Autor: Rafał Cichowski
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Premiera: 29.03.2017 r.
Liczba stron: 320
Opis wydawnictwa:
W XXIV wieku Ziemia umiera. W przestrzeń kosmiczną zostaje wystrzelony Yggdrasil, statek pokoleniowy, który ma zapewnić przetrwanie gatunkowi ludzkiemu. Ponad siedemset lat później para nieśmiertelnych istot, technologicznie podrasowanych Ziemian, wraca na błękitną planetę. Od powodzenia ich misji zależy ocalenie statku i wszystkich osób znajdujących się na pokładzie. Muszą odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów, w której zapisano ogół wspomnień ludzkości.
Lilo i Rez podczas swej wędrówki zetrą się z prymitywnym plemieniem, którego członkowie dawno zapomnieli o dobrodziejstwach techniki. Będą się układać z samozwańczym lordem władającym wiernie odtworzoną kopią wiktoriańskiego Londynu, którego największą bolączką są morderstwa prostytutek oraz zbyt wysoki poziom edukacji wśród plebsu. Zawędrują też do Aurory, miasta, gdzie barwy następnego zachodu słońca wybiera się w drodze głosowania.
Gdzieś na końcu drogi Lilo i Reza ukryta jest prawda. Ale czy warto dla niej poświęcić wszystko? Może pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć?
Pył Ziemi czerpie z wielu gatunków literackich, tworząc niezwykłą opowieść o świecie przyszłości, w którym zaawansowana technologia sąsiaduje z gotyckim mrokiem i absurdem. Imponuje skalą, porusza i bawi ostrym jak brzytwa poczuciem humoru.
Na taką Ziemię przylatują Lilo i Rez – para nieśmiertelnych, technologicznie podrasowanych istot. Potrafią komunikować się ze sobą telepatycznie, mogą nauczyć się dowolnego języka w kilka sekund i wyleczyć wszystkie choroby świata. Dla Ziemian są praktycznie bogami. Sami są potomkami Ziemian.
I teraz muszą odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów.
W XXIV wieku Ziemia umiera. W przestrzeń kosmiczną zostaje wystrzelony Yggdrasil, statek pokoleniowy, który ma zapewnić przetrwanie gatunkowi ludzkiemu. Ponad siedemset lat później para nieśmiertelnych istot, technologicznie podrasowanych Ziemian, wraca na błękitną planetę. Od powodzenia ich misji zależy ocalenie statku i wszystkich osób znajdujących się na pokładzie. Muszą odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów, w której zapisano ogół wspomnień ludzkości.
Lilo i Rez podczas swej wędrówki zetrą się z prymitywnym plemieniem, którego członkowie dawno zapomnieli o dobrodziejstwach techniki. Będą się układać z samozwańczym lordem władającym wiernie odtworzoną kopią wiktoriańskiego Londynu, którego największą bolączką są morderstwa prostytutek oraz zbyt wysoki poziom edukacji wśród plebsu. Zawędrują też do Aurory, miasta, gdzie barwy następnego zachodu słońca wybiera się w drodze głosowania.
Gdzieś na końcu drogi Lilo i Reza ukryta jest prawda. Ale czy warto dla niej poświęcić wszystko? Może pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć?
Pył Ziemi czerpie z wielu gatunków literackich, tworząc niezwykłą opowieść o świecie przyszłości, w którym zaawansowana technologia sąsiaduje z gotyckim mrokiem i absurdem. Imponuje skalą, porusza i bawi ostrym jak brzytwa poczuciem humoru.
Na taką Ziemię przylatują Lilo i Rez – para nieśmiertelnych, technologicznie podrasowanych istot. Potrafią komunikować się ze sobą telepatycznie, mogą nauczyć się dowolnego języka w kilka sekund i wyleczyć wszystkie choroby świata. Dla Ziemian są praktycznie bogami. Sami są potomkami Ziemian.
I teraz muszą odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów.
Zapraszam na kilka słów o niesztampowym Pyle Ziemi!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non! ;-)
Nasi główni bohaterowie - Lilo i Rez, to ostatni ludzie narodzeni na pokładzie ogromnego statku kosmicznego Yggdrasil. Podrasowani genetycznie i technicznie w taki sposób, że są niemalże nieśmiertelni. To postacie niezwykle inteligentne, posiadające zdolność szybkiego uczenia się i mające możliwość komunikowania się ze sobą poprzez myśli. Poznajemy ich tuż przed lądowaniem na Ziemi, gdzie mają do wykonania trudną misję - muszą odnaleźć Bibliotekę Snów, bo od niej i odpowiedzi w niej zawartych, zależy życie ludzi ze statku. Jednak nim trafią na jakiś trop, czeka ich sporo przygód.
Trzeba przyznać, że głównie poznajemy Reza, za sprawą jego narracji i to jego losy są nam bliższe, a postać bardziej rozbudowana. Natomiast o Lilo wiemy jedynie to, co pojawia się we wspomnieniach mężczyzny. A szkoda, bo chciałabym dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Mam wrażenie, że momentami jej postać schodziła zupełnie na dalszy plan, a szkoda, bo myślę, że gdyby i jej udzielić głosu w narracji, książka by na tym zyskała.
Trzeba przyznać, że głównie poznajemy Reza, za sprawą jego narracji i to jego losy są nam bliższe, a postać bardziej rozbudowana. Natomiast o Lilo wiemy jedynie to, co pojawia się we wspomnieniach mężczyzny. A szkoda, bo chciałabym dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Mam wrażenie, że momentami jej postać schodziła zupełnie na dalszy plan, a szkoda, bo myślę, że gdyby i jej udzielić głosu w narracji, książka by na tym zyskała.
NOWY "STARY" ŚWIAT
Myśleli, że z Ziemi nic nie zostało, a jednak jest przeciwnie - ma się dobrze, chociaż może dobrze, to nie do końca idealnie dobrane słowo. Ludność żyjąca niczym starodawne plemię, odtworzony XIX-wieczny Londyn, niezwykły i skrywający pewne tajemnice, a także Aurora - czyli przykład kontrolowanej demokracji, gdzie decyduje się o wszystkim, np. o kolorze zachodzącego słońca, tylko nie o tym, co faktycznie istotne. Każda lokacja jest ciekawie obmyślana, chociaż przyznam, że najbardziej podobał mi się pomysł autora na Londyn. Nie zdradzę tajemnicy, jaka kryje się za tym tworem, ale warto ją poznać. ;-)
POZOSTALI BOHATEROWIE
Nie pojawia ich się zbyt wielu, jednak warci są wspomnienia. Chociażby Jack, znany jako Lord Nothing, który swoim specyficznym jestestwem umilał mi lekturę, a momentami też rozbawiał. Także inni, barwnie zarysowani mieszkańcy Londynu, kreowali niepowtarzalny klimat odtworzonego miasta. Dodatkowo, mamy ciekawie zarysowany czarny charakter, w postaci królowej Lys, a także wspomnienia o kolejnym - Linusie Laforecie. Oboje z tajemniczą przeszłością i nieobliczalnymi pomysłami.
CHAOS NIEKONIECZNIE KONTROLOWANY
I tu pojawia mi się zgrzyt, bo z jednej strony dobrze wiem, jaki efekt chciał uzyskać autor, ale z drugiej - zupełnie się w nim nie odnajduję. W niektórych momentach historia się urywa, w niektórych zaczyna w dziwnych momentach, powodując, że czujemy się skołowani i trudno jest nam się odnaleźć w tym, co się tam dzieje, potem znowu przeskok do innego wydarzenia i powrót do wcześniejszego. Taki zabieg świetnie wypadłby w filmie, gdzie operowanie światłem czy też kamerą pozwalałoby na łatwe odróżnienie czasu wydarzeń, jednak tutaj nie do końca się to sprawdza. Bywało, że gubiłam się w akcji i potrzebowałam chwili, by poskładać to sobie w głowie. Przez to mam wrażenie, że ten chaos jednak się spod tej kontroli wymknął. Na szczęście, im bliżej końca, tym mniej było takiego lawirowania.
BIBLIOTEKA SNÓW
Główny cel misji bohaterów, a jednocześnie świetnie przemyślany element książki i zdecydowany jej plus. Autor miał naprawdę dobry pomysł na sposób, w jaki ta biblioteka funkcjonowała, a to, jakie wydarzenia się w niej rozegrały, napędzało akcję powieści, przez co z ciekawością chłonęłam kolejne strony. To właśnie z Biblioteką Snów związany jest ważny zwrot akcji, który nadał tej historii zupełnie inny wymiar, a nawet pozwolił na pewne, nieco gorzkie, wnioski dotyczące ludzkości.
ZAKOŃCZENIE
Przez ostatnie sto stron Pyłu Ziemi się niemal płynie, bo akcja nabiera konkretnego tempa, a także pojawia się trochę twistów, których przyznam, że się nie spodziewałam. I jak z jednej strony, zakończenie wydaje mi się nieco naciągane, to z drugiej, jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy. Trudno mi jest więc jednoznacznie ocenić tę książkę, ale o tym za chwilę.
KILKA SPRAW TECHNICZNYCH
Zanim przejdę do podsumowania, warto wspomnieć o stronie technicznej książki. Narracja pierwszoosobowa, z perspektywy Reza, dosyć swobodna i przepełniona wulgaryzmami, które podkreślają klimat mrocznego Londynu, w którym toczy się spora część akcji. Dodatkowo, historia podzielona jest na rozdziały, których tytuły niekiedy wzbudzały uśmiech na mojej twarzy. Zwłaszcza Get the London look, rozpoczynające drugi rozdział. Trzeba też przyznać, że autor zadbał nawet o to, by ich numeracja była dopasowana do rozgrywających się wydarzeń, ale to zrozumieć można jedynie po przeczytaniu książki. ;-) Jedynym zgrzytem, jaki pojawił się w tej warstwie technicznej jest jeden ortograf, który niestety, ale od razu rzucił mi się w oczy.
PODSUMOWUJĄC
Pył Ziemi, to książka, której nie można odmówić oryginalności. Jest niezwykle specyficzna i ma wiele mocnych stron, jednak nie jest też pozbawiona tych słabych. Przyznam, że w trakcie lektury towarzyszyły mi dosyć mieszane uczucia. I chociaż ogólne wrażenie jest pozytywne, to jednak szczegóły wprowadzają pewne zgrzyty i mam poczucie, że czegoś tu brakowało. Mamy akcję, która szczególnie rusza z kopyta pod koniec utworu i pojawia się parę niespodziewanych zwrotów, trochę humoru, momentami nawet sarkazmu oraz ciekawy czarny charakter, ale bywały też momenty, gdzie zdarzały się te chaotyczne przeskoki, które wytrącały z równowagi i pojawiała się myśl, że niektóre wątki można było rozwinąć. Nie żałuję jednak, że przeczytałam Pył Ziemi, bo zdecydowanie była to intrygująca podróż czytelnicza. A komu polecam? Tym, którzy lubią niekonwencjonalne pomysły i zabawy formą oraz chcą poznać absolutnie niebanalną wizję przyszłości.
A Wy, znacie już Pył Ziemi? Lubicie takie nietypowe książki?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)
Dajcie znać w komentarzach! ;-)
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non! ;-)
Nie sądzę żeby ta książka mi się spodobała :( Nie przepadam za takimi klimatami, dlatego odpuszczę ją sobię :)
OdpowiedzUsuńKatherine Parker - About Katherine
Nic na siłę. ;)
UsuńCzytałam pierwszą książkę autora i mi się podobała, więc tę również mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńDebiut Cichowskiego jeszcze przede mną, ale myślę, że kiedyś się na niego skuszę. ;)
UsuńDopiero teraz zobaczyłem, że jest to książka polskiego autora haha :D Jednak myślę, że nie przypadłaby mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńhttp://maasonpl.blogspot.com/
Narodowość autora ma akurat dla mnie najmniejsze znaczenie, aby treść była na poziomie. :D
UsuńTak średnio przepadam za takimi książkami, ale ta coś w sobie ma, bo już jakiś czas temu zwróciła moją uwagę. Jeszcze o niej pomyślę. ;)
OdpowiedzUsuńPomyśl, może akurat się skusisz. ;)
UsuńKlimat książki, niekoniecznie podchodzi w moje gusta. Dodatkowo ten chaos o którym wspomniałaś. Aczkolwiek myślę, że za jakiś czas może się skuszę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić, czy odnajdziesz się w tej historii. ;)
UsuńKsiążka nie jest w moim klimacie. Nie przepadam za science fiction. I szkoda, że akcja rozwija się dopiero pod koniec. Pewnie bardzo by mnie znużyła już na wstępie i wyrobiłabym sobie o niej nie najlepszą opinię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książka jest specyficzna, więc faktycznie lepiej po nią sięgać, jeśli się lubi takie klimaty. ;)
UsuńNie znam książki.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie klimaty, to może warto poznać? ;)
UsuńOryginalna książka, ale myślę, że nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Nic na siłę. ;)
UsuńOstatnio gdzieś widziałam okładkę tej książki. Opis mnie zaintrygował i mam ochotę sięgnąć ostatnio po coś oryginalnego ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie już życzę miłej lektury. ;)
UsuńKsiążka naprawdę mnie zaciekawiła, pomysłem i oryginalnością. Na pewno ją zapamiętam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Oj tak, pomysłowości i oryginalności to tej książce nie można odmówić. ;D
UsuńW sumie nie znam i nie słyszałem, ale nie ma co się dziwić patrząc choćby na liczbę ocen na LubimyCzytać, ale SQN mi się kojarzy z dobrymi książkami. Nie miałem okazji czytać wielu, ale jednak raczej nie wydają kiepskiej literatury. Warto więc chyba poznać. :)
OdpowiedzUsuńFakt, ja też jeśli sięgam po książki SQN to z przekonaniem, że to będzie coś dobrego. ;D Tutaj nie do końca się odnalazłam w tym chaosie, ale i tak nie żałuję, bo książka była wyjątkowo specyficzna i okazała się ciekawym doświadczeniem czytelniczym. ;)
UsuńTa przygoda czytelnicza jeszcze przede mną, ale już utwierdziłam się w przekonaniu, że może to być dla mnie satysfakcjonujące zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Już widziałam Twoją opinię i faktycznie ciekawa lektura. :D
Usuńpierwsze slysze ale kupuje historie xD lubei czasem cos takeigo zwlaszcza ze piszesz ze jest oryginalne wiec to juz duze wow :D czytalaby mz ciekawosci. pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTutaj jest naprawdę megaoryginalnie i jeszcze tak powiedziałabym, że historia jest zakręcona, więc jeśli coś takiego lubisz, to powinnaś być zadowolona. ;D
UsuńHistoria w sumie brzmi nieźle, na pewno sam pomysł bym fajny - choć może trochę za dużo tego dobrego. A samo słowo "podrasowany" kojarzy mi się z Sebkami spod bloku, którzy grzebią przy pierwszym passacie - wiem, że to bardzo subiektywny odbiór, ale to słowo aż mnie odrzuca ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, Sebków spod bloku tu w ogóle nie ma. ;)
UsuńKurcze ksiazka wydaje sie ciekawa pozycja, jednak nie przepadam za s-f. Z drugiej strony ostatnio probuje wyjsc poza moj ukochany gatunek - fantasy i probowac czegos innego, a Twoja recenzja mnie zachecila. Byc moze koedys siegne po te pozycje jak juz uda mi sie przeczytac to, co sobie zaplanowalam na marzec :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Warto sprawdzić czasami coś innego, niż te ulubione gatunki. ;) Ja też lubię sobie poeksperymentować. ;)
UsuńSzkoda, ze akcja bywała chaotyczna, ale myślę, że i tak kiedyś skuszę się na tę książkę, bo w końcu to dystopia - gatunek, który uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Warto sprawdzić, może tylko mi się taka wydała chaotyczna, może Tobie wyda się zupełnie inna. ;)
UsuńNiestety, książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nic na siłę. ;)
UsuńKsiążka nie do końca w moim klimacie - nie wiem dlaczego, ale jakoś mi nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńUwielbiam oryginalne powieści, dlatego zabieram się już za Pył ziemi :)
OdpowiedzUsuńSuper, miłej lektury! ;)
UsuńAle jestem ciekawa tej przyszłości! Myślę, że właśnie z tego powodu sięgnę po Pył Ziemi :)
OdpowiedzUsuńJak przeczytasz, to koniecznie daj znać, jak wrażenia! :)
UsuńSama nie wiem czy chcę przeczytać tą książkę, czy nie. Aczkolwiek wizja tak przedstawionego przyszłego świata jest dosyć kusząca, więc nie powiedziałabym tej pozycji nie. Pomimo tych kilku zgrzytów mogłaby to być dość fajna przygoda czytelnicza. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeżyć :)
OdpowiedzUsuńBOOK MOORNING
Może akurat kiedyś przeczytasz i się wkręcisz w historię. ;)
UsuńNie wiem co myśleć o tej pozycji, raczej jej nie przeczytam w najbliższej przyszłości, ale cieszę się, że Ci się podobała :)
OdpowiedzUsuńNic na siłę. ;)
UsuńJa czasami lubię sięgać po książki tego typu
OdpowiedzUsuńW takim razie warto sięgnąć po Pył Ziemi, może akurat Ci się spodoba. ;)
UsuńCzuję, że ta zabawa różnymi formami mogłaby mi naprawdę przypaść do gustu. Jak będę miała okazję, przeczytam. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie już życzę miłej lektury! ;)
UsuńPierwszy raz spotykam się z recenzją tej książki. Nie lubię polskich autorów, ale mnie zaciekawiłaś - głównie za sprawą tej oryginalności. Zobaczymy, może dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńMoże akurat Ci się spodoba. ;)
UsuńSama nie wiem. Jakoś nie mam przekonania do tej książki. Wydaje się mi się zbyt specyficzna.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę. ;)
UsuńZdaje się ciekawa, ale raczej nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Rozumiem. ;)
UsuńJeszcze nie znam tej książki, ale nie będę ukrywać chce poznać. Myślę, że mogłaby ona mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com
W takim razie życzę szybkiego sięgnięcia po ten tytuł. ;D
UsuńWszyscy ostatnio trąbią o tej książce. Jednak nie, to nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńNaprawdę ciekawy pomysł na fabułę. Szczególnie zaintrygował mnie ten Londyn, jestem maniaczką jeżeli chodzi o historię Anglii zarówno tą nowoczesną jak i dużo starszą:) Chętnie przeczytam, gdy będę mieć możliwość :)
OdpowiedzUsuńMnie też właśnie najbardziej zainteresował Londyn i przyznam, że ciekawy pomysł miał na niego autor - zupełnie się tego nie spodziewałam! :D
UsuńCiekawy pomysł :) Ostatnio czytałam dosyć niepochlebną recenzję tej książki, ale sam opis bardzo mnie zachęca. Intryguje mnie ta Biblioteka Snów :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Książka jest bardzo specyficzna, stąd pewnie te skrajne opinie. Naprawdę trzeba lubić takie klimaty, żeby się wkręcić. ;)
Usuń