Tytuł: Saawariya
Reżyser: Sanjay Leela Bhansali
Rok produkcji: 2007
Kinematografia: Bollywood
Czas trwania: 138 min
Reżyser: Sanjay Leela Bhansali
Rok produkcji: 2007
Kinematografia: Bollywood
Czas trwania: 138 min
Obsada: Ranbir Kapoor, Sonam Kapoor, Rani Mukherjee, Salman Khan, Zohra Seghal
Opis: Kurtyzana Gulabji opowiada historię Raja - młodego, radosnego muzyka, który pewnego dnia pojawia się w mieście. Którejś nocy, chłopak przypadkowo poznaje Sakinę i zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Jednak ona zdaje się nie odwzajemniać jego uczuć, czekając na powrót tajemniczego Imaana - jej ukochanego. Dziewczyna prosi Raja o pomoc w jego poszukiwaniach, jednak ten wątpi w istnienie mężczyzny. Czy Sakina odwzajemni uczucia Raja? I czy Imaan istnieje naprawdę?
Opis: Kurtyzana Gulabji opowiada historię Raja - młodego, radosnego muzyka, który pewnego dnia pojawia się w mieście. Którejś nocy, chłopak przypadkowo poznaje Sakinę i zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Jednak ona zdaje się nie odwzajemniać jego uczuć, czekając na powrót tajemniczego Imaana - jej ukochanego. Dziewczyna prosi Raja o pomoc w jego poszukiwaniach, jednak ten wątpi w istnienie mężczyzny. Czy Sakina odwzajemni uczucia Raja? I czy Imaan istnieje naprawdę?
Trailer:
Zapraszam na recenzję filmu, który ogląda się dla niesamowitego klimatu, jaki ogarnia nas już od pierwszych minut!
Zapraszam na recenzję filmu, który ogląda się dla niesamowitego klimatu, jaki ogarnia nas już od pierwszych minut!
OBSADA
Świetne debiuty Ranbira i Sonam, po których oboje polubiłam. Fakt, oboje
potrzebowali potem jeszcze kilku filmów na dotarcie się w tym filmowym
biznesie, ale potencjał widoczny był od początku. Warto też zwrócić
uwagę na genialną kreację Zohry Seghal, która w roli Lillian wniosła do filmu wiele ciepła. Do tego cameo w
wykonaniu cudownej Rani Mukherjee i występ specjalny Salmana Khana,
którego nie lubię, ale całe szczęście był na ekranie na tyle krótko, że
nie zdążył nic popsuć.
ŚWIAT PRZEDSTAWIONY
Nie wiemy, gdzie toczy się akcja filmu, ani w jakich czasach. Miejsce,
do którego przybywa nasz bohater jest tajemnicze, a jednocześnie bardzo
specyficzne. Nawet widząc przypadkowy stills z produkcji, od razu
rozpoznamy, że to o nią chodzi. To właśnie ten świat, okraszony jakaś
magią, sprawia, że nie możemy oderwać się od filmu, chociaż brak w nim
porywającej akcji i zwrotów w fabule.
MUZYKA
Saawariya jest zdecydowanie pozycją dla tych, którzy lubią muzykę w
filmach. Tutaj mamy jej naprawdę dużo, jednak każda piosenka utrzymana
jest w podobnym klimacie, przez co tworzy spójną całość z filmem. Mam
wrażenie, że idealnie pasuje do tego tajemniczego miasta, każdego jego
zakątku i postaci tam mieszkających. Występują utwory melancholijne, ale też i przepełnione pewną radością, tak jak piosenka tytułowa.
KLIMAT
Możemy go poczuć już od pierwszych minut filmu i towarzyszy nam do
samego końca. Jest tam pewna magia, ale też i melancholia. Coś, co
musimy poczuć sami, by to zrozumieć. Czuć też rękę Bhansaliego, który
słynie z tak klimatycznych i niemal bajkowych wizualnie filmów.
Oglądałam Saawariya już wielokrotnie i zawsze jestem nim oczarowana.
Saawariya jest luźną adaptacją powieści Fiodora Dostojewskiego Białe
noce. Na ile jest wierna książce nie jestem w stanie stwierdzić, bo jej
nie czytałam, jednak znając inną powieść autora - Zbrodnię i karę,
pokuszę się o stwierdzenie, że ten specyficzny klimat pióra
Dostojewskiego jest także wyczuwalny i w filmie.
PODSUMOWUJĄC
Nie jest to film, przy którym pośmiejemy się w
niedzielny wieczór, jednak mimo wszystko seans nie będzie seansem
straconym, bo film ma tak niesamowite walory estetyczne, że ciężko
będzie oderwać od niego wzrok i będzie się go oglądało bardzo przyjemnie.
Ja jestem zauroczona tym filmem, a Wy? Dajcie znać w komentarzach!
Nie przepadam za tego typu filmami ale lubię gdy jest sporo muzyki więc jeszcze się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńDaj mu szansę, naprawdę warto. ;)
UsuńJeszcze nie oglądałam tego filmu, ale myślę, że mógłby on mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńZapisze sobie tytuł i w wolnym czasie obejrzę.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
W takim razie mam nadzieję, że Ci się spodoba. ;)
UsuńChyba się skuszę na jego obejrzenie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcam. ;)
UsuńDo tego filmu jakoś nigdy mnie nie ciągnęło, strasznie nie podoba mi się ta kolorystyka :/ Raczej sobie go odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON
Szkoda, ale rozumiem - każdy lubi coś innego. ;) Mnie właśnie ta kolorystyka urzekła, nadała świetny klimat tej produkcji. ;)
UsuńWspominam tę produkcję miło. Historia ciekawa, świetna obsada, przyjemna muzyka. Same zalety :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam! ;)
UsuńNie oglądałam teogo filmu, bo nawet o nim nie słyszałam. Ale jakos mnie nie ciągnie, haha.
OdpowiedzUsuńNic na siłę. ;)
UsuńZabierając się za ten film nie spodziewałam się, że spodoba mi się tak bardzo. Piękna sceneria, śliczna muzyka, wspaniała Rani i boski Ranbir. Czego chcieć więcej :D
OdpowiedzUsuńMasz rację, ja przepadłam już od pierwszych minut! ;)
UsuńNie słyszałam o tym filmie, ale już mam ochotę usiąść i obejrzeć.
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że obejrzysz i Ci się spodoba. ;)
UsuńMuszę w końcu zacząć oglądać polecane przez Ciebie filmy;) nie to, że nie oglądam tego, co polecasz- w ogóle nie oglądam;D
OdpowiedzUsuńRozumiem, rozumiem. ;) Ale jak już tam się zabierzesz, to daj znać, jak wrażenia. ;)
UsuńMoże w wolnym czasie obejrzę, ale jakoś tak szczególnie bardzo mnie do niego nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę. ;)
UsuńJeden z moich ulubionych! Zresztą, ten reżyser trochę na mnie tak działa - zazwyczaj jest bardzo indyjsko i klimatycznie. A "Saawariya" jest przepiękna, każde ujęcie wygląda jak z bajki, muzyka czaruje, a Ranbir i Sonam kradną serca widzów ;) Aż mam ochotę do niego wrócić i powzdychać nad jego pięknem!
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy takie samo zdanie o tym filmie! Jak ja się z tego cieszę! Film niby zrobił klapę w boxoffice, ale mnie tak urzekł, że już tyle razy go oglądałam, a nadal jestem pod wrażeniem tego klimatu, scenerii, muzyki. ;)
UsuńNie znam tego filmu, a lubię sobie czasem boolywood obejrzeć. Z resztą mam w planach dwa filmy z tego gatunku zrecenzować na swoim blogu. Zapowiada się nieziemsko, więc z pewnością obejrzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://www.sekretny-trop.pl
O, to bardzo jestem ciekawa tych recenzji. ;)
UsuńStrasznie spodobała mi się sceneria, przyciąga wzrok i ma się ochotę obejrsec film jak najszybciej. Chyba zrobię to jutro wieczorem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i film Ci się spodoba. ;)
UsuńHa! Zaczyna mi się zbierać coraz więcej takich filmów do obejrzenia. Muszę jutro pogadać z koleżankami, może sobie coś wybierzemy wieczorem.
OdpowiedzUsuńCzyżby udało mi się choć trochę wkręcić Cię w indyjskie filmy? :D
UsuńMnie tak, tylko problem w tym, że nikt nie chce ich ze mną oglądać. A ja sama naprawdę rzadko oglądam filmy. Nie lubię. No i masz babo placek. Muszę te swoje koleżanki upić, a potem im któryś puszczę. :D
UsuńA to ja mam też takie filmy, które idealnie pasują na takie zakrapiane imprezy, ale trochę wstyd je tu pokazywać, takie to amatorki. Kino indyjskie to naprawdę wieeeelki zbiór dobroci, ale i koszmarków czasami. ;D
UsuńZbrodnia i kara! Uwielbiam tę książkę! A poza tym, widzę, że Bollywood... Jak tylko skończe z filmami z Kajol i Panem Khan'em, to z pewnością obejrzę i ten. ;)
OdpowiedzUsuńA to czekam potem na jakieś wrażenia z seansu. ;D
UsuńCzasami lubię sięgać po takie filmy i chociaż mam wcześniej kilka innych w planach, to postaram się zapamiętać i ten tytuł. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z seansu. ;)
UsuńJuż od dawna mam obejrzeć ten film i za każdym razem jakoś zapomnę ;P Twoja recenzja właśnie mi o tym przypomniała! Jestem ogromnie ciekawa właśnie tego specyficznego klimatu filmu :)
OdpowiedzUsuńKlimat jest niesamowity i trudno o nim zapomnieć! :D
UsuńO! A ja lubię Dostojewskiego, choć jest tak bardzo melancholijny i dołujący :(
OdpowiedzUsuńTo mogłoby mnie skłonić do obejrzenia + dobra muzyka w filmie :)
Może po sam film tak szybko nie sięgnę ale "Białe noce" zaraz sprawdzę :D
Pozdrawiam :*
Na planecie Małego Księcia
Ja do "Białych nocy" się po pierwszym seansie tego filmu przymierzałam, ale w końcu jakoś nie wyszło. Ale jeszcze wszystko przede mną! :D
UsuńPrzeczytałam! I zapraszam na bloga na recenzję na gorąco ;)
UsuńWidziałam i bardzo się cieszę, że książka Ci się spodobała. Teraz czekam na wrażenia z seansu! ;)
UsuńA Ty znowu mnie filmami kusisz i spędzę przy nim pół nocy :D
OdpowiedzUsuńJak dobry film, to można i spędzać pół nocy! :D Aby Ci się tylko spodobał. ;)
UsuńTytuł nawet nie obił mi się o uszy, ale fabuła i klimat filmu naprawdę zachęcają, ostatnio poszukuję takich nietuzinkowych filmów, więc i na ten chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz. ;)
UsuńNo powiem szczerze, że nie przepadam za bollywoodzkimi filmami. Jednak nie jest dla mnie :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://czarodziejka-ksiazek.blogspot.com
Rozumiem, nic na siłę. ;)
UsuńBollywood to nie do końca moje klimaty, a może tak tylko sobie wmawiam, bo jak się teraz zastanawiam, to muszę przyznać, że nie znam bollywoodzkich produkcji. :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać, jest naprawdę szeroki wachlarz propozycji i rodzajów filmów. ;)
UsuńRobi wrażenie! Kolejny film, który muszę koniecznie obejrzeć.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba! ;)
UsuńKusisz i kusisz. Intryguje mnie ta melancholia i magia, która towarzyszy tej bajkowej oprawie. Mam nadzieję, że obejrzę! Postaram się :)
OdpowiedzUsuńKlimat jest naprawdę niesamowity, więc serdecznie polecam! ;)
UsuńBardzo mi sie kojarzy z filmami, ktore muszę oglądać ze szkołą, ale wydaje mi sie, ze jest o wiele ciekawszy. Nie planuje go obejrzeć w najbliższym czasie, ale jesli natknę sie na niego choćby w telewizji, na pewno zobaczę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://fanofbooks7.blogspot.com
Oj, zdecydowanie to nie jest film, jaki ogląda się ze szkołą, więc mam nadzieję, że jeśli kiedyś dasz mu szansę, to Ci się spodoba. ;)
UsuńJeszcze filmu nie oglądałam, ale teraz nabrałam na niego wielkiej chęci. :)
OdpowiedzUsuńMam w takim razie nadzieję, że chęci doczekają się spełnienia i obejrzysz Saawariya. ;)
UsuńNie słyszałam kompletnie o tym filmie, ale to pewnie dlatego, ze nie oglądam Bollywood. Jednak tyle ostatnio piszesz o takich filmach, że mam coraz większą ochotę jakiś obejrzeć :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Ja głównie takie filmy oglądam, dlatego tak dużo u mnie ich recenzji. ;) Naprawdę polecam sprawdzić sobie jakiś tytuł, może akurat przypadnie Ci do gustu. ;)
UsuńKusisz mnie na ten Bollywood i kusisz. Muszę w końcu ulec! :)
OdpowiedzUsuńUlegnij i sprawdź, może akurat Cię zaciekawi! ;)
UsuńBiałe noce to ksiazka po ktora zdecydowanie musze sięgnąć. Czytalam juz jej recenzje na blogu ''na-planecie-malego-ksiecia.blogspot.com'' gdzie wlasnie autorka wspominala o Tobie:) Co do filmu to jest cuuudowny! Muzyka przepiekna, slucham jej wlasnie, i sie w niej zakochalam:) Dostojewskiego znam tylko dzieki ''Zbrodni i karze'' uwazam go za świetnego autora i chetnie zapoznam sie z jego innymi dzielami. A film obejrze na koniec bo super sie zapowiada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Mam nadzieję, że film spodoba Ci się tak bardzo jak muzyka. Ja mam do niego wielki sentyment. ;)
UsuńOgladalam jak najbardziej :-D uwielbiam filmy z Bolly. <3
OdpowiedzUsuńCieszę się w takim razie, że ujawnia się tu kolejny Bollymaniak! ;D
Usuń