wtorek, 24 sierpnia 2021

Nagie serca - Colleen Hoover

Tytuł:
Nagie serca
Tytuł oryginalny: Heart Bones
Autor: Colleen Hoover
Tłumaczenie: Matylda Biernacka
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 28.07.2021 r.
Liczba stron: 400
Opis:
Ponure życie i nazwisko to jedyne, co rodzice dali Beyah.
Resztę zawdzięcza samej sobie. Ciężko pracowała, żeby zdobyć stypendium i dostać się na wymarzone studia.
Kiedy dwa miesiące przed wyjazdem na uczelnię jej matka niespodziewanie umiera, Beyah traci dach nad głową. Musi spędzić resztę lata z ojcem, którego prawie nie zna. Zamierza nie wychylać się i bezproblemowo przeczekać czas do studiów, ale jej nowy, przystojny sąsiad Samson torpeduje ten plan.
Na pozór nic ich nie łączy. Ona wychowała się w biedzie, on pochodzi z bogatej rodziny.
Jednak oboje lubią smutne rzeczy i natychmiast wyczuwają swoją wrażliwość. Kiedy sympatia przeradza się w namiętność, wspólnie postanawiają, że połączy ich tylko wakacyjny romans. Jednak gdy prawda o przeszłości Samsona wychodzi na jaw, Beyah musi się wycofać lub zaryzykować kolejny cios prosto w serce…

W dziale romansów w Księgarni TaniaKsiążka.pl odnalazłam nową książkę Colleen Hoover i nie wahałam się ani chwili - musiałam mieć ją u siebie. Jak wypada nowa powieść CoHo? Zapraszam do rozwinięcia!
 
NIE MOŻNA ZŁAMAĆ SERCA, BO NIE MA W NIM KOŚCI
Beyah jest biedna i każdy dzień to dla niej niemal walka o przetrwanie. Walka, która ma się ukończyć wraz z pójściem na uczelnię, na której dostała stypendium siatkarskie. Jednak wszystko obiera zupełnie inny kierunek, gdy matka Beyah umiera z przedawkowania. Nagle dziewczyna musi przeprowadzić się do ojca, którego dotychczas widywała tylko raz w roku i który zupełnie nie wie o jej sytuacji. Beyah podchodzi do ojca i jego nowej rodziny z rezerwą, chociaż ta naprawdę się stara, aby dziewczynie niczego nie brakowało. I co mi się tutaj podobało - CoHo nie próbowała iść tu w stronę motywów niczym z Kopciuszka. Nie ma okropnej macochy i wrednej córki. I bardzo dobrze, bo taki wątek mógłby odciągnąć uwagę od tego, co Colleen chciała podkreślić w swojej powieści, a mianowicie - sytuacji ludzi skrzywdzonych przez system, którzy nie mieli szans by coś osiągnąć, wieść normalne życie przez to, w jakiej rodzinie się urodzili i jakie wydarzenia z przeszłości ukształtowały ich charakter. Po drugiej stronie barykady znajduje się Samson - bogaty chłopak, który zmienia dziewczyny jak rękawiczki i nie musi się martwić o to, jak przeżyje kolejny dzień. Ale w Samsonie też kryją się demony i smutek, a przede wszystkim - wielka tajemnica, której wyjście na jaw będzie niosło za sobą ogromne konsekwencje. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, więc twist mnie zaskoczył i to na plus. Ponadto, Colleen w końcu odchodzi od usilnego idealizowania facetów. Fakt, nadal będzie słodycz, jak to u CoHo bywa, ale facet będzie nieco bardziej realny, niż w jej poprzednich książkach. Podobało mi się również zakończenie, mimo że momentami nieco za słodkie, to jednak dające nadzieję na to, że każdy może zostać panem swojego losu i odwrócić go o 360 stopni, nawet jeśli wszystko wokół sprzysięga się przeciwko nam.

STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których pierwszoosobową narrację powierzono Beyah. Całą historię poznajemy jej oczami, co tym bardziej potęguje zaskoczenie, gdy na jaw wychodzi tajemnica Samsona. Myślę, że pozostawienie tylko jednej narracji było dobrym rozwiązaniem, gdyż wprowadzenie dodatkowego narratora mogłoby tylko wprowadzić niepotrzebny chaos. Styl pisania Colleen Hoover dokładnie taki sam jak w pozostałych książkach, lekki i bezproblemowy w odbiorze. Momentami tylko miałam wrażenie, że autorka nastawia się na siłę na stworzenie w jakichś miejscach fragmentów, które potem mogłyby zostać potencjalnymi cytatami, jednak nie przeszkadzało mi to w czasie lektury. Chyba po prostu przyzwyczaiłam się do tego u CoHo.

PODSUMOWUJĄC
Nagie serca to książka Colleen Hoover, która serwuje nie tylko słodycz, ale również porusza trudne problemy młodych ludzi. Może sytuacja Samsona nie będzie szczególnie adekwatna do polskich realiów, ale losy Beyah już jak najbardziej. Ile jest patologicznych rodzin, z których dzieci nie mają nawet cienia szansy, by wyrwać się z okropnego środowiska i zacząć normalne życie? Jak wadliwy jest system, który zasiłkami karmi nie głodujące dzieci, a ich uzależnionych rodziców? I jak ciężko muszą walczyć takie dzieci, by osiągnąć to, co dla ludzi chociażby z klasy średniej jest czymś podstawowym, o czym nawet nie muszą myśleć? CoHo wskazuje palcem na problemy, nad którymi warto się zastanowić oraz docenić to, co mamy. Ponadto, zwraca uwagę na fakt, jak często oceniamy ludzi pochopnie, nie dając im drugiej szansy, czy na to zasługują czy nie. I chociaż czasy wielkiej fascynacji pióra Colleen Hoover już dawno za mną, to historia Beyah i Samsona jest naprawdę godna polecenia. Nie zawiodłam się na tej lekturze i mam nadzieję, że u Was będzie tak samo!
Za możliwość przeczytania książki Nagie serca dziękuję Księgarni TaniaKsiążka.pl! ;-)

5 komentarzy:

  1. Muszę w końcu zabrać się za książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że w książce znajdziemy nie tylko słodycz, ale również trudne problemy młodych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz w tym roku przeczytałam jakąś książkę Coleen Hoover i od tamtego momentu przeczytałam ich z pięć. Jestem pewna, że i po tę w najbliższym czasie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie że są poruszane takie sprawy w tej książce a nie tylko słodycz. Akcesoria do niszczarek pozdrawiają.

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.