środa, 25 lipca 2018

99 dni lata - Katie Cotugno

Tytuł: 99 dni lata
Tytuł oryginalny: 99 Days
Autor: Katie Cotugno
Wydawnictwo: Feeria Young
Premiera: 6.06.2018 r.
Liczba stron: 420
Opis:
Molly uciekła po tym, jak wplątała się w miłosny trójkąt między braćmi z sąsiedztwa - Patrickiem i Gabe'em. Jednak teraz przychodzi czas na powrót do rodzinnego miasta - musi spędzić tam 99 dni, nim rozpocznie studia w Bostonie. Wracają stare rany, ale i stare uczucia. Czy historia sprzed roku w końcu doczeka się swojego rozwiązania?

Bestseller na lato? Zapraszam na kilka słów o 99 dni lata!

99 DNI BY WSZYSTKO NAPRAWIĆ, CZY POPSUĆ?
Dziewczyna i dwóch braci - czy to nie brzmi znajomo? Jasne, że tak. Takich historii jest na pęczki. Czy warto więc sięgnąć po 99 dni lata? Moim zdaniem warto. W porządku, główna bohaterka będzie działała nam na nerwy, bo jest nieznośna i to bardzo, jednak mimo wszystko, zachowuje się w sposób realistyczny. Tok myślenia nastolatki, błędy popełniane przez nastolatki - nikt w końcu nie jest idealny, prawda? Jednak to, co podobało mi się najbardziej, to zwrócenie uwagi na podwójne standardy - jak traktowana jest w takiej sytuacji kobieta, a jak facet. Na kogo spada cała wina i obelgi? A kto jest zawsze traktowany jakby był bez winy? Podobało mi się również, że książka nie skupia się tylko na trójkącie miłosnym. Wątek poszukiwania swojej drogi i swojego powołania, w kontekście wyboru kierunku studiów również był potrzebny i zgrabnie przedstawiony. Dopatrzyłam się również wątków relacji z przyjaciółmi i rodziną i tego, jak zbyt często bierzemy je sobie za pewnik, niekoniecznie myśląc wcześniej, jaka będzie reakcja naszych bliskich na nasze zachowanie.
Jak widzicie więc, w tej z pozoru lekkiej i niewymagającej książce, którą przeczytałam w jakieś dwie, trzy godziny, skrywa się naprawdę sporo wartościowych treści. Jestem na tak!
STRUKTURA
Książka podzielona jest na 99 rozdziałów - każdy z nich to kolejny dzień spędzony przez Molly w rodzinnym domu. Było to ciekawe rozwiązanie, zwłaszcza, że niektóre dni były dłuższe, zaś inne bardzo krótkie. Narrację powierzono głównej bohaterce, dzięki czemu mogliśmy dokładnie poznać wszystkie targające nią emocje, a wierzcie mi - było ich naprawdę sporo. Jeśli chodzi zaś o styl, jakim została napisana książka - prosty i przyjemny w odbiorze, dzięki któremu książkę czytało się bardzo szybko. Od strony technicznej - żadnych zastrzeżeń.
PODSUMOWUJĄC
99 dni lata to książka, którą bez problemu przeczytasz w jedno wakacyjne popołudnie i spędzisz z nią miło czas. Może szczególnie Twojego życia nie zmieni, jednak zwróci uwagę na kilka tematów, które bliskie są młodym ludziom. To też taka książka, która może nie jest idealna, ale jednocześnie do siebie przyciąga, bo czyta się ją naprawdę dobrze i szybko. Ja jestem z lektury zadowolona, a Ty? Dasz jej szansę?
Masz już za sobą lekturę 99 dni lata? A może dopiero przed Tobą?
Daj znać w komentarzu! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Księgarni Tania Książka! ;-)

11 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytałabym taką lekką książkę. Mam ją na swojej czytelniczej liście. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kę mam już za sobą i wspominam ją całkiem miło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czytałam kilka negatywnych opinii i teraz jestem zaskoczona twoją. Nie mówię jej nie bo ma bardzo ładną okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się negatywnym opiniom, bo jeśli nastawiałabym się na coś mega ambitnego itd. to pewnie też bym się zawiodła. Ale chodziło mi o coś lekkiego, prostego i szybkiego na poprawę humoru. A w gratisie dostałam jeszcze zgrabnie ujęty wątek o podwójnych standardach, więc nawet wybaczyłam mega głupią główną bohaterkę. ;)

      Usuń
  4. Faktycznie brzmi jak książka na wakacje :) Widziałam już trochę recenzji tej powieści i większość z nich prezentowała raczej umiarkowane zachwyty, ale i tak jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli potrzebujesz czegoś totalnie niewymagającego i lekkiego, to są duże szanse, że ta książka Ci się spodoba. ;) Główna bohaterka do kosza, ale mimo jej zachowania, książka pokazuje, jak nierówno oceniamy facetów i kobiety, jeśli chodzi o związki. A takich wątków niestety nadal zbyt mało w literaturze. ;/

      Usuń
  5. Podobała mi się :) Aczkolwiek trochę nie rozumiem zachowania bohaterki, że na nowo dała się w to wciągnąć :/
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tego nie rozumiałam, trochę przeczyła sobie. Ale podobało mi się, że zwrócono uwagę, że konsekwencje wszystkiego zrzucono tylko na dziewczynę, a faceci zostali bez winy, jakby oni zupełnie w tym nie brali udziału. A z podwójnymi standardami trzeba walczyć. ;)

      Usuń
  6. W sumie brzmi całkiem interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  7. W wakacje często daję szansę takim lekkim książkom, które się dobrze czyta.

    Pozdrawiam.
    Kasia
    https://SimplyEverything.pl

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.