wtorek, 13 czerwca 2023

Morze Spokoju - Katja Millay [recenzja po latach]

Tytuł:
Morze Spokoju
Tytuł oryginalny: The Sea of Tranquility
Autor: Katja Millay
Wydawnictwo: Endorfina
Premiera: 19.05.2023 r.
Liczba stron: 456
Opis:
Natsia Kashnikov chce tylko dwóch rzeczy: przetrwać liceum bez żadnych osób, które będą pouczać ją na temat jej przeszłości oraz sprawić, aby chłopak, który zabrał jej dosłownie wszystko – tożsamość, duszę i chęć życia – zapłacił za to. Historia Josh’a Bennett’a to nie sekret: każda osoba, którą kochał, opuściła ten świat, aż w końcu, gdy chłopak miał 17 lat, nie został mu już nikt. Teraz, wszystko czego Josh pragnie, to to, aby ludzie pozwolili mu zostać samemu, ponieważ gdy Twoje imię jest synonimem śmierci, każdy ma tendencję do pozostawienia Ci Twojej własnej przestrzeni. Każdy z wyjątkiem Nastyi, tajemniczej, nowej dziewczyny w szkole, która zaczyna się kręcić wokół chłopaka i nie ma zamiaru odejść, dopóki nie zyska wpływu na każdy aspekt jego życia. Ale im bardziej Josh ją poznaje, tym większą jest ona dla niego zagadką. Kiedy intensywność ich relacji się nasila, a pytania bez odpowiedzi zaczynają się piętrzyć, chłopak zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek odkryje sekrety ukrywane przez dziewczynę – albo czy w ogóle tego chce.

 Morze Spokoju bez wahania nazywam książką mojego życia. Przez lata od jej premiery przeczytałam ją już tyle razy, że mój stary egzemplarz zaczął się rozpadać. Teraz, przy okazji nowego wydania postanowiłam po raz kolejny zebrać się na napisanie kilku słów o moich odczuciach z lektury. Zapraszam do rozwinięcia!
CUD DRUGIEJ SZANSY
Są książki, które po prostu zapadają w pamięć i zajmują szczególne miejsce w naszym sercu. Dla mnie taką książką jest m.in. MORZE SPOKOJU. Dlaczego?
1. FABUŁA nie jest może niczym nowatorskim, ale jest opowiedziana zgrabnie i z taką subtelnością, że przepadłam od pierwszej strony. Katja Millay z wyczuciem poruszyła tematy traumy, żałoby, samotności i drugiej szansy na życie, przyjaźń i miłość. Historia Nastyi i Josha poruszyła mnie do głębi i wiele razy wzbudzała zarówno uśmiech jak i łzy. Czytałam tę książkę wielokrotnie na przestrzeni lat i za każdym razem zachwyca mnie ona tak samo.
2. BOHATEROWIE - już od pierwszych stron zaciekawiła mnie Nastia Kasznikow i chciałam dowiedzieć się, jakie sekrety skrywa za mocnym makijażem i wulgarnym strojem, a także co stoi za decyzją o jej milczeniu. Potem poznałam Josha Bennetta i od razu go polubiłam. Podobało mi się również to, jak autorka budowała ich relację - krok po kroku, niespiesznie, drobnymi detalami, spojrzeniami, uśmiechami. Kibicowałam im zarówno z osobna, jak i jako parze i miałam nadzieję, że wszystko w ich życiu się ułoży. Czy ułożyło? Tego nie zdradzę. ;-) I może przewrotnie, ale bardzo polubiłam też Drew - ta postać była tak barwna i złożona, że chętnie przeczytałabym powieść, gdzie to on byłby głównym bohaterem.
3. KLIMAT - autorce udało się stworzyć historię, która porwała mnie od początku do końca. Na ten niezwykły, angażujący czytelnika i momentami tajemniczy klimat wpływ miał z pewnością sposób prowadzenia historii oraz kreacji naszych bohaterów, a także styl pisania, którym autorka zaserwowała nam masę pięknych cytatów, do których lubię wracać.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których pierwszoosobową narrację powierzono zarówno Nastyi jak i Joshowi. Możemy dzięki temu lepiej ich poznać i zrozumieć. Ponadto, styl pisania autorki jest dosyć luźny i prosty, co pomaga wczuć się w emocje targające bohaterami. Mimo tego luźnego języka, autorka przemyca całą masę cytatów, które idealnie nadają się do oznaczenia i wracania do nich. Jak zazwyczaj nie zaznaczam wielu fragmentów i zupełnie o tym zapominam, tak w przypadku tej książki wręcz niemożliwym było, bym przeszła obok nich obojętnie. Muszę jednak przyznać, że poprzednie tłumaczenie bardziej przypadło mi do gustu. A może po prostu jestem już do tamtego bardziej przyzwyczajona, trudno mi to stwierdzić. Nowe wydanie za to góruje nad starym jeśli chodzi o estetykę - piękne barwione brzegi, drobne grafiki księżyca przy numerze rozdziału - jednym słowem - jest pięknie!
PODSUMOWUJĄC
Morze Spokoju to książka, którą bez wahania nazywam jedną z moich ulubionych książek ever. I chociaż rozkładając ją na czynniki pierwsze, może nie wydawać się czymś specjalnym, to jednak ja ją pokochałam i uwielbiam do niej wracać. Stare wydanie na okładce zapowiadało, że ta książka złamie serce i sklei je na nowo i w 100% się z tym stwierdzeniem zgadzam. Polecam z całego serca!
Za możliwość przeczytania książki Morze Spokoju dziękuję Wydawnictwu Endorfina! ;-)

1 komentarz:

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.