Jakiś czas temu zaprosiłam Was do wypełnienia ankiety na temat recenzji książkowych. Jakie elementy powinny zawierać, a czego należy się wystrzegać? Jak to jest ze spoilerami i wiarygodnością tekstów współpracowych? I w końcu - czy tekst blogera ma w ogóle prawo być nazywany recenzją? Dziś przychodzę z odpowiedziami na te wszystkie pytania, a odpowiedzi te oprę o Wasze zdanie.
Zapraszam do rozwinięcia!
Wielkość próby: 237 osób
Ilość pytań: 13 + 1 otwarte na dodatkowe uwagi
1. Dane techniczne o książce (tytuł, autor, oryginalny tytuł, wydawnictwo, liczba stron):
a) są niezbędne - 69%
b) są niepotrzebne - 6%
c) są mi obojętne - 25%
Mój komentarz: Tutaj nie miałam wątpliwości, jaka odpowiedź przeważy i zdecydowanie się z nią zgadzam. Nie wyobrażam sobie tekstu o książce bez podania chociażby tytułu, autora i wydawnictwa. Lubię też sprawdzić rocznik danego tytułu, gatunek, czy też tytuł oryginalny, jeśli mamy do czynienia z książką zagraniczną, ale nie są to już dla mnie aż tak niezbędne elementy.
2. Opis fabuły:
a) okładkowy, od wydawnictwa - 33%
b) kilka słów o fabule od blogera - 65%
c) po co komu opis, to zbędne spoilery - 2%
Mój komentarz: Kilka osób może się zapytać, po co ta trzecia odpowiedź, jednak już śpieszę z wyjaśnieniem - wielokrotnie trafiałam na blogi, na których rozpisywano się o strukturze, bohaterach i ogólnych wrażeniach z lektury, ale brakowało choćby słowa, o czym dana książka jest (a z poprzednich sekcji tekstu nie dało się tego wywnioskować). I jak tu zdecydować, czy chce się ją przeczytać? Najczęściej wskazywaliście blogera, jako tego, który ma streścić ogół historii i przyznam, że ostatnio nawet zaczęłam tak robić w swojej metryczce (czego się nie robi dla czytelnika ;-)), jednak wcale nie skreślam i całkiem lubię opisy okładkowe, o ile są odpowiednio sformułowane. Dlaczego? Opis ma jedynie zaznaczyć najważniejsze cechy powieści, a nie ją streścić wraz z podpowiedzią zakończenia. A zarówno w opisach blogerów, jak i nieumiejętnie sformułowanych notkach okładkowych takie kwiatki są nadal spotykane i mogą zepsuć całą przyjemność z lektury.
a) potrzebna, lubię je czytać - 12%
b) zbędna - i tak je pomijam - 51%
c) jest mi obojętna - 37%
Mój komentarz: No cóż, wyszło na to, że zupełnie nie interesuje nas to, kto stoi za daną lekturą. Może to i wstyd się przyznać, ale i mnie mało to interesuje, jeśli czytam opinię o książce. Zazwyczaj sprawdzam autora dopiero wtedy, kiedy książkę już przeczytam i mi się ona spodoba - wtedy chcę wiedzieć o twórcy więcej. W przeciwnym wypadku - zapominam o nim tak szybko, jak o książce, która nie przypadła mi do gustu.
4. Struktura recenzji:
a) tekst ciągły - 16%
b) podział na kategorie (np. bohaterowie, narracja itd.) - 49%
c) kreatywne i niekonwencjonalne podejście do sprawy (zróżnicowane formy, inne niż podane wyżej) - 35%
Mój komentarz: Jako, że niemal od początku istnienia bloga dominują u mnie kategorie, pewnie nie zdziwicie się, że i takie teksty sama lubię czytać. Mam wrażenie, że nadaje im to pewnej przejrzystości i łatwiej jest znaleźć te fragmenty tekstu, które faktycznie mnie interesują, co szczególnie przydaje się, gdy czytamy już dziesiątą recenzję danej książki tego dnia i chcemy pominąć opisy wszelakie i przejść do konkretów. Sporo osób wybrało ostatnią odpowiedź i bardzo mnie ciekawi, z jakimi kreatywnymi i nietypowymi formami się spotkaliście, które zapamiętaliście na dłużej? ;-)
5. Styl recenzji:
a) tradycyjny, wyważony - 24%
b) bardzo luźny, przepełniony emocjami - 24%
c) zależy od blogera - 52%
Mój komentarz: Wygrywa odpowiedź studenta ekonomii, tj. "zależy". ;-D Fakt, każdy ma inny charakter i może niezwykle zaciekawić wyważonym tekstem bądź też takim, w którym dominują emocje i luźne podejście do tematu. Ja jednak skłaniam się bardziej ku tradycyjnemu stylowi z domieszką humoru czy też ironii.
6. Długość tekstu:
a) lubię wyczerpujące i dokładne opinie (więcej niż jedna strona tekstu w Wordzie) - 14%
b) krótko i na temat, bez rozwlekania się (mniej niż jedna strona tekstu w Wordzie) - 26%
c) średniej długości (około strony tekstu w Wordzie) - 60%
Mój komentarz: Strzelamy w średnio i wcale mnie to nie dziwi. Zbyt długie teksty nudzą, zaś za krótkie - nie wyczerpują tematu.
7. Zdjęcia książki:
a) są niepotrzebne, odciągają uwagę od tekstu - 0%
b) są potrzebne, zwłaszcza, jeśli są estetycznie wykonane - 83%
c) są mi obojętne - 17%
Mój komentarz: Wychodzi z nas wzrokowiec i absolutnie się do tego przyłączam! Lubię podpatrzeć, jak wygląda książka w środku, czy ma jakąś mapkę, może jakieś ozdobniki. To miłe urozmaicenie tekstu, a i element, który potrafi zachęcić do sięgnięcia po książkę.
8. Spoilery:
a) są zakazane - 47%
b) nie przeszkadzają mi - 5%
c) tylko jeśli są dobrze oznaczone - 48%
Mój komentarz: Nie lubicie spoilerów - ja tak samo! Niby oznaczanie ich coś daje, ale czasami można i tak na nie trafić i wtedy robi się nieprzyjemnie, dlatego preferuję teksty, w których ich nie uświadczymy. Ktoś poszukuje rozwiązań akcji? Nie ma sprawy, ale oby było na to oddzielne miejsce, może gdzieś poza postem.
9. W tekstach blogerów najbardziej nie lubię:
a) błędów ortograficznych, gramatycznych - 53%
b) przesadnie formalnego stylu pisania - 17%
c) chaosu, przesadnych emocji - 17%
d) inne, jakie? - 13%
d) inne, jakie? - 13%
Mój komentarz:
Wśród innych podawaliście wiele podobnych elementów, bądź też pisaliście, że wybieracie wszystkie z nich, stąd też podsumuję ogółem, jakie odpowiedzi się pojawiały. Nie lubicie rozwlekłości, błędów logicznych, nieumiejętnego wykorzystania słów, co do których mamy mylne wyobrażenie o ich znaczeniu i ogółem pojętą niechlujność językową. Denerwuje Was także natłok informacji o fabule i spoilery, a także brak konkretnej argumentacji swojej oceny.
Co ja o tym sądzę? Nie sposób się nie zgodzić z niektórymi stwierdzeniami, ponieważ nóż się w kieszeni otwiera, kiedy teksty są pełne literówek, błędów i potocznych zwrotów, typu "co by tu jeszcze napisać", które raczej powinny być usunięte podczas szlifowania tekstu. Przyznam, że sama swoje teksty czytam kilkukrotnie po napisaniu, a także przynajmniej raz przed ostateczną publikacją, by uniknąć głupich wpadek. Wiadomo, czasami i tak się zdarzą, ale ich prawdopodobieństwo zdecydowanie maleje.
- Chcesz sprzedać te książki? - Bynajmniej! Tylko reorganizuję biblioteczkę! (zaprzeczenie)
- Chcesz sprzedać te książki? - Tak! Zbyt wiele za nie nie dostanę, ale przynajmniej starczy na bilet w Bieszczady. (w zdaniu jest potwierdzenie)
- Wakacje z książką CoHo, to moje ulubione wakacje! (chodzi o liczbę pojedynczą, z konkretną książką)
- Przyglądam się moim książkom i myślę, jak je poprzestawiać. (chodzi o liczbę mnogą, kilka książek)
TRZY NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANE BŁĘDY
- poprawne użycie tę i tą: TĘ książkĘ, TĄ książkĄ! (tu chyba nie ma nic do dodawania, prawda?)
- PRZYNAJMNIEJ, to nie to samo co BYNAJMNIEJ! Bynajmniej to zaprzeczenie!
- Chcesz sprzedać te książki? - Bynajmniej! Tylko reorganizuję biblioteczkę! (zaprzeczenie)
- Chcesz sprzedać te książki? - Tak! Zbyt wiele za nie nie dostanę, ale przynajmniej starczy na bilet w Bieszczady. (w zdaniu jest potwierdzenie)
- KSIĄŻKĄ a KSIĄŻKOM
- Wakacje z książką CoHo, to moje ulubione wakacje! (chodzi o liczbę pojedynczą, z konkretną książką)
- Przyglądam się moim książkom i myślę, jak je poprzestawiać. (chodzi o liczbę mnogą, kilka książek)
10. Preferujesz recenzje:
a) w formie pisanej (blogi) - 75%
b) w formie mówionej (YouTube) - 1%
c) lubię obie wersje - 24%
Mój komentarz: Dołączam do większości i wolę raczej pisane opinie. Dlaczego nie te mówione? W czytanych łatwiej wyszukać interesujące nas informacje, no i odpada problematyka głosu recenzenta, który czasami może okazać się tak nieprzyjemny czy też denerwujący, że nie sposób jest wsłuchać się w przekaz. Z tego też powodu sama nigdy nie spróbowałam z YT - nie lubię swojego głosu i obawiam się, że nie byłabym jedyna. XD Jestem też totalnym antyfanem piszczałek i hiperwentylacji przy otwieraniu paczek (przepraszam, nic na to nie poradzę!).
11. Czy uważasz, że opinie blogerów o książkach mają prawo być nazywane recenzjami?
a) tak - 49%
b) nie, recenzje piszą tylko prawdziwi krytycy - 7%
c) zależy od blogera - 44%
Mój komentarz: Jako, że bycie studentem ekonomii zobowiązuje - "zależy od blogera", to moja odpowiedź. Dlaczego? Bo jeśli opinia jest ciekawie skonstruowana, poprawna gramatycznie i ortograficznie, to dlaczego miałabym jej umniejszać wagi? Bo nie napisał jej ktoś podpisujący się mianem "krytyka literackiego"? Wiecie, ilu z nich nawet nie ukończyło odpowiednich studiów, a uważa się za głos ważniejszy niż opinia blogera, który jestem takim samym czytelnikiem jak przeciętny Polak, którego nie interesują parabole i opracowania szkolne, a chce zwyczajnie wiedzieć, czy warto po coś sięgnąć, czy znowu promocja była zbyt głośna i przekłamana, a dany tytuł to słabiaczek?
Dlaczego więc "zależy", a nie stanowcze "tak"? Bo niestety trochę już w blogosferze siedzę i wiele widziałam. Niestety, ale zdarzają się też teksty, które koło w miarę poprawnej recenzji nawet nie stały.
Jak oceniam swoje? Nadal staram się rozwijać, pewnie sporo jeszcze im brakuje, ale to już pozostawiam Waszej opinii.
Dlaczego więc "zależy", a nie stanowcze "tak"? Bo niestety trochę już w blogosferze siedzę i wiele widziałam. Niestety, ale zdarzają się też teksty, które koło w miarę poprawnej recenzji nawet nie stały.
Jak oceniam swoje? Nadal staram się rozwijać, pewnie sporo jeszcze im brakuje, ale to już pozostawiam Waszej opinii.
12. Czy wierzysz w szczerość recenzji, jeśli powstała w wyniku współpracy (z wydawnictwem, autorem, księgarnią)?
b) nie - 4%
c) zależy od blogera - 75%
Mój komentarz: Większość odpowiada ponownie "zależy" i ja również. Dlaczego? Tutaj już było wiele dramatów, kłótni, gównoburz, więc odpowiem tylko - ja piszę szczerze, a czy inni tak piszą - to już kwestia ich sumienia.
13. Jak oceniasz jakość tekstów o książkach w polskiej blogosferze?
a) są na bardzo wysokim poziomie - 1%
b) na ogół są bardzo dobre, jednak zdarzają się też bardzo słabe - 37%
c) są coraz lepsze, widać rozwój blogerów - 31%
d) większość jest słaba, ale trafiają się perełki na wysokim poziomie - 27%
e) są bardzo słabe, pełno grafomanii - 4%
e) są bardzo słabe, pełno grafomanii - 4%
Mój komentarz: W Waszych oczach bardzo słabych blogów zbyt wiele chyba nie ma, ale też i tych na najwyższym poziomie nie uświadczymy. Uogólniając te rozstrzelone odpowiedzi stwierdziłabym, że blogosfera książkowa to taki średniaczek - są dobre blogi, są te słabe, ale większość chce się rozwijać i to robi. Jeśli ktoś stoi w miejscu - czas to zweryfikuje i blog po jakimś czasie i tak zniknie.
14. Miejsce na dodatkowe uwagi
(przytoczę kilka z nich, pomijając takie jak "ok", "fajnie" itp.; pisownia oryginalna)- Ludzie zwracają również uwagę na estetykę bloga, która powinna przyciągać wzrok, ale go nie ranić. Minimalizm jest w cenie, ale ten przesadzony także odstrasza.
- Najważniejsze jest to, żeby cieszyć się tym, co się robi i wkładać w to całe serce!
- Lubię czytać kreatywne i kolorowe recenzje ❤
- Mniej spojlerów. Jest to dosyć powszechny problem na Polskich blogach. Recenzja powinna być treściwa i obowiązkowo na koniec podsumowanie.
- Znam Twój blog i Ciebie od dawna (prawie od początku!) więc jestem zaskoczona tą ankietą. Jednak rozumiem, że chcesz się rozwijać, co jest bardzo pozytywne :) Chcę dodać, że dla mnie to bez różnicy czy to tekst ciągły czy inny. Tak samo pytanie 13. są dobre i złe. Albo średnie. Myślę, że najważniejsze jest to jak bardzo ktoś się rozwija. Bo na początku może być słabo a za dwa lata jest mega ciekawy :) Życzę Ci jak najlepiej abyś trwała dalej!
- Lubię gdy bloger zwraca uwagę na wady lub jakiejś niedociągnięcia, nawet gdy książka mu się podoba :) I oczywiście jeśli takowe istnieją :D
- Najbardziej interesują mnie osobiste odczucia recenzenta - blurb z okładki mogę sama przeczytać (i bardzo mnie denerwuje kiedy widzę go na początku recenzji, jeśli musi być opis fabuły, to tylko pisany przez blogera), ale szczerej opinii raczej tam nie znajdę.
- Myślę, że warto by było, aby bloggerzy utrzymywali ze sobą kontakt
- Denerwują mnie blogi dzieciaków recenzujących erotyki!
SŁOWEM PODSUMOWANIA
Jak widać, brak jednomyślnych odpowiedzi w sprawie elementów składowych opinii książkowych. Wiemy za to, czego należy unikać i możemy podpatrzeć, co też możemy zmienić bądź poprawić u siebie. Nie ma więc jednolitego przepisu na idealną recenzję książkową. Warto więc pamiętać, aby stale się rozwijać i wypracować sobie swój własny styl wypowiedzi. Taki, w którym zarówno my będziemy się dobrze czuli, jak i nasi czytelnicy.
Co sądzicie o wynikach ankiety? Czy najczęściej wybierane odpowiedzi pokrywają się z Waszymi? A może w jakichś kwestiach macie zgoła odmienne opinie?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)
Ej kurde, strona recenzji w wordzie to jest średnia ilość? To chyba moich trzech, czterech chyba ludzie nienawidzą xD
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam, bo u mnie "średnia", to dwie i pół strony :)
UsuńŚwietny post! Wezmę parę uwag do siebie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie piszę jedną stronę w wordzie tekstu tak średnio. Ciekawe wyniki.
OdpowiedzUsuńEj, ta ankieta jest świetna. Gratulacje, że na to wpadłaś. podsumowanie wszystkiego w sumie, haha. Każdy ma jakieś inne punkty widzenia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com
Punkt 9, ja jeszcze dodałabym odwieczny problem z "mi" i "mnie" :-) Odechciewa mi się czytać, kiedy widzę w tekście zdania w stylu "Mi się podobało". ;-)
OdpowiedzUsuńPotężny post, musiałaś się nieźle napracować przy samym tworzeniu go, a przecież i grupa badawcza mała nie była więc materiału było sporo. Gratuluję, efekt jest świetny.
OdpowiedzUsuńTo ja powtórzę za studentem ekonomii, że najczęściej zaznaczałam "to zależy" ;) ale jednego nie mogę zrozumieć - kto był w tym jednym procencie, który zaznaczył, że blogosfera stoi na bardzo wysokim poziomie? "Zostanę patronatem danej książki"??? :D
Ankieta była dobrym pomysłem, wiadomo, co lubią czytelnicy, czego woleliby unikać. Widzę, że większość odpowiedzi, które 'wygrały' pokrywa się z moimi, i zauważyłam, że mamy też podobne zdania na niektóre tematy :D I co ja widzę?! Nawet Rahul i Rohan się załapali :D
OdpowiedzUsuńJuż zdążyłam o tej ankiecie zapomnie, chwała niebiosom za Fejsbuka i to, że ma tendencję do pokazywanie mi Twoich postów a jakimś priorytetem, u samej góry <3 Muszę sobie gdzieś ten post zapisać i wrócić do niego, kiedy znajdę chwilę na solidne wzięcie się za detale mojego bloga ;) co nie znaczy, że zastosuje się w 100% - nadal uważam, że to jest MÓJ blog i ma pachnieć MNĄ i przyciągać tych, którzy uważają mój styl za dobry :D inaczej staniemy się wszyscy "jednymi z wielu", a to słabe :)
OdpowiedzUsuńBuziak! ;*
Ula
www.doinnego.blogspot.com
Mega! To się postarałaś! Ależ ten post jest edukacyjny!
OdpowiedzUsuńGratuluję kreatywności! Bardzo pomocny tekst!
Co do pytań - zgadzam się w 100% procentach z najczęściej padającymi odpowiedziami ;)
Miałaś bardzo dobry pomysł z tą ankietą :) Jest to bardzo pomocne dla bloggerów, i ja wyniosłam z tego wiele :D
OdpowiedzUsuńBłędy ortograficzne są straszne :D nie mówię, że jestem jakąś tam polonistką, ale kurde, żyjemy w czasach kiedy jak nie jesteśmy czegoś pewni to wystarczy dane słowo wpisać w Worda czy Google :D a mylenie bynajmniej z przynajmniej.... aż brak mi słów :D
OdpowiedzUsuńFajny miałaś na to pomysł, z chęcią przeczytałam co tam sobie czytelnicy myslą o recenzowaniu i bardzo dobrze, że dorzuciłaś coś od siebie :)
Pozdrawiam :)
Ah pamiętam jak odpowiadałam na te pytania :) Inaczej niż większość odpowiedziałam w dwóch przypadkach. Co do reszty to zdecydowanie się zgadzam chociaż uważam, że należy wybaczyć lekkie błędy ortograficzne. Wiem, że tych nagminnych wręcz nie da się czytać, ale ja polonistyką nie jestem i często mi się one zdarzają :D Walczę z tym, ale wiadomo jak ma się gorszy dzień to nawet się na to uwagi nie zwróci niestety.
OdpowiedzUsuńhahaha widze tam siebie hahahahahahaahaha a co do ankiety bardzo dobre podsumowanie. Milo jest sie dowiedziec o opiniach innych ludzi. Jestem nieco zaskoczona niektorymi np. kategorie chyba powinnam o tym pomyslec hehehe Mam je ale nie sa nazwane moze brakuje tego? nie wiem nie wiem. pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z ankietą. Ogólnie zgadzam się z wynikami ankiety, bardzo się cieszę, że wyróżniłaś najczęstsze błędy. Jako korektor tekstów mam na tym punkcie zawodowego świra i zauważam błędy mimowolnie. O tych na blogach można by książkę napisać. Wracając do wyników - nie zgadzam się tylko odnośnie do notki o autorze - wiem, jakie są tendencje, ale ja jestem w mniejszości, która te notki lubi czytać :)
OdpowiedzUsuńMarta
Zgadzam się co do większości odpowiedzi. Średnia długość recenzji - jak najbardziej! Tak jak mówisz, te długie nudzą, krótkie nie wyczerpują tematu.
OdpowiedzUsuńJa wolę oglądać opinie na YT, nie wiem dlaczego XD Co nie zmienia faktu, że czytać recenzję także lubię :)
Sama brałam udział w ankiecie i nie mam nic do powiedzenia, bo wszystko zawarłaś w tym poście. I wiem, sama po sobie, że popełniam błędy bynajmniej a przynajmniej, czy też tę a tą. :D Staram się nad tym panować coraz bardziej. ;d
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ankietę :) Myślę, że wielu osobom z nas dało to jakąś lekcję na przyszłość. Przeglądam różne stronki i w niektórych recenzjach aż chciałoby się przytoczyć Twoje słowa :D Twoje recenzje są znakomite!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z ankietą, a jeszcze lepiej, że się nią z nami podzieliłaś i tym samym, nie oszukujmy się, oszczędziłaś nam pracy ;) Tak więc dzięki <3 :*
OdpowiedzUsuńW dużej mierze moje odpowiedzi pokryły się z wynikami ankiety ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :) Czekałam na podsumowanie tej ankiety bo byłam ciekawa jej wyników. W sumie odpowiedzi w większości pokrywają się z moimi :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra ankieta, wiele pokazuje. Cieszę się, ze ją zrobilas.
OdpowiedzUsuńJestem w blogosferze 4 rok i faktycznie czas sprawia, że trzeba sie rozwijac.
Zrobiłaś kawał dobrej roboty z tymi badaniami :) co do mnie (bo ankiety nie wypełniałam, przeoczyłam ją), zwykle piszę recenzje średniej długości, znam różnicę "przynajmniej" od "bynajmniej", a najgorszy błąd jaki znalazłam na pewnym blogu to "ksiąrzka". Serio.
OdpowiedzUsuńU mnie oscyluje wokół jednej strony opis książki, choć zdarza mi się też rozpisać, jak wiele wrażeń nasunie się podczas czytania, lub przeciwnie, mało, bo nie ma potrzeby sztucznie rozbudowywać. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
A zawsze myślałam, że strona w Wordzie to za mało i piszę za krótko. ;) Świetny pomysł na post na pewno bardzo mi pomógł. Brakowało mi tylko pytania o cytaty, bo zawsze mam problem, umieszczać je, czy nie umieszczać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapraszam do mnie.
Uff... mieszczę się w stronie w Wordzie ;) Tylko nie został uwzględniony rozmiar czcionki, a to jest dość istotne. Natomiast zwięźle pisać nie umiem ;P Jakby mi przyszło napisać mini recenzje, to nic z tego ;P
OdpowiedzUsuńRównież wolę recenzję w formie pisanej. Na YouTube najwcześniej oglądam TAGi, podsumowania i inne takie ;)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Myślę, że odpowiedzi są dość przewidywalne, choć niektóre były dla mnie trochę nieoczekiwane :)
OdpowiedzUsuńW 100% się zgadzam, że recenzje muszą być ciekawe, wtedy mogą bardziej zachęcić do przeczytania książki.
Huh, ja osobiście wole recenzje bez kategorii. Po prostu przywykłam do tego, że recenzja to forma ciągła :D Poza tym jedna strona w Wordzie to dla mnie za mało (zakładając, że piszę znormalizowanym tekstem) - w takim kawałku tekstu umieszczę krótki opis i ogólne wrażenia, ale do szczegółów niestety nie przejdę. Długie opinie u innych też mi raczej nie przeszkadzają :D
OdpowiedzUsuńOsobiście spoilery umieszczam u siebie tylko, gdy to jest w jakiś sposób konieczne do oceny tekstu, starając się to oznaczać: bo są sytuacje, w których po prostu nie da się tego zrobić inaczej xD
Świetna ankieta. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, a przy okazji uzyskałam odpowiedzi na niektóre nurtujące mnie pytania.
OdpowiedzUsuńFantastyczna ankieta! Pozwoliła mi trochę jaśniej spojrzeć na moich czytelników :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa ankieta, cieszę się, że wpadłaś na ten pomysł :) odpowiedzi były przewidywalne, ale każdy bloger może się z nich czegoś nauczyć :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ankieta. Moje odpowiedzi pokryłyby się z częścią najczęściej wybieranych, ale nie ze wszystkimi. I dobrze wiedzieć, że moje "recenzje książkowe" są raczej opiniami, bo piszę je hobbystycznie, a nie zawodowo ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa ankieta i w sumie prawie ze wszystkim się zgadzam. Ten podział na kategorie mnie tylko zdziwił, bo to przecież wtedy może z tego w ogóle nie wyjść recenzja. No chyba że po prostu każdy akapit piszemy o danym aspekcie, wtedy tak.
OdpowiedzUsuńTe najczęściej popełniane błędy przydadzą mi się na przyszłość. Czasem niestety je popełniam :D
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/