czwartek, 24 sierpnia 2023

I love you, I hate you - Elizabeth Davis

Tytuł:
I love you, I hate you
Autor: Elizabeth Davis
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 23.08.2023 r.
Liczba stron: 350
Opis:
Granica między miłością a nienawiścią bywa naprawdę cienka…
Owen Pohl dorastał w luksusie i ukończył prawo na jednym z prestiżowych uniwersytetów, zanim założył swoją własną firmę. Victoria Clemenceaux przeprowadzała się z jednego obskurnego mieszkania do drugiego, zbierając grosz do grosza, by ukończyć prawo na Uniwersytecie w Minnesocie.
Ona pracuje dla korporacji i wspina się po szczeblach kariery.
On zajmuje się walką o prawa tych, którzy zostali skrzywdzeni przez wielkie firmy.
Victoria nienawidzi wszystkiego, co ma związek z Owenem Pohlem. Jego rudych włosów i bezczelnego uśmiechu. Jest zbyt niedbały, zbyt spokojny, zbyt nonszalancki i zbyt rozczochrany jak na adwokata.
Owen nie znosi wszystkiego, co wiąże się z Victorią Clemenceaux. Uważa, że jest zbyt chłodna, zbyt profesjonalna i niedostępna.
Jednak żadne z nich nie potrafi się oprzeć pożądaniu, gdy pewnego wieczoru spotykają się przypadkiem w barze. To spotkanie kończy się namiętną przygodą, która miała być tylko na jedną noc. Ale czy na pewno?
Nora i Luke są internetowymi przyjaciółmi. Prowadzą długie intymne rozmowy na Twitterze, świetnie się rozumieją i potrafią się wspierać w trudnych momentach, jednak żadne z nich nie zna prawdziwej tożsamości tego drugiego. Żadne z nich nie wie, że Luke to tak naprawdę Owen, a Nora to pseudonim Victorii.
Czy kiedy prawda wyjdzie na jaw, bohaterom uda się wyjaśnić nieporozumienia? Czy będą mieli odwagę pokazać tej drugiej osobie swoje prawdziwe ja? Czy przyjaźń Nory i Luke’a oraz pożądanie między Owenem a Victorią będą składnikami, z których może powstać prawdziwe uczucie?

 Zapraszam do rozwinięcia!
 
Motyw enemies to lovers nie jest wcale taki prosty do ciekawego opisania, jakby się komuś wydawało. Bardzo łatwo tu o przesadę i mnogość toksycznego zachowania, przez co trudno potem uwierzyć w jakiekolwiek pozytywne uczucia między bohaterami.
I LOVE YOU, I HATE YOU to idealny przykład, jak taki motyw umiejętnie poprowadzić! Relacje między bohaterami są dynamiczne, ale nawet jeśli postacie na początku się nie lubią, to te ich przekomarzanki nie mają jakiegoś śmiertelnie wrogiego wydźwięku, dzięki czemu zdaje się nam to realne i ciekawsze, gdy obserwujemy powolną zmianę i ocieplenie stosunków między Victorią i Owenem. A żeby nie było nudno z jednym motywem, to mamy też rozmowy "z nieznajomym" przez internet (bohaterowie nie zdają sobie sprawy, z kim piszą na Twitterze), a także zestawienie bogaty-biedna. Autorce należy się również pochwała za kreację bohaterów - byli barwni, wielowarstwowi, a także łatwi do polubienia i utożsamienia się z niektórymi ich cechami. I ogromny plus za opis relacji, jaka nawiązała się między postaciami - wszystko działo się z jednej strony dynamicznie, a z drugiej powolutku, bez pośpiechu. Wyczuwalna była ogromna chemia między Victorią i Owenem i podobało mi się, że jakiekolwiek sceny zbliżeń były napisane subtelnie, bez wulgarnego słownictwa, które zawsze wzbudza we mnie niesmak. Zakończenie też bardzo mi się podobało! Nie mam żadnych zastrzeżeń, spędziłam z tą historią świetnie czas. Ogromne polecanko!

Za możliwość przeczytania książki I love you, I hate you dziękuję Wydawnictwu Kobiece! ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.