Autor: Renee Carlino
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 15.04.2020 r.
Liczba stron: 360
Opis:
Wyobraź sobie, że czytasz książkę, w której ktoś opisuje twoją przeszłość, wiedząc o niej wszystko…
Emiline kocha książki, jednak jej własne projekty literackie ostatnio utknęły w martwym punkcie. Postanawia sięgnąć po najnowszy bestseller tajemniczego autora ukrywającego się pod pseudonimem J. Colby.
Od razu wciąga ją historia dwojga przyjaciół z dzieciństwa, którzy marzą o lepszym życiu i się w sobie zakochują. Z każdą kolejną stroną odkrywa jednak, że czyta o własnych przeżyciach i niemożliwe, aby to był tylko zbieg okoliczności.
Wie, że autorem książki jest Jase, którego nie widziała od ponad dekady. Musi się z nim spotkać i wyjaśnić, dlaczego posunął się tak daleko i odważył opowiedzieć historię, o której starała się zapomnieć.
Od razu wciąga ją historia dwojga przyjaciół z dzieciństwa, którzy marzą o lepszym życiu i się w sobie zakochują. Z każdą kolejną stroną odkrywa jednak, że czyta o własnych przeżyciach i niemożliwe, aby to był tylko zbieg okoliczności.
Wie, że autorem książki jest Jase, którego nie widziała od ponad dekady. Musi się z nim spotkać i wyjaśnić, dlaczego posunął się tak daleko i odważył opowiedzieć historię, o której starała się zapomnieć.
Renee Carlino napisała kolejny chwytający za serce romans! Zapraszam na kilka słów o Przysięgnij, że mnie kochasz!
CZYTAJĄC O SAMYM SOBIE...
CZYTAJĄC O SAMYM SOBIE...
Twórczość R. Carlino wzbudza we mnie mieszane uczucia. Zanim zostaliśmy nieznajomymi było strzałem w dziesiątkę, za to Gdybyś tu był okazało się rozczarowaniem. Do najnowszej książki podchodziłam więc z rezerwą, ale całe szczęście się nie zawiodłam - Carlino znowu jest w formie!
Zacznijmy od tego, co według mnie stanowi największą zaletę - pomysł na historię. Emiline czyta książkę, która okazuje się być napisana przez jej pierwszą miłość i opowiada ich losy. Uwielbiam takie motywy! Dodatkowo, mamy dwutorowo prowadzoną akcję, która dzieli się na wydarzenia obecne oraz przeszłość bohaterów, przedstawioną we fragmentach książki Jase'a. Autorce udało się wykreować niezwykły klimat i całe mnóstwo emocji. W czasie lektury w kilku momentach musiałam otrzeć łezkę wzruszenia. Kreacja bohaterów była całkiem interesująca i realna, chociaż trzeba przyznać, że Carlino ma jakąś słabość do idealizowania bohaterów męskich. I to pewnie byłaby jedyna mała wada, jaka rzuciła mi się w oczy.
Zakończenie? Genialne, bo właściwie otrzymaliśmy trzy zakończenia, każde następne ukryte w poprzednim, niczym matrioszki. Dlaczego? Mamy zakończenie losów Em i Jase'a oraz zakończenia losów bohaterów z książki. Bardzo mi się takie rozwiązanie podobało.
PODSUMOWUJĄCZacznijmy od tego, co według mnie stanowi największą zaletę - pomysł na historię. Emiline czyta książkę, która okazuje się być napisana przez jej pierwszą miłość i opowiada ich losy. Uwielbiam takie motywy! Dodatkowo, mamy dwutorowo prowadzoną akcję, która dzieli się na wydarzenia obecne oraz przeszłość bohaterów, przedstawioną we fragmentach książki Jase'a. Autorce udało się wykreować niezwykły klimat i całe mnóstwo emocji. W czasie lektury w kilku momentach musiałam otrzeć łezkę wzruszenia. Kreacja bohaterów była całkiem interesująca i realna, chociaż trzeba przyznać, że Carlino ma jakąś słabość do idealizowania bohaterów męskich. I to pewnie byłaby jedyna mała wada, jaka rzuciła mi się w oczy.
Zakończenie? Genialne, bo właściwie otrzymaliśmy trzy zakończenia, każde następne ukryte w poprzednim, niczym matrioszki. Dlaczego? Mamy zakończenie losów Em i Jase'a oraz zakończenia losów bohaterów z książki. Bardzo mi się takie rozwiązanie podobało.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały o krótkich tytułach, w których pierwszoosobową narrację powierzono Emiline. Dzięki temu lepiej mogliśmy poznać całą gamę emocji, jakie się w niej kłębiły w trakcie lektury książki Jase'a, a także dowiadywaliśmy się o różnicach, jakie pojawiły się między książką, a prawdziwymi wydarzeniami z życia tej dwójki. W powieści J. Colby'ego również dostaliśmy żeńską narrację i ciekawie było porównać Em i jej postać przedstawioną oczami Jase'a. Styl pisania autorki był przystępny w odbiorze i przyczynił się do tego, że książkę czytało się ekspresowo.
Przysięgnij, że mnie kochasz to pełna emocji historia o miłości i walce z przeciwnościami losu. Znajomość Emiline i Jase'a została wystawiona na próbę tak wiele razy - czy w końcu uśmiechnęło się do nich szczęście? Tego Wam nie zdradzę - musicie dowiedzieć się sami! Z czystym sercem polecam Wam tę powieść, a sama z pewnością jeszcze sięgnę po następne tytuły od Renee Carlino. Wszyscy ci, którzy lubią książki dla kobiet autorek takich jak Jill Santopolo czy Colleen Hoover szczególnie mogą być usatysfakcjonowani lekturą - mamy tu podobne klimaty. ;-)
Za możliwość przeczytania dziękuję Księgarni Tania Książka! ;-)
Mega pomysł na fabułę! :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam ochoty na takie emocjonujące powieści, ale jak tylko się to zmieni, to po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuń