Autor: Sara Wolf
Seria: Lovely Vicious #3
Wydawnictwo: Amber
Premiera: 12.10.2017 r.
Liczba stron: 320
Opis:
Jack zniknął z życia Isis Blake. A ona całkowicie nie wie, jak się z tym czuć. Po ciągu traumatycznych wydarzeń w jej życiu, przychodzi czas na nowe otwarcie - rozpoczyna studia w miejscu, gdzie ma nadzieję być anonimowa. Jednak czeka ją przykra niespodzianka i konfrontacja z tym, przez którego już nigdy miała się nie zakochać. Jak sobie z tym wszystkim poradzi? Czy przeszłość da jej we znaki? I czy jeszcze kiedykolwiek spotka Jacka?
Zapraszam na kilka słów o finale serii Lovely Vicious! Oczywiście bez większych spoilerów.
Nie znasz serii? Tekst o >>pierwszym tomie<<, >>drugim tomie<<.
ISIS BLAKE ROZPOCZYNA NOWE ŻYCIE
Ja jestem na TAK, a Wy? Znacie trylogię Lovely Vicious? A może dopiero przed Wami?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Amber! ;-)
Nie znasz serii? Tekst o >>pierwszym tomie<<, >>drugim tomie<<.
ISIS BLAKE ROZPOCZYNA NOWE ŻYCIE
Los nie oszczędzał Isis Blake. Przez ostatnie lata przeżyła masę ciężkich chwil, które na zawsze ją zmieniły. Jednak teraz ma szansę na świeży start. Idzie na studia i ma nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. I chyba nie muszę pisać, że wcale nie będzie tak łatwo? Szykują się kolejne komplikacje, bo w życiu dziewczyny znowu pojawi się osoba, która dawniej ogromnie ją zraniła. Dodatkowo, Isis ciągle myśli o Jacku i próbuje nie dopuszczać do siebie myśli, że może coś do chłopaka czuć. Jak dziewczyna poradzi sobie w nowym miejscu?
Przyznam, że w trzecim tomie Isis Blake nadal jest sarkastyczna, zbyt często myśli na głos i zgrywa twardą, chociaż w środku walczy ze swoimi demonami. Jednak mam wrażenie, że w tej części ta bohaterka zyskała najwięcej mojej sympatii. Kibicowałam jej, by w końcu udało jej się wyprostować wszystkie sprawy i poczuć upragniony spokój. Jak myślicie, czy dała radę?
Nasz bohater jak zwykle jest stanowczy, opanowany i ma plan, a ja cały czas kibicowałam, aby wszystko się udało. Jednak pojawienie się Blake wszystko komplikuje. Czy uda mu się wypełnić zadanie, czy dawna zażyłość go zdekoncentruje?
FINAŁ TRYLOGIIPrzyznam, że w trzecim tomie Isis Blake nadal jest sarkastyczna, zbyt często myśli na głos i zgrywa twardą, chociaż w środku walczy ze swoimi demonami. Jednak mam wrażenie, że w tej części ta bohaterka zyskała najwięcej mojej sympatii. Kibicowałam jej, by w końcu udało jej się wyprostować wszystkie sprawy i poczuć upragniony spokój. Jak myślicie, czy dała radę?
GDZIE ZNIKNĄŁEŚ, JACK?
Po traumatycznych wydarzeniach z drugiego tomu Jack zniknął. Rodzina, znajomi, Isis - nikt nie wiedział, dokąd tym razem udał się Hunter. Jednak w końcu chłopak będzie musiał się ujawnić, bo czeka na niego ważne zadanie. Jak sobie z nim poradzi? I jak powiązane będzie ono z Isis Blake? Czy między nim a dziewczyną jeszcze coś się wydarzy?Nasz bohater jak zwykle jest stanowczy, opanowany i ma plan, a ja cały czas kibicowałam, aby wszystko się udało. Jednak pojawienie się Blake wszystko komplikuje. Czy uda mu się wypełnić zadanie, czy dawna zażyłość go zdekoncentruje?
STRUKTURA
Remember me forever, dokładnie tak, jak w przypadku poprzednich tomów, podzielone jest na numerowane rozdziały, z narracją pierwszoosobową, prowadzoną przez Isis oraz Jacka. I chociaż przeważa perspektywa dziewczyny, to jednak w tym tomie jest to bardziej wyrównane i zdecydowanie częściej niż w poprzednich częściach możemy patrzeć na świat oczami Huntera. Niestety, autorka do samego końca nie poprawiła tego, co najbardziej mnie w strukturze tej serii bolało, a mianowicie - podziału perspektyw. Gdyby zmieniały się one tylko wraz z końcem rozdziału, pewnie jakoś bym przywykła, jednak zmiany w środku rozdziału, gdzie od nowego akapitu bez żadnej zapowiedzi mamy innego narratora, nie były wygodnym rozwiązaniem.
Pierwszą i drugą część przeczytałam z przyjemnością, ale szczerze przyznam, że dopiero przy ostatnim tomie byłam w pełni zadowolona z lektury. Autorka idealnie wymieszała trudniejsze wątki z dozą humoru i sarkazmu, dzięki czemu książkę czytało się szybko i bez większych zgrzytów (poza tymi przeskokami narracji). Zaczęła bardzo lekko i zabawnie, by stopniowo rozwijać historię naszych bohaterów i wprowadzać sceny, które potrafiły wzruszyć. Remember me forever ma wszystkie elementy, których od tej historii oczekiwałam i pomogła mi zrelaksować się po ciężkim dniu. Dodatkowo, znowu można było poczuć specyficzny klimat fanfiction, szczególnie przy zakończeniu, które naprawdę mi się spodobało. Sara Wolf pokonała też klątwę kolejnego tomu i mam nawet wrażenie, że był on najlepszy z całej trylogii.
PODSUMOWUJĄC
Sarkastyczna główna bohaterka i przystojny hero? Są.
Czarne charaktery? A jakże!
Prawdziwi przyjaciele? W każdym tomie.
Zwroty akcji? Ciągle!
Tajemnice i nieprzyjemna przeszłość? Odhaczone!
Komplikacje i przeciwności losu? No jasne!
Szybka i miła lektura? Gwarantowana!
Nie będzie to może opowieść wysokich lotów, jednak Remember me forever to świetne zakończenie trylogii Lovely vicious, która zapewniła mi przyjemnie spędzony czas i przypomniała klimatem porządne fanfictions, które swego czasu namiętnie czytałam. Zadowoleni z niej będą nie tylko miłośnicy internetowych opowiadań, ale też i fani literatury kobiecej oraz Young Adult.
Czarne charaktery? A jakże!
Prawdziwi przyjaciele? W każdym tomie.
Zwroty akcji? Ciągle!
Tajemnice i nieprzyjemna przeszłość? Odhaczone!
Komplikacje i przeciwności losu? No jasne!
Szybka i miła lektura? Gwarantowana!
Nie będzie to może opowieść wysokich lotów, jednak Remember me forever to świetne zakończenie trylogii Lovely vicious, która zapewniła mi przyjemnie spędzony czas i przypomniała klimatem porządne fanfictions, które swego czasu namiętnie czytałam. Zadowoleni z niej będą nie tylko miłośnicy internetowych opowiadań, ale też i fani literatury kobiecej oraz Young Adult.
Dajcie znać w komentarzach! ;-)
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Amber! ;-)
Fajnie, że ostatnia część trylogii spodobała Ci się i nie pojawiła się ta klątwa kolejnego tomu. Faktycznie trochę dziwne te przeskoki narracji, ale dobrze że inne rzeczy nadrabiają. Kto wie, może i mnie nadejdzie kiedyś ochota na tą trylogię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przy okazji zapraszam na recenzję książki "Droga do piekła",
BOOK MOORNING
Koniecznie muszę przeczytać. Okładka niezbyt mi się podoba, ALE nie ocenia się książki po okładce :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej trylogii, ale chętnie nadrobię braki :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Ja już chyba nie znajdę czasu na kolejną serię.
OdpowiedzUsuńTrylogia dla mnie. :D
OdpowiedzUsuńChętnie się zabiorę za tę trylogię, może czasem mnie powkurza, ale wydaje mi się, że ogólnie lekturę będę uważała za udaną :)
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba jednak nie dla mnie ;) Serie mnie ostatnio męczą.
OdpowiedzUsuńMarta
Dobra historia, warta poznania :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie książki, są całkowicie w moim klimacie na rozluźnienie się. Na pewno przeczytam, kiedyś... Gdy mój ban na książki zniknie, bo na razie tylko stosy rosną! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wygląd bloga!
Pozdrawiam,
http://pattzy-reads.blogspot.com/
Nie znam tych książek i obawiam się, że nie poznam. Chyba za bardzo denerwowaloby mnie podobieństwo do innych tego typu serii które staram się omijać oraz zmiana narratora w środku rozdziału. Jestem wystarczająco roztrzepana i zagubiona, żeby jeszcze gubić się w fabule ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii, ale raczej to się nie zmieni. Znam już zbyt dużo serii o takiej fabułe i kolejna nie jest mi potrzebna :D. Także te rozdziały nie ułatwiałyby sprawy :/.
OdpowiedzUsuńAle recenzja jak zawsze świetna :)
Pozdrawiam,
https://justbooksreviews.blogspot.com/
Nie jestem pewna czy zabierać się za tą trylogię, ale naprawdę wydaję się być dosyć fajna i miła lekturą.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Kurcze, nie ukrywam, że chciałabym przeczytać, ale naprawdę nie mam ochoty zaczynać nowych serii :/
OdpowiedzUsuń