#niewidzialna - Sharon Huss Roat

Tytuł: #niewidzialna

Tytuł oryginalny: How to disappear

Autor: Sharon Huss Roat

Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Premiera: 06.09.2017 r.

Liczba stron: 336

Opis:

Vicky Decker od zawsze była nieśmiała, jednak zawsze miała u swego boku przyjaciółkę, która pomagała jej w kontaktach z innymi. Teraz, gdy Jenny się wyprowadziła, dziewczyna nie potrafi sobie poradzić ze swoim lękiem przed światem.
@Observi śledzą tysiące osób na Instagramie, a jej konto z dnia na dzień robi się coraz popularniejsze. Dziewczyna dokleja się do różnych zdjęć i pisze do ludzi, którzy narzekają na samotność. Wydaje się być duszą towarzystwa.
Jednak Vicky i Observi to ta sama osoba. Jakim cudem? I jak potoczy się ta historia? Jest tylko jedno wyjście, by się przekonać!

Zapraszam na kilka słów o #niewidzialnej!

DWIE TWARZE VICKY DECKER

Vicky w Internecie jest kimś zupełnie innym. Przebojowym, odważnym, pełnym energii do działania. Zachęca ludzi do odzywania się do siebie, pomagania, zwalczania samotności. Nic dziwnego, że w połączeniu z kolorowym kontem, ta dziewczyna zdobywa ogromną sławę i masę obserwatorów, lajków i komentarzy. Jednak historia, która stoi za powstaniem tego konta nie jest taka radosna, bo i sama jego autorka jest smutna i samotna. Decker w rzeczywistości jest nieśmiała i wręcz boi się wychodzić do ludzi, odzywać się, nawiązywać kontakty. Sytuacja pogarsza się, gdy jej jedyna przyjaciółka się wyprowadza, a matka wręcz na siłę chce zrobić z niej duszę towarzystwa. Czy dziewczyna nabierze kiedyś pewności siebie? I czy wyda się, że to ona stoi za kontem, które wywołuje takie poruszenie wśród młodych i nie tylko?
Przyznam, że autorka bardzo dobrze i realnie wykreowała naszą bohaterkę. Przybliżyła nam jej emocje i strach w taki sposób, że sami mogliśmy to wszystko poczuć. Warto też zauważyć, że Huss Roat była konsekwentna i nie bawiła się w nierealne przemiany z szarej myszki w królową balu, rodem z filmów Disneya i za to jej dziękuję. Czy sprawiła, że Vicky otworzyła się na świat? Tego nie zdradzę, ale napiszę jedynie, że wszystko działo się w fajnym, spokojnym tempie i bez odrealnionych szaleństw.

INSTAGRAM VS. REAL LIFE

Nasza bohaterka staje się popularna na Instagramie, jak więc został w książce przedstawiony ten portal? No cóż, przyznam, że realia są zupełnie inne, bo autorka pominęła fakt istnienia blokad, limitów i tym podobnych, jednak to jest zrozumiałe z wiadomych względów. Pojawiło się też małe przekłamanie, jeśli chodzi o te zdobywanie popularności, bo niestety, ale wygląda to trochę inaczej i trochę powątpiewam, że w rzeczywistości to wszystko nabrałoby aż takich rozmiarów jak tam, jednak to też wybaczę, bo to nie konto na Instagramie, ani zdobywanie tam sławy jest głównym wątkiem. Chodzi tu o coś zupełnie innego - o to, że Instagram to nie wszystko. Że pozory mylą i nie każdy, kto jest popularny w Internecie, jest taki sam w rzeczywistości. A także, że czasami jesteśmy bardziej samotni, niż komukolwiek się to wydaje i potrzebujemy kogoś, kto po prostu podejdzie do nas na korytarzu i zapyta, czy wszystko w porządku bądź pośle przyjazny uśmiech. Warto więc przymknąć oko na wszelkie przekłamania, jeśli chodzi o IG, bo służyło to tylko uwydatnieniu kilku spraw i podkreśleniu wydźwięku całej powieści. I to jak najbardziej się autorce udało.

WSZYSCY JESTEŚMY #SAMOTNI

Mamy naszą Vicky, która traci przyjaciółkę, bo ta coraz bardziej się oddala. Mamy Jenny, która próbuje odnaleźć się w nowym miejscu po przeprowadzce. Są bogate, popularne dzieciaki, które zdają się nie mieć żadnych poważnych problemów, a w rzeczywistości jest inaczej. Jest chłopak, który ma imię jak herbata - Lipton (dokładnie tak, nie śmiejcie się) i gra w Minecrafta. I wszystkich ich łączy to, że są w pewnym stopniu samotni i boją się tego, co myśli o nich otoczenie. Może to brzmieć jak wielkie uproszczenie, jednak autorka nam pokazuje, że wcale tak nie jest. I przez to, jak zgrabnie poprowadziła swoją historię, z książki wybrzmiewa jakaś lekcja i pewne wartości. A wyszło to naprawdę dobrze. W kilku momentach udało mi się uśmiechnąć, w innych zaś wzruszyć. Z ręką na sercu mogę więc przyznać, że ostatnio mam dobrą rękę do młodzieżówek, bo to już kolejna wartościowa książka z tego gatunku, na jaką trafiłam.

STRUKTURA

#niewidzialna podzielona jest na numerowane rozdziały, w których narrację prowadzi nasza główna bohaterka, czyli Vicky. Dzięki pierwszoosobowej perspektywie łatwiej jest nam utożsamić się z dziewczyną oraz zrozumieć jej obawy i postępowanie. Całą książkę czyta się szybko, przyjemnie i bez większych zgrzytów, a wszystko za sprawą przystępnego i prostego języka, jakim została napisana. Od strony technicznej nie mam więc żadnych zarzutów.

PODSUMOWUJĄC

#niewidzialna, to książka młodzieżowa, jednak ani trochę nie należy jej umniejszać wagi, gdyż porusza ciekawą tematykę i niesie za sobą jakąś lekcję. Nie musimy być tak nieśmiali jak Vicky, by czuć się samotnym, ale też i nie każdy, kto wygląda na duszę towarzystwa, naprawdę nią jest. Autorka zwraca też uwagę na to, by nie skupiać się wyłącznie na sobie, ale też wyciągnąć pomocną dłoń do innych. A wszystko to, wraz z interesującą fabułą i kreacją bohaterów, daje nam świetną lekturę na wieczór, którą pochłoniemy szybko i bez zgrzytów. Nie spotkałam się też jeszcze z książką, w której byłby wątek dotyczący Instagrama, więc to dodatkowy plus, nawet jeśli nie wszystko było w nim zgodne z rzeczywistością.
Dla kogo? Oczywiście dla miłośników młodzieżówek, ale też i dla tych, którzy mają słabość do tego gatunku, ale w tym bardziej wartościowym wydaniu.
Ja się nie zawiodłam, mam nadzieję, że tak samo będzie i w Waszym przypadku! ;-)

A Wy, znacie już #niewidzialną? A może dopiero zastanawiacie się nad lekturą?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska! ;-)