Autor: Julia Biel
Seria: Be My Ever #1
Seria: Be My Ever #1
Wydawnictwo: Media Rodzina
Premiera: 09.02.2022 r.
Liczba stron: 352
Opis:
Everlee ucieka na drugą stronę Ameryki po tym, jak straciła wszystko, a
lokalna społeczność sama postanowiła ją osądzić. Usiłuje znaleźć
zapomnienie w beztroskim życiu studenckim. To przecież nie może być
trudne, prawda?Pech chce, że na celownik bierze ją niezwykle przystojny i utalentowany sportowiec Maverick. Dlaczego postanowił wydrzeć jej wszystkie głęboko pogrzebane tajemnice? A może los szykuje dla Everlee coś dobrego?
Jest tylko jedno ale… To, że ona postanowiła zapomnieć o bolesnej przeszłości, wcale nie oznacza, że przeszłość zapomniała o niej…
Dział bestsellerów w Księgarni TaniaKsiążka.pl
tym razem powitał mnie nową historią spod pióra Julii Biel. Ciekawi moich wrażeń? Zapraszam do rozwinięcia!
CZY DA SIĘ ZACZĄĆ OD NOWA?
PODSUMOWUJĄC
Za możliwość przeczytania Be My Ever dziękuję Księgarni TaniaKsiążka.pl! ;-)
CZY DA SIĘ ZACZĄĆ OD NOWA?
Everlee ucieka na drugi koniec kraju, by zacząć od nowa,
ale czy uda jej się to, gdy w głowie nadal siedzą stare demony?
Maverick w oczach Everlee widzi ból i rany, które są mu tak bardzo
znajome. Czy będzie próbował "naprawić" dziewczynę? Czy da naprawić się
kogoś, gdy samemu trawi się swoją traumę?
Czytając
Be My Ever czułam podobny klimat jak w przypadku książek niemieckich
autorek young adult. Kampus, nowi ludzie, nowe sytuacje, zazwyczaj
jakieś traumy, z którymi muszą poradzić sobie bohaterowie i cała paczka
znajomych, wśród których nawiązują się bliższe przyjaźnie, miłość.
Uwielbiam takie tematy, więc z ogromną przyjemnością pochłonęłam wstęp
do nowej serii Julii Biel. Poważne tematy były zgrabnie zbalansowane z
humorem, dzięki czemu czytało się bez problemów. Do tego podobało mi się
to, że nawet jeśli Everlee i Maverick byli naszymi głównymi postaciami,
to jednak gdzieś w tle autorka coraz wyraźniej kreśliła nam kolejnych
bohaterów i ich historie. A czuję, że w kolejnych tomach będzie ich
jeszcze więcej i dzięki temu nie będzie mowy o nudzie, czy zmęczeniu
tematu. Na plus również zwrot akcji, chociaż nie było to coś całkowicie
nieprzewidywalnego, bo od dłuższego czasu można było się tego
spodziewać, ale jednak autorka z wyczuciem poprowadziła ten wątek. A
zachowanie Mavericka na końcu wzbudziło moją ciekawość. Wiem, jak
zapewne potoczą się losy Ricka i Lee, ale i tak już czekam na kolejny
tom.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których mamy
naprzemiennie pierwszoosobową narrację z perspektywy Everlee oraz
Mavericka. Dzięki temu możemy lepiej poznać naszych bohaterów, ale nie
odkrywają przed nami wszystkich kart od razu, wszystko dzieje się w
swoim czasie. Do tego, w książce jest wiele wstawek w postaci rozmów na
WhatsApp, wierszy, ulotek. Stanowi to pewnego rodzaju urozmaicenie,
dzięki któremu fajniej się płynie przez książkę. Styl pisania autorki
jest prosty i lekki, podszyty jakimiś grami słownymi, żarcikami. Czytało
mi się naprawdę miło i bez zgrzytów.Be My Ever to naprawdę udany wstęp do serii, którą z
czystym sercem mogę polecić miłośnikom książek young adult. To historia,
która poza warstwą rozrywkową porusza również poważniejszą tematykę, a
autorka robi to w sposób zgrabny i delikatny. Nasi bohaterowie nie są
idealni, a pod ich skórą siedzą demony, z którymi muszą walczyć. Jest
także poczucie winy i okropny smutek. Ale właśnie dlatego można dostrzec
w nich człowieczeństwo, a może nawet cechy wspólne z nami samymi.
Serdecznie polecam!
Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuń