piątek, 4 września 2020

Daisy Jones & The Six - Taylor Jenkins Reid

Tytuł: Daisy Jones & The Six
Autor: Taylor Jenkins Reid
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 15.07.2020 r.
Liczba stron: 424
Opis:
12 lutego 1979 roku. Daisy Jones & The Six, najsławniejszy zespół rock’n’rollowy na świecie, daje koncert, na którym szaleje tysiące osób. Nikt jeszcze nie wie, że to ich ostatni wspólny występ. Jak doszło do tego, że kultowy zespół, którego piosenki królowały na wszystkich potańcówkach, przestał istnieć tak nagle?
To, co stało się między członkami zespołu, było wielka tajemnicą. Aż do teraz.

Taylor Jenkins Reid stworzyła kolejny bestseller! Zapraszam na kilka słów o Daisy Jones & The Six!

CHYBA ZOSTAŁAM FANKĄ FIKCYJNEGO ZESPOŁU
Pamiętacie moje zachwyty książką Siedmiu mężów Evelyn Hugo? Byłam zafascynowana, jak realnie brzmiała historia aktorki wielkiego formatu. Tak samo jest z Daisy Jones & The Six. Niby siadając do lektury wiedziałam, że to wszystko to fikcja, a jednak ze strony na stronę coraz bardziej angażowałam się w losy tych ludzi i zaczęłam zapominać, że zespół nigdy nie istniał. Był moment, że chciałam nawet wygooglować ich piosenki. ;-) A to świadczy o historii jak najlepiej. Ponadto, Taylor Jenkins Reid ma niezwykły talent do kreowania wizerunków pochrzanionych, doświadczonych przez los, z masą wad i odchyleń, przez co wydają się jeszcze bardziej realistyczni. Do tego osadzenie historii w latach 70. i odtworzenie idealnego klimatu tych czasów wymagało niezłego przygotowania się, za co autorka dostaje ogromnego plusa. Nie brakuje jej również pomysłowości, bo losy pierwotnego zespołu i Daisy były naprawdę bogate w przeżycia, a dodatkowo pojawiała się cała masa fragmentów tekstów piosenek, które były niezwykle chwytliwe i mogłyby spokojnie tworzyć podwaliny faktycznych hitów muzycznych. Nie mam żadnych zarzutów, jestem w 100% na tak!
STRUKTURA
Książka podzielona jest na coś w stylu części, obejmujących pewne okresy czasu z życia naszych bohaterów. Każda część ma tytuł i przedział czasowy, który wskazuje nam, jakich lat dotyczą dane wydarzenia. Do tego, cała powieść jest w formie czegoś na kształt zlepek wywiadów, wspomnień członków zespołu oraz ludzi wokół nich. To naprawdę pomysłowe zagranie, bo poza faktem, że rzadko coś takiego pojawia się w książkach, to jeszcze zwiększało to moje zainteresowanie historią i pokazywało punkty widzenia tak wielu bohaterów, jednocześnie nie mieszając nam w głowach. Wypowiedzi zawsze były podpisywane, dzięki czemu nie dało się zagubić w tym wszystkim, a wręcz dawało to poczucie uporządkowania. Ważną zaletą tej książki jest również styl pisania autorki. Taylor Jenkins Reid to jakiś magik - potrafi tak wkręcić swoim piórem czytelnika, że zapomina o całym świecie i czyta, bo dosłownie trzeba przeczytać jeszcze jedną stronę, a potem następną i następną.
PODSUMOWUJĄC
Daisy Jones & The Six można podsumować jednym stwierdzeniem - po tej lekturze zastanawiasz się, dlaczego jeszcze nie jesteś fanem tego zespołu i nie znasz ich piosenek, a potem przypominasz sobie, że to wszystko to fikcja. Autorka z książki na książkę stawia sobie poprzeczkę coraz wyżej i z niecierpliwością czekam, aż będę mogła zapoznać się z jej kolejnymi tworami. Jeśli zafascynowała Was Evelyn Hugo i opowieść o jej siedmiu mężach, to ta charyzmatyczna siódemka i ich losy porwą Was i zaangażują jeszcze bardziej. Napiszę krótko - jestem zachwycona i polecam z całego serca!
Za możliwość przeczytania dziękuję Księgarni Tania Książka! ;-)

2 komentarze:

  1. Słyszałam dużo dobrego o tej książce i wiele osób ją poleca. Jednak jak na razie nie mam jej w planach, ponieważ aktualnie sięgam po innego typu literaturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tej książki, ponieważ forma wydaje się serio intrygująca! Co prawda spotykam się z różnymi opiniami, ale zobaczymy :D Mam nadzieję, że mi przypadnie do gustu!

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.