sobota, 25 listopada 2017

Z popiołów - Martyna Senator

Tytuł: Z popiołów
Autor: Martyna Senator
Seria: Z popiołów #1
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 08.11.2017 r.
Liczba stron: 336
Opis:
Sara jest zamknięta w sobie i nie chce wpuszczać nikogo do swojego życia. Wszystko przez traumatyczne wydarzenia z przeszłości. Nie wierzy już w miłość, ani dobre intencje otaczających ją ludzi. Jednak pewnego dnia poznaje Michała. On również został pokiereszowany przez los. Dwie zranione dusze, ból, gniew, wspomnienia i nowe początki.
Czy Sara i Michał pomogą sobie nawzajem? Czy Sara przestanie się już bać, a chłopakowi uda się skruszyć mur, jaki ustawiła wokół siebie przez ostatnie lata?

Zapraszam na kilka słów o książce Z popiołów!

SARA I MICHAŁ
Trzy lata temu życie Sary całkowicie się zmieniło. Z radosnej dziewczyny przemieniła się w zamkniętą i pozbawioną pewności siebie osobę. Straciła wiarę w miłość i facetów, a także swoich rodziców, a za jedyną rodzinę uznaje babcię. I gdy myśli, że już każdy dzień jej życia będzie tak samo monotonny, poznaje Michała. Barman od początku widzi, że Sara składa się z tajemnic, jednak nie przeszkadza mu to - sam ma wiele do ukrycia. Rodzi się między nimi nić przyjaźni, jednak czy to wystarczy? Czy będą chcieli czegoś więcej? I czy pomogą sobie nawzajem w zwalczaniu swoich demonów?
Martyna Senator z wielkim wyczuciem podjęła się wykreowania Sary i Michała. Nasi bohaterowie byli realistyczni i łatwo zyskali moją sympatię. Zero przesadzenia czy przeidealizowania, a za to w odpowiednich dawkach pojawiały się dobre strony i te gorsze. Bardzo podobało mi się również to, że wszelkie zmiany, jakie zachodziły w bohaterach były stopniowe i niewymuszone. Nic nie działo się na siłę, czy też z nierealną prędkością. Dzięki temu czułam, jak gdyby Sara i Michał byli moimi znajomymi, a poznawanie ich losów było ogromną przyjemnością. Nawet, jeśli nie wszystko, co ich spotkało, było faktycznie takie przyjemne.
KLIMAT
Sięgając po Z popiołów musicie wiedzieć, że nie jest to książka z pędzącą akcją i mrożącymi krew w żyłach zwrotami. Tutaj wszystko dzieje się dosyć powoli, spokojnie, a historia oparta jest bardziej na podnoszeniu się po upadku, niż na tym, by w jakiś sposób zaskoczyć czytelnika. Od początku możemy domyślić się, co stało się naszym bohaterom, a także jak skończy się ich historia. Jednak ani trochę to mi to nie przeszkadzało, bo książka miała niezwykły klimat i przesłanie. Dawała nadzieję i prawdziwego kopa, by zawalczyć o siebie i swoją przyszłość. To, co spotkało Sarę czy Michała, mogło spotkać także i każdego z nas. Mogliśmy stracić kogoś bliskiego, zostać oszukanym i skrzywdzonym. Mogliśmy stracić chęć do życia po tym, co się wydarzyło. Mogliśmy być właśnie tacy, jak oni. Jednak równie dobrze, możemy odzyskać nadzieję, podnieść się po upadku i z coraz większą dumą kroczyć do przodu. A autorka idealnie nam pokazuje, że może nie będzie to łatwe i przyjemne, jednak gdy zobaczymy pierwsze efekty, poczujemy się o wiele lepiej.
MUZYKA
Dużą rolę w tej książce pełni muzyka, która jest pasją Sary. Dzięki tekstom jej piosenek, możemy poznać prawdziwe uczucia dziewczyny i to, co dzieje się w jej głowie. Trzeba też przyznać, że teksty te są prawdziwym ładunkiem emocji i bardzo chciałabym usłyszeć je w wykonaniu jakichś znanych muzyków, bo kilka piosenek zdecydowanie miałoby szansę na stanie się hitem. Owszem, kilka aranżacji powstało w ramach promocji książki i można ich posłuchać na YouTube >>tutaj<<, jednak z przykrością muszę stwierdzić, że ani trochę one do mnie nie przemawiają i widziałabym je w zupełnie innych klimatach.
STRUKTURA 
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w ramach których mamy jeszcze podział na perspektywę Sary oraz Michała, którzy są naszymi pierwszoosobowymi narratorami. Zdecydowanie podobało mi się takie rozwiązanie, gdyż pomogło lepiej poznać bohaterów oraz ich otoczenie. Dodatkowo, książka wzbogacona jest w teksty piosenek Sary, które jak już wcześniej wspomniałam, pomagają nam poznać jej historię jeszcze nim sama bohaterka nam ją opowie. Co jakiś czas pojawiają się również karteczki z cytatami, które zostawia Sarze jej przyjaciółka i takie urozmaicenie bardzo mi się podobało.
Przechodząc do stylu, jakim została napisana książka, przyznam, że był on lekki i przyjemny, a niektóre fragmenty wręcz prosiły, by je oznaczyć i jeszcze do nich wrócić. Obyło się bez zgrzytów i bardzo się z tego cieszę.
PODSUMOWUJĄC
Z popiołów to piękna książka o trudnych chwilach w naszym życiu i o tym, że po każdym upadku powinniśmy wstać i walczyć dalej. Historia Sary i Michała daje nadzieję na to, że nawet jeśli przeżyło się piekło, kiedyś w końcu wyjdzie słońce i znowu się uśmiechniemy. Fabuła może nie jest niczym oryginalnym, ale udana kreacja bohaterów oraz przyjemny styl pisania autorki sprawiają, że książkę pochłania się niezwykle szybko i ma się ochotę na więcej. Już jestem ciekawa, co wydarzy się w drugim tomie i jak będzie on powiązany z pierwszym, ponieważ wydaje mi się, że historia Sary i Michała już się niejako wyczerpała i chyba teraz przejdziemy do zupełnie innych bohaterów.
Ja czekam z niecierpliwością na kontynuację, a Wam serdecznie polecam lekturę Z popiołów! Zadowoleni będą na pewno miłośnicy YA z naciskiem na romans i problemy młodych ludzi, a także fani tych bardziej młodzieżowych książek Colleen Hoover.
A Wy, znacie już Z popiołów? A może czytaliście jakąś inną książkę Martyny Senator?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona! ;-)

14 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale po Twojej recenzji wiem, że w zupełności są to moje klimaty i na pewno przeczytam tę książkę :)

    Pozdrawiam! goszaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiadają się moje klimaty - może jak znajdę wolniejszą chwilę na podobną lekturę to się skuszę, ponieważ od dawna mam w planach :D
    Brzmi intrygująco!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wygląda całkiem ciekawie, ale mam dziwne wrażenie, że to nie jest typ książki jakiego teraz mi potrzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka porusza ważne tematy. Mam na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że to jak najbardziej mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zainteresowana, więc jeśli trafi się okazja, to chętnie zabiorę się za tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię taką dzieloną narrację, świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety, książka nie dla mnie mimo, że wydaje się naprawdę ciekawa. Klasyczny przypadek - ona nie chce nikogo wpuścić do swojego serca, ale jemu na pewno się uda. Z drugiej strony życie pełne jest takich klasycznych przypadki, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz, że to nie do końca moje klimaty, ale - przede wszystkim przesłanie książki do mnie przemawia. Realistycznie bohaterowie, spokojne tempo, brak wyidealizowana, no i w ogóle jakąś jestem taka na tak, aż się sama sobie dziwie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja, jako kobieta bez serca, jakoś nie za bardzo przepadam za tego typu książkami, chociaż muszę się przyznać, że Twoja recenzja rozbudziła moją ciekawość. Być może kiedyś sama sięgnę po ten tytuł, a na chwilę obecną wiem komu o nim szepnąć ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Często się ta książka przewija - i na blogach i na instagramie. Jednak ja nie przepadam za literaturą młodzieżową, raczej nie skorzystam. Chociaż z tego gatunku mam ochotę na nowego Greena :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Teraz każdy pisze o tej książce i sama mam ochotę się przekonać jaka jest :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.