niedziela, 27 października 2019

Dziewczyna zwana Jane Doe - Victoria Helen Stone

Tytuł: Dziewczyna zwana Jane Doe
Tytuł oryginalny: Jane Doe
Autor: Victoria Helen Stone
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 14.08.2019 r.
Liczba stron: 381
Opis okładkowy:
Podwójne życie.
I tylko jeden cel.
Zemsta.
Życia Jane wydaje się równie zwyczajne, jak jej nowa praca w firmie ubezpieczeniowej. Codziennie rano przychodzi w ślicznych, kwiecistych sukienkach, sumiennie wykonuje swoje obowiązki na nisko płatnym stanowisku i stara się być uprzejma wobec wszystkich.
Młoda kobieta wkrótce staje się idealnym celem dla Stevena Hepswortha, jej nowego kolegi z firmy, który uwielbia właśnie takie kobiety jak ona: ładne, uległe i zakompleksione…
Sęk w tym, że nikt nie ma pojęcia, kim naprawdę jest dziewczyna zwana Jane Doe ani czego pragnie.
A już najmniej wie sam Steven.

Nowość, która intryguje już okładką! Zapraszam na kilka słów o książce Dziewczyna zwana Jane Doe!

INTRYGUJĄCA, ALE CZY TO WYSTARCZY?
Dziewczyna zwana Jane Doe intryguje już od pierwszych wzmianek o niej - tytuł, okładka, opis - to wszystko sugeruje coś bardzo tajemniczego. I faktycznie taki klimat na początku się pojawia. Nasza Jane zatrudnia się w przeciętnej firmie ubezpieczeniowej by wprowadzać dane, mimo że jest bogatą prawniczką ze świetną pracą w Kuala Lumpur. Co nią kieruje? Zemsta na Stevenie za swoją przyjaciółkę, która już nie żyje. Co się z nią stało? W jaki sposób Steven jest powiązany z jej śmiercią? I jaką karę zapłaci za swoje czyny? To wszystko ogromnie ciekawiło mnie przez większość lektury, ALE... Autorka trochę zbyt szybko odkryła swoje karty. Bardzo łatwo dowiadujemy się, co stało się z Meg i co planuje Jane.
A skoro już jesteśmy przy Jane. Jej postać była kolorowym ptakiem tej książki - barwna postać, która świetnie grała swoją rolę. V.H. Stone z chęcią dostarczała nam fragmentów, w których bohaterka zrzucała swoją maskę biednej dziewczynki i ukazywała się jako zimna, bezwzględna kobieta. Do samego końca nie było wiadomo, do czego się posunie, by osiągnąć swój cel. I to niezwykle intrygowało. Dodatkowo, Jane uwielbiała książki i dzięki temu pojawiło się kilka ciekawych cytatów o czytaniu, co w przypadku książkoholików jest zawsze mile odbierane. ;-)
Pojawiło się parę plusów, czas na minusy. A jednym z nich i chyba najważniejszym był taki zwyczajny brak logiki. Bo gdyby tak na chłodno przemyśleć cały zamysł bohaterki i jej zachowanie, to cała ta zemsta nie byłaby potrzebna. Niektóre zachowania głównej bohaterki również ocierały się o szaleństwo, co podważało realność historii. Jeśli więc bardzo łatwo czepiacie się takich szczegółów, to książka może nie być dla Was. Jeśli zaś chcecie po prostu zwariowanego thrillera psychologicznego - to dlaczego nie?
STRUKTURA
Książkę czyta się bardzo szybko, a wszystko za sprawą struktury. Książka podzielona jest na krótkie, numerowane rozdziały, w których narratorką jest tytułowa Jane. Dzięki temu możemy wejść do jej głowy i poznać jej plany i myśli, jeszcze nim odkryje ona karty przed pozostałymi. Sprawiło to również, że bohaterka wydała się o wiele ciekawsza, niż gdyby opowiadał o niej obiektywny narrator. Styl pisania prosty, łatwy w odbiorze i jeśli o techniczną stronę chodzi - nie było żadnych zgrzytów.
PODSUMOWUJĄC
Dziewczyna zwana Jane Doe to książka niezła, ale dosyć nierówna. Ma mocne strony w postaci Jane, jako narratorki oraz jej dziwnej osobowości, a także w postaci zwrotów akcji, jednak nie stroni też od wad. Ot, taki średniaczek, który przyjemnie i szybko się przeczyta, ale specjalnie nie zapadnie w pamięć. Momentami wręcz nieco psychiczny, czym przypominał mi Bad Mommy od Tarryn Fisher.
Czy żałuję lektury? Zdecydowanie nie. Czy wrócę do niej kiedyś? Wątpię. Czy polecam? I tak i nie. Decyzję podejmijcie sami. ;-)
Czytaliście? Planujecie? Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Księgarni Tania Książka! ;-)

2 komentarze:

  1. Mam ją w planach, ale ciężko mi określić, kiedy uda mi się ją przeczytać :)
    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dziewczyna zwana Jane Doe" to książka, która faktycznie momentami zaskakuje atmosferą niemal z "Bad Mommy". Główna bohaterka to też oryginalna postać, która z perfekcją wykorzystuje maski. I właśnie dlatego warto ją poznać - szczególnie, jeśli ktoś lubi thrillery psychologiczne, w których to właśnie klimat odgrywa ważną rolę.

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.