poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Amerykańskie księżniczki - Katharine McGee (American Royals #1)

Tytuł:
Amerykańskie księżniczki
Tytuł oryginalny: American Royals
Autor: Katharine McGee
Seria: American Royals #1
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Premiera: 23.02.2021
Liczba stron: 480
Opis:
Po wygranej wojnie o niepodległość lud Ameryki oferuje koronę Jerzemu Waszyngtonowi. Dwa i pół wieku później dynastia Waszyngtonów nadal zasiada na tronie. Jak w większości rodzin królewskich obowiązuje kolejka do władzy. Jest przyszła monarchini i „zapasowa bateria“. Każdy dokładnie wie, czego się od niego oczekuje.
Księżniczka Beatrycze jest coraz bliższa temu, by zostać pierwszą królową Ameryki, lecz obowiązki zaczynają jej ciążyć i pojawia się niespodziewana przeszkoda. Nikt nie dba o jej młodszą siostrę, z wyjątkiem przypadków, gdy łamie zasady, więc księżniczka Samanta też nie dba o nic… z wyjątkiem jednego chłopaka, który jest dla niej nieosiągalny. Jest też bliźniak Samanty, książę Jefferson. Gdyby urodził się o kilka pokoleń wcześniej, stanąłby na pierwszym miejscu w kolejce do tronu, ale nowe prawa sukcesji czynią go trzecim. Większość Ameryki uwielbia przystojnego księcia… a dwie bardzo różne dziewczyny walczą o jego serce. 

Nowość w klimacie royal w Księgarni TaniaKsiążka.pl skusiła mnie tuż po przeczytaniu opisu. Jak wrażenia po lekturze? Zapraszam na kilka słów o Amerykańskich księżniczkach!

  
UWIELBIAM TAKIE HISTORIE!
Katharine McGee znałam już wcześniej z fenomenalnej powieści Tysiąc Pięter, która niestety nie doczekała się w Polsce kontynuacji. Gdy tylko dowiedziałam się, że pojawi się u nas jej kolejna książka, będąca również wizją alternatywnej rzeczywistości, byłam pewna, że muszę po tę książkę sięgnąć. I absolutnie się nie zawiodłam! Autorka utrzymała wysoko zawieszoną poprzeczkę, jak to było przy jej poprzedniej powieści. Nietypowy pomysł na monarchię w Ameryce, świetne linie fabularne, ciągle się coś działo. Jestem naprawdę pod wrażeniem! Do tego cała masa barwnych i żywych bohaterów, do których pałałam całym wachlarzem odczuć - przez sympatię, aż po nienawiść. A to ogromnie ważne przy lekturze, by wzbudzała tyle emocji i angażowała czytelnika. Lubię mnogość postaci, a jeszcze bardziej lubię, gdy każda z nich jest indywidualnością i nie zlewa się z resztą. Katharine McGee zdecydowanie zadbała, by nikt się z nikim nie zlewał i łatwo dało się poznać i rozróżnić każdego bohatera. Z ogromną niecierpliwością czekam na kontynuację - mam nadzieję, że takowa się w polskim tłumaczeniu pojawi.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których narrację rozdzielono między cztery niezwykle interesujące dziewczyny. Beatrycze - przyszłą królową, Samanthę - tą zapasową siostrę, Ninę - przyjaciółkę Sam oraz Daphne - byłą dziewczynę księcia Jeffersona, której nie jest łatwo pogodzić się ze słowem "była". Nie była to typowa pierwszoosobowa narracja - w książce mamy trzecioosobowego narratora, który podążał krok w krok za naszymi bohaterkami, w zależności od tego, której z nich był poświęcony dany rozdział. Każda z dziewczyn była inna, a jednak ich losy bezpośrednio lub pośrednio wiązały się z rodziną królewską. Bardzo podobało mi się, że autorka dała nam aż cztery i to tak różne punkty widzenia, dzięki czemu cała historia nie była taka jednowarstwowa i jednoznaczna. Pojawiało się wiele niuansów, wiele problemów, punktów zaczepienia, elementów, dzięki którym historia była jeszcze ciekawsza i intrygująca. A styl pisania autorki tylko potęgował to zaciekawienie losami naszych postaci.
PODSUMOWUJĄC
Amerykańskie księżniczki to genialne wprowadzenie do serii - autorka potrafiła zaciekawić i zaangażować czytelnika, a także sprawiła, że pojawiła się cała masa emocji i przemyśleń. Powieść momentami przypominała mi Tysiąc pięter, bo tam również była podobna struktura - sporo świetnie wykreowanych bohaterów, kilka punktów widzenia i cała masa wydarzeń. Książkę czytałam z zainteresowaniem i ani się obejrzałam, a przewracałam ostatnie strony.
Serdecznie Wam tę historię polecam, ja przepadłam!
Za możliwość przeczytania książki Amerykańskie księżniczki dziękuję Księgarni TaniaKsiążka.pl! ;-)

2 komentarze:

  1. Bardzo podobało mi się "Tysiąc pięter", więc chętnie przeczytam kolejną książkę autorki.

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.