napisać niedługo o nim coś więcej.
(Connor Walsh idealnie reprezentuje moje odczucia w czasie całego sezonu! Nie mogę się doczekać nowych odcinków!)
Przy okazji HTGAWM, znowu zagłębiłam się w twórczość IAMX i muszę przyznać, że uwielbiam ten typ muzyki! Piosenki nie tylko pasowały idealnie jako tło do odcinków, ale też są niezwykle klimatyczne do słuchania wieczorami, gdy trzeba odpocząć po całym dniu zabiegania. Podrzucam Wam jedną z piosenek, sprawdźcie sobie! ;-)
CO DZIAŁO SIĘ NA BLOGU?
Na blogu, listopad minął raczej pod znakiem recenzji filmów oraz postów ogólnotematycznych, które interesują Was chyba nawet bardziej niż zwyczajne recenzje. Czy to dobrze, czy źle - sama nie wiem, ale takie posty na pewno jeszcze będą się pojawiały, bo lubię się trochę pomądrzyć. ;-)
ENIGMATYCZNY GRUDZIEŃ
Co będzie w grudniu? Nie mam pojęcia, jak zwykle. Postaram się o jakiś świąteczny post, bo zamierzam wreszcie przeczytać Podaruj mi miłość, otrzymane w czerwcu (tak, wiem, mam wyczucie!), jednak reszta miesiąca jest dla mnie jedną wielką zagadką.
A jak Wasz listopad? Zaczytany, filmowy, a może serialowy? A może też dopadła Was szara studencka codzienność?
Dajcie znać w komentarzach!
Tego Behawiorysty Ci trochę zazdroszczę, czekam na Twoją recenzję!;)
OdpowiedzUsuńPostaram się w tym miesiącu trochę ogarnąć w końcu z książkami, bo już kolokwia minęły i może jeszcze w grudniu się Behawiorysta na blogu pojawi. ;)
UsuńU mnie listopad był jak zawsze zaczytany. Oby w grudniu było u Ciebie lepiej pod tym względem.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. ;)
UsuńDo mnie też przyleciał Behawiorysta, nawet z autografem :D
OdpowiedzUsuńNie tłumacz się, czemu kupujesz, ja nie mam miejsca i kartony z moimi cudami wywożę już do chłopaka, a nadal nabywam xD
Ja zdecydowanie muszę kupić nową półkę, ale nie mam pojęcia, gdzie ja ją postawię w pokoju, bo już trochę go zagraciłam. XD
UsuńŻyczę udanego grudnia pod względem czytelniczym :) Ja sama pokładam w nim duże nadziej, ponieważ liczę, że w święta uda mi się nadrobić zaległości czekające na półce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON
Oj, ja też chciałabym trochę nadrobić, zwłaszcza, że pełno książek planuję sobie na święta sprezentować. ;D
UsuńWydanie 'NigdzieBądź' jest takie piękne, że nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńOj tak, cudne jest, a na żywo jeszcze piękniejsze! :)
UsuńU mnie listopad, jeśli chodzi o książki minął średnio, ale nie narzekam bo mogło być gorzej.
OdpowiedzUsuń"Gwiezdny pył " zaczęłam czytać w wakacje, ale nie skończyłam :/
Może grudzień okaże się lepszy. ;)
Usuńpodsumowanie jest świetne. pełno wspaniałych zdjęć, lubię takie posty.
OdpowiedzUsuńobyś w grudniu miała więcej czasu na czytanie!
pozdrawiam
polecam-goodbook.blogspot.com x
Mam taką nadzieję, że czasu będzie więcej, bo sporo ciekawych książek na mnie w tym miesiącu czeka. ;)
UsuńJa też nie jestem zbytnio zadowolona z minionego miesiąca. Prawie 4 książki (jestem w połowie ostatniej części DA) to jednak lepsze niż nic, chociaż... wolałabym przeczytać więcej.
OdpowiedzUsuńZaczytanego grudnia!
Ja jeśli przeczytam w miesiącu 4 książki, to jestem bardzo zadowolona! ;D Niestety za dużo mam na głowie, żeby pozwolić sobie na większe czytelnicze szaleństwa. ;/
UsuńZaczytany, pełen serialów, ale też zawalony studiami. Wciąż nie wiem, jak to wszystko udaje mi się w miarę pogodzić. A co do HTGAWM- ja osobiście miałam jakieś małe przeczucie, kto może leżeć pod płachtą, ale jednak w większym procencie stawiałam na kogoś innego. Ale w sumie się cieszę, bo W. był dla mnie najmniej lubianą postacią ze wszystkich studenciaków. Tak więc jest dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
Ja też najmniej go lubiłam, ale zastanawiam się, jak teraz bez niego będzie wyglądał serial. Ciekawe, czy w ogóle pociągną do dalej i powstanie 4 sezon, bo jednak ta tematyka jest trochę ryzykowna i mimo, że każdy odcinek chłonę z wielką ciekawością, to się boję, że coś mogą popsuć. ;/ W końcu, ile już było seriali, które przeciągnięto tak, że można było je znienawidzić (patrz PLL). ;/
UsuńNa "Behawiorystę" też się skusiłam :) Najchętniej podebrałabym Ci "Mroczne materie" :) O tej książce usłyszałam przypadkiem i opis bardzo mnie zaintrygował.
OdpowiedzUsuńU mnie na razie 9 książek i jestem w połowie dziesiątej. A serialowo i filmowo bardzo słabiutko :/
Pozdrawiam cieplutko :D
houseofreaders.blogspot.com
To zaczytany ten Twój listopad, zazdroszczę! :)
Usuń"DLACZEGO NADAL KUPUJĘ?" było chyba pytaniem retorycznym... :D
OdpowiedzUsuńPrzybijam Ci piątkę - też właśnie poznaję się z Mrozem i też - no popatrz! :D - zaczęłam od "Behawiorysty". Jeszcze go nie skończyłam, ale jest całkiem w porządku. "November 9" zakupiłam i póki co grzecznie czeka na swoją kolej. "Podaruj mi miłość" jest bardzo sympatyczne, sama planuję je sobie odświeżyć na 12 dni przed Gwiazdką.
PS. Ten Gaiman jest tak pięknie wydany, że aż boli mnie serduszko na samą myśl, że nie posiadam go w swoich maleńkich zbiorach :/
Aaaach - gratuluję Ci tego stypendium! :>
Pozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
U mnie wszelkie pytania, które dotyczą kupowania książek są retoryczne. ;D A Gaiman faktycznie przepięknie się prezentuje! :)
UsuńŻycze bardziej zaczytanego grudnia i powodzenia na studiach! ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, oby taki ten grudzień był. ;)
Usuńszara studencka codzienność dopadła, muszę oddać pierwszy rozdział licencjatu do połowy grudnia więc raczej słabo będzie z czytaniem ale mam nadzieję, że później sobie odbiję. też właśnie mam w planach Nigdziebądź, piękne są te wydania <3
OdpowiedzUsuńU mnie do lutego wolne z pisaniem pracy, ale potem już zaczyna mi się seminarium magisterskie i znowu się zacznie. ;/
UsuńŻyczę zaczytanego grudnia, w święta będzie do tego okazja :) "Behawiorystę" mam już u siebie i niedługo sama się zmierzę z lekturą. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńOj, tak, w święta planuję czytać aż do zmęczenia! :)
UsuńU mnie listopad zdecydowanie zaczytany, ale w grudniu będzie chyba mniej szaleństwa czytelniczego, bo będę miała sporo pracy przy przygotowaniach do świąt.
OdpowiedzUsuńRozumiem, rozumiem. ;) U mnie jednak grudzień będzie się wiązał z pewną dozą wolnego czasu, więc na pewno go wykorzystam na czytanie. ;)
UsuńCiągle obiecuję sobie, że zapoznam się z twórczością Mroza. W grudniu nie nastawiam się na przeczytanie dużej ilości książek :(
OdpowiedzUsuńMoże skoro ja się do niego przekonuję, a tak się zapierałam rękami i nogami wcześniej, to i Ty się przekonasz. ;)
UsuńNovember 9 ależ ci zazdroszczę! Ja już miałam w rękach, ale jednak kupiłam coś innego :D pokaźny stosik :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak nie kupiłaś, bo historia jest naprawdę świetna! :)
UsuńJa Mroza chętnie bym przeczytała :) mam nadzieję , że może w grudniu znajdę chwilę na lekturę, ale niestety czeka mnie masa nauki - podobnie jak w Twoim przypadku :(
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście grudzień już luźniejszy, ale listopad był straszny.
Usuńczemu ja kupuje?......o krucze 4 paki przyszly xD hahahahhaha znam to! oczywiscie wiedze kilka lektur i czekam an recenzje :) pozdrawiam i zapraszam!
OdpowiedzUsuńJa się złapałam na tym, że czasami częściej kupuję, niż czytam. XD Ale to niestety wszystko przez ten deficyt wolnego czasu, na który ostatnio cierpię. ;/
UsuńMnóstwo wolnych dni w grudniu, więc będzie wiele okazji do sięgnięcia po książki. Przynajmniej tak sama się nakręcam. ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja mam tak samo! :) Oby tylko to wypaliło. ;)
UsuńW listopadzie przeczytałam 5 książek myślę, że to dobry wynik jak na miesiąc szkolny. Nie znam żadnych książek z twojego podsumowania, ale wpadło mi kilka w oko.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Jak dla mnie, to bardzo ładny wynik! ;)
UsuńTe wydania książek Gaimana bardzo mi się podobają i zamierzam kupić sobie niedługo Gwiezdny Pył. O Remigiuszu Mrozie ostatnio bardzo głośno, a ja dalej nie mogę się zabrać za jego książki :(
OdpowiedzUsuńJa też swego czasu miałam do niego jakąś awersję przez to, że było o nim tak głośno, a i tematyka tak średnio w moich klimatach, ale Behawioryście zdecydowanie postanowiłam dać szansę. ;)
UsuńOj, tego Gaimana bym brała :D I widzę, że stajesz się kolejną ofiarą pana Remigiusza M. Ja bronię się rękami i nogami - nie będę go czytać, póki jest taki popularny. Trzymam kciuki, żeby w grudniu udało Ci się to wszystko przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie skusił mnie tylko Behawiorysta, ale co będzie dalej - nie mam pojęcia! ;)
UsuńKoniecznie muszę i ja zacząć sklejać podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa się dopiero teraz zdobyłam, żeby coś takiego tworzyć. Wcześniej jakoś mi nie szło. ;)
UsuńDla mnie listopad był akurat bardzo bogaty w literaturę, bo straciłam pracę i przecież czymś się zająć trzeba oprócz szukania nowej ;) HTGAWM oglądałam i do samego końca myslałam, że to jednak nie będzie on! No bo jak to, miałam go za głównego bohatera obok Annalise! Jeden z najlepszych emitowanych seriali, bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuńTwórcy podjęli odważną, ale fajną decyzję - jestem ciekawa, jak teraz potoczą się losy bohaterów, bo to wydarzenie jednak jest wielkim szokiem. ;)
UsuńMuszę Ci się pochwalić - od trzech miesięcy nie kupiłam ani jednej książki :D jestem z siebie niewymownie dumna :D A tak naprawdę, to mi smutno, ale muszę oszczędzać :(
OdpowiedzUsuńMoje obiecanki, że przestanę kupować i najpierw przeczytam to, co zalega na półkach niestety kończą się fiaskiem. Ale w końcu to wszystko nadrobię, naprawdę! ;)
UsuńJa już od dawna wypatruję okazji, aby sięgnąć po jakąś książkę Neila Gaimana, ale mam zamiar zacząć od "Oceanu na końcu drogi", który już dłuższy czas czeka na mojej półce. A jeśli mi się ta powieść spodoba, to na pewno przeczytam też "Gwiezdny pył" i "Nigdziebądź", które w tych wydaniach wyglądają cudownie :D
OdpowiedzUsuńI życzę miłego czytania "Behawiorysty" - fenomenalna książka!
Fragment Behawiorysty mam za sobą (ten z audiobooka) i jestem pod wrażeniem. Teraz, kiedy już kolokwia za mną, na pewno przeczytam tę książkę do końca! ;)
UsuńOczywiście ze dopadła szara studencka codzienność ale studia zaoczne to już nie to samo co dzienne. I niestety łączenie pracy i studiowania to trudne zajęcie :(
OdpowiedzUsuńU Ciebie i tak to pięknie wygląda i bogato chociaż narzekasz na mizerny listopad.
Zazdroszczę tych kupionych książek ... Aj jak ja Ci zazdroszczę :(
Pozdrawiam :)
Pięknie wygląda tylko na zdjęciach niestety, bo czytelniczo to po listopadowych recenzjach widać, jak było. ;/
UsuńTy się dziwisz, że na studiach nie masz czasu na czytanie? Ja aktualnie przesiaduję na bezrobociu i też było mi ciężko znaleźć czas na delektowanie się książkami! Po prostu bywają takie momenty, kiedy nasze pasje muszą być odstawione na bok. Takie życie. ;)
OdpowiedzUsuńNie martw się - ja jak zamawiałam jakieś książki do salonu Empiku to niektóre panie tuż na wejściu podchodziły do półek z paczkami i wyciągały tę z moim nazwiskiem. Czasami warto mieć takie "względy". ;)
Pozdrawiam. :)
#Ivy z Bluszczowych Recenzji
Nie, ja się nie dziwię - na 4 roku studiów to już mnie nic nie zdziwi. ;) Dlatego już wiedziałam, na kiedy nie brać sobie egzemplarzy recenzenckich, bo jednak studia są dla mnie ważniejsze niż hobby. ;)
Usuń"Podaruj mi miłość" to idealna lektura na grudzień;) Może nie wszystkie opowiadania Ci się spodobają, ale część na pewno, a sama książka jest pięknie wydana i cieszy oko;)
OdpowiedzUsuńOj tak, przepięknie jest wydana. Mam też nadzieję, że któreś opowiadania przypadną mi do gustu. ;)
UsuńMimo braku czasu całkiem nieźle udało Ci się nim gospodarować :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, jedna przeczytana książka to żadne szaleństwo. ;) Ale za to z wyników zaliczeń na studiach jestem jak na razie zadowolona, chociaż wszystkich jeszcze nie znam. ;)
UsuńAch, pamiętam studenckie zaczytanie w notatkach :P U mnie listopad minął o dziwo bardzo czytelniczo, udało mi się poznać sporo różnych historii. Mam nadzieję, że grudzień będzie pod tym względem podobny :)
OdpowiedzUsuńOj, też mam nadzieję, że u mnie grudzień będzie bardziej książkowy. ;)
UsuńNie tylko u Ciebie słabiej wypada ten miesiąc ;D Ja znowu zostałam wciągnięta w wir pracy, popołudniowego bawienia się w teatr i spokojnego leniuchowania. Na dodatek laptop padł mi jakiś czas temu i musiałam go formatować, co bardzo przeżyłam. Teraz dopiero mam zamiar wrócić z pełną parą ;D
OdpowiedzUsuńCudowne nowości, ja sama muszę w końcu dać Mrozowi szansę, mam na półce "Kasację" i "Zaginięcie" !
Jakoś mi raźniej, jak widzę, że jednak nie tylko ja miałam taki zabiegany listopad. ;) A teatru zazdroszczę! Ja trochę sobie grywałam w czasach gimnazjum, a potem jakoś te zapędy minęły sama nie wiem kiedy. ;/
UsuńMi się udało przeczytać prawie 3 książki. To wszystko wina kolokwium numer 1, 2, 3... straciłam rachubę, ile tego miałam. XD
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w grudniu poczytam sobie więcej. ;)
Jools and her books
Oj tak, to wszystko wina kolosów! Zgadzam się w 100%, u mnie było tak samo. ;)
UsuńWszyscy zachwycają się twórczością Mroza, sama mam w planach się z nią zapoznać, kiedy znajdę trochę więcej czasu na relaks. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz zapraszam.
http://secretsofbooks.blogspot.com/2016/12/kod-kathy-reichs-i-brendan-reichs.html
Jestem ciekawa, czy i Ty się wkręcisz w Mrozomanię? :)
UsuńChyba nigdzie bądź mnie najbardziej zainteresował z tego twojego stosiku. ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jest to wydanie, prawda? :)
UsuńU mnie czasu brak, a chętnie przeczytałabym coś nowego. Dawno nie wzięłam się za żadną książkę. :(
OdpowiedzUsuńNiestety znam to, u mnie też z czasem cienko, teraz w grudniu dopiero trochę czasu dla siebie znalazłam. ;/
Usuń