sobota, 11 maja 2019

Przeznaczenie i pierwszy pocałunek - Kasie West [PATRONAT MEDIALNY]

Tytuł: Przeznaczenie i pierwszy pocałunek
Tytuł oryginalny: Fame, Fate and First Kiss
Autor: Kasie West
Wydawnictwo: Feeria Young
Premiera: 15.05.2019 r.
Liczba stron: 415
Opis:
Lancey od zawsze marzyła o karierze aktorki. Kiedy więc dostaje główną rolę u boku znanego aktora, nie waha się ani chwili. To wszystko nie jest jednak takie łatwe. Jej tata nalega na korepetytora, który będzie pomagał jej w nauce. Szkoda tylko, że chłopak wygląda jak z chóru kościelnego... Żeby tego było mało, ktoś próbuje jej zaszkodzić i utrudnia każdy krok na planie filmowym. Czy dziewczynie uda się przetrwać i nadal cieszyć się ze spełnienia marzeń?

Zapraszam na kilka słów o książce Przeznaczenie i pierwszy pocałunek, którą miałam zaszczyt objąć patronatem medialnym!

ZOMBIE LOVE STORY
Gdybym miała opisać tę książkę jednym zdaniem, napisałabym po prostu - Kasie West jest w formie! Dlaczego?
Po pierwsze, pomysł na fabułę. Lancey ma wrażenie, że jej marzenia zaczynają się spełniać. Dostaje główną rolę w filmie. I co z tego, że to niskobudżetowe zombie love story, skoro u jej boku gra sam Grant James - bożyszcze nastolatek. Chwilowo brakuje między nimi chemii na ekranie, ale to jeszcze da się naprawić, prawda? Niestety, to nie jest jedyny problem Lancey. Ktoś na planie ewidentnie chce jej zaszkodzić. Dodatkowo, jej ojciec jest nieco nadopiekuńczy i znajduje dziewczynie korepetytora, by ta nie zaniedbywała lekcji. Jak widać, trochę się dzieje, a wszystko to jest utrzymane w charakterystycznym klimacie powieści K. West.
Po drugie, bohaterowie. Lancey łatwo polubić i zacząć kibicować, by udało jej się spełnić marzenia. Dodatkowo, bohaterka nie jest obca miłośnikom twórczości autorki. Jeśli czytaliście Miłość i inne zadania na dziś, to możecie kojarzyć Lancey - była tam bohaterką drugoplanową - przyjaciółką Abby. Ta druga zresztą na chwilę pojawi się również i tutaj, co uważam za fajny ukłon w stronę fanów autorki. (Spokojnie, jeśli nie czytaliście książki o Abby, to nie ma problemu - to zupełnie oddzielne powieści.) Kogo jeszcze polubiłam w tej książce? Zdecydowanie koleżankę z planu Lancey, czyli Amandę Roth (nie tylko za to, że dzielimy to samo imię) oraz chórzystę i blogera w jednym - Donavana Lake'a. Oboje byli wykreowani bez grama sztuczności i miło było śledzić ich losy. Myślę, że super pomysłem byłoby, gdyby teraz powstała książka, gdzie to Amanda stanie się główną bohaterką. ;-)
Po trzecie, humor. Książka napisana jest zgrabnie i z poczuciem humoru. Mamy chłopaka, który pisze recenzje oraz nawiązania do Taylor Swift. Sam pomysł na film, w którym gra Lancey jest zabawny - zombie zakochuje się w łowcy zombie. ;-) Fakt, momentami bywa nierealnie, ALE autorka była tego świadoma i zwróciła na to uwagę w podziękowaniach. W końcu nie chodziło tutaj o dokładne odwzorowanie procesu kręcenia filmu, a o dobrą zabawę w czasie lektury. A to się udało. Mamy też pościg za tajemniczym wrogiem, który może nie będzie takim zaskoczeniem, bo łatwo się domyślić, o kogo chodzi, ale podobało mi się wytłumaczenie, jakie za tym stało.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których narrację powierzono Lancey. Poznajemy życie na planie i poza nim właśnie jej oczami i był to zdecydowanie udany zabieg. Poza tym, rozdziały poprzedzone są wstawkami ze scenariusza filmu, w którym grała dziewczyna. Mogliśmy nieco wgłębić się w fabułę hollywoodzkiej produkcji. Jeśli chodzi o styl pisania, Kasie West jak zwykle zaserwowała nam przyjemną w odbiorze, lekką i prosto napisaną historię. Nie miałam żadnych zgrzytów w czasie lektury.
PODSUMOWUJĄC
Przeznaczenie i pierwszy pocałunek to historia idealna na leniwe wieczory. Jedna z tych, które sprawiają, że robi się cieplej na sercu. Lekka, przyjemna i zabawna. Oczywiście, nie jest to jakaś ambitna lektura, ale tutaj chodzi o coś innego. O dobrą zabawę i mile spędzony czas. A to zdecydowanie tu otrzymamy. Sądzę, że fani autorki będą równie zadowoleni z lektury, jak ja. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę Kasie West, a tymczasem...
Serdecznie polecam! ;-)
Zainteresowani? Przeczytacie?
Dajcie znać w komentarzach!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Feeria Young! ;-)

6 komentarzy:

  1. Może pomiędzy książkami we wakacje przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby brzmi ciekawie, ale coś ostatnio nie mogę się już przekonać do książek tej autorki, ale kto wie? ;))

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dłuższego czasu planuję zapoznać z twórczością Kasie West. Może w tym roku mi się uda ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyszła do mnie w piątek, więc niedługo wezmę się za czytanie :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo cenię sobie lektury Kasie West właśnie za tą lekkość. Zawsze poprawiają mi humor :D Książka czeka na swoją kolej i na pewno po nią niedługo sięgnę ;)

    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.