niedziela, 16 stycznia 2022

Wampirze cesarstwo - Jay Kristoff

Tytuł:
Wampirze cesarstwo
Tytuł oryginalny: Empire of the Vampire
Autor: Jay Kristoff
Seria: Wampirze cesarstwo #1
Wydawnictwo: MAG
Premiera: 24.11.2021
Liczba stron: 896
Opis:
Ze świętego kielicha blask święty się sączy. Ład na świecie wyjdzie spod wiernego ręki, a przed obliczem męczeńskiej siódemki szary człowiek noc bezkresną zakończy.
Od ostatniego wschodu słońca upłynęło dwadzieścia siedem długich lat. Niemal trzy dekady temu wampiry wypowiedziały ludziom wojnę, by zbudować swoje wieczne cesarstwo na zgliszczach naszego. W morzu ciemności tlą się dziś tylko nieliczne iskierki światła.
Gabriel de León jest srebroświętym, członkiem świętego bractwa, które przysięgło bronić cesarstwa i Kościoła przed istotami nocy. Ale kiedy zabrakło światła dziennego, nawet Srebrny Zakon nie był w stanie powstrzymać naporu bestii. Teraz został tylko Gabriel.
Uwięziony przez potwory, które poprzysiągł zniszczyć, Ostatni Srebroświęty zostaje zmuszony do opowiedzenia dziejów swojego życia, historii legendarnych bitew i zakazanej miłości, utraconej wiary i nawiązanych przyjaźni, Wojen Krwi, Wiecznotrwałego Króla i pogoni za ostatnią nadzieją ludzkości: Świętym Graalem. 

Nowości w Księgarni TaniaKsiążka.pl jak zwykle nie zawodzą! Tym razem wypatrzyłam nową książkę Jaya Kristoffa!
 
JAY KRISTOFF W FORMIE!
Jay Kristoff to autor, którego cenię za łobuzerski, ociekający sarkazmem, a jednocześnie niezwykle wciągający styl pisania. Ponadto, jego bohaterowie zawsze są specyficzni i raczej nie patyczkują się z nikim. I Wampirze Cesarstwo to istna kwintesencja Kristoffa. Początkowo obawiałam się, czy aby na pewno przekonam się do tego tytułu, skoro raczej nie przepadam za książkami o wampirach, ale obawy były zbędne - po kilku stronach przepadłam! Do tego wolę raczej książki oscylujące wokół 400 stron, a tutaj było ich aż 900! To też budziło we mnie pewne obawy, ale również zbędne - pędziłam przez książkę jak burza. Historia Gabriela, w dodatku opowiedziana przez niego samego w formie ostatniej spowiedzi przed największym wrogiem (brawo za pomysłowe rozwiązanie!), była pełna dynamiki, akcji, zwrotów. Tam ciągle coś się działo! I pojawiła się cała masa momentów, kiedy autor zaskakiwał czytelnika. A wielki plus za to, że Kristoff zostawiał okruszki, po których można było dojść do rozwiązania niektórych zagadek, jeszcze zanim pojawiły się one na kartach książki. Lubię, gdy autor ma czytelnika za kogoś inteligentnego, kto może pobawić się w czasie lektury w detektywa. I nawet jeśli nie uda mu się rozwiązać wszystkich tajemnic przed czasem, to po tych przysłowiowych okruszkach można odtworzyć momenty, kiedy pojawiały się znaki sugerujące rozwiązanie sprawy. W powieści Kristoffa mamy wszystko - niesamowite, budzące grozę czarne charaktery, nieoczywiste moralnie postacie, a także takie, które okażą się kimś zupełnie innym, niż osoby, na które się kreują. Mamy plastyczny, rozbudowany świat przedstawiony, a także niezwykle ciekawy pomysł na fabułę. Do tego jest miłość (chociaż nie są to jakoś bardzo rozbudowane wątki), przyjaźń, braterstwo, wojnę, zemstę, a nawet fanatyzm. Podobały mi się również wstawki z francuskiego, które pasowały mi tam bardziej, niż jakikolwiek inny język. A jeszcze ponad wszystko uwielbiam w tej książce klimat. Jest tak specyficzny, tak przyciągający. Momentami miałam jeszcze wrażenie, że ta książka ma jakiś taki Wiedźminowy vibe, ale może to dlatego, że naprzemiennie z lekturą nadrabiałam serialową wersję Wiedźmina.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na księgi, w których jest jeszcze podział na numerowane i tytułowane rozdziały. Mamy mieszaną narrację, jednak spokojnie - nie sposób się w niej zgubić. Ogólnie historia jest przedstawiona przez trzecioosobowego narratora, który przedstawia nam Gabriela i wampirzego historyka, który ma za zadanie spisać jego losy. Jednak tutaj wkrada się opowieść w opowieści, bo cała książka jest opowieścią Gabriela de Leona o swoim życiu, a tam to on jest pierwszoosobowym narratorem. Styl pisania autora jest, jak już wyżej wspomniałam, trochę łobuzerski, sarkastyczny, nie szczędzi się tam różnego typu słownictwa. A jednak Kristoff swoje surowe pióro przemienia w magnes, który przyciąga czytelnika, bo cała historia zdaje się być wtedy jeszcze prawdziwsza. A wisienką na torcie jest wydanie - twarda oprawa, dwie wersje okładkowe, a w środku przepiękne czarno-białe ilustracje, które zapierają dech w piersiach i idealnie pokazują wizerunki postaci, czy też obrazują szczególne sceny. Prawdziwa uczta dla oka!

PODSUMOWUJĄC
Wampirze cesarstwo to książka, której lektura była czystą przyjemnością. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu, bo mam jeszcze tak wiele pytań o losy Gabriela i postaci, które pojawiły się w jego życiu. To fantastyka z wyższej półki, którą polecić mogę z ręką na sercu nawet wymagającemu czytelnikowi. Mogę tak chwalić i chwalić, ale teraz krótko - po tę książkę po prostu trzeba sięgnąć!
Za możliwość przeczytania Wampirzego cesarstwa dziękuję Księgarni TaniaKsiążka.pl! ;-)

1 komentarz:

  1. wampiry to nie tematyka dla mnie, lecz myślę, że książka znajdzie niejednego odbiorcę :)

    pozdrawiam,
    www.helpbook.pl

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.