Ktoś mnie okłamuje - A. V. Geiger [PATRONAT MEDIALNY]

Tytuł: Ktoś mnie okłamuje
Tytuł oryginalny: Tell me no lies

Autor: A.V. Geiger
Tłumaczenie: Marcin Machnik
Seria: Follow me back #2

Wydawnictwo: Jaguar

Premiera: 21.08.2019 r.

Liczba stron: 264

Opis:

Tessa nie jest już fanką Twittera, ani Erica Thorna. Po ostatnich wydarzeniach jej agorafobia również zmieniła swoje oblicze. Jednak dziewczyna znowu trafia do pokoju przesłuchań i musi zmierzyć się z konsekwencjami poprzednich decyzji. Masa pytań i zwrotów akcji, a tak mało odpowiedzi...
Co się stało? Czy Tessie grozi niebezpieczeństwo? Gdzie jest Eric?

Zapraszam na kilka słów o moim sierpniowym patronacie - książce Ktoś mnie okłamuje!

MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE NA GROŹNO

Pamiętacie Ktoś mnie obserwuje? Ta powieść debiutująca na Wattpadzie, zdecydowanie była perełką tego portalu i z niecierpliwością oczekiwałam na kontynuację losów Tessy i Erica. Trochę trzeba było poczekać, ale wiecie co? Było warto! Autorka utrzymała wysoki poziom, a momentami wręcz podwyższyła poprzeczkę. Historia znowu się zakręciła i to w takim kierunku, w jakim nikt by się nie spodziewał. Pojawiła się również cała masa zwrotów akcji o różnym stopniu przewidywalności. Pewne zmiany nastąpiły też w charakterach bohaterów, co było ciekawe do obserwowania. A przy niewielkich rozmiarach książki lektura była ekspresowa. Była miłość, przyjaźń, zazdrość, zdrada i.. morderstwo. Kto zginął? Kto zdradził? Tajemnica goniła tajemnicę, a prowadzona dwutorowo akcja, w której wydarzenia przeplatane były stenogramami z przesłuchania w czasie teraźniejszym, tylko potęgowała niepokojący klimat.
Ktoś mógłby się przyczepić, że momentami czuć tu cechy typowego fanfica, jednak nie zapominajmy, że ta historia zrodziła się początkowo właśnie jako fanowskie opowiadanie. A.V. Geiger wyprzedza jednak moim zdaniem inne autorki, które zaczynały na Wattpadzie, nim zawojowały listy bestsellerów. Czym? Tym, że nie gra kartą seksu. Nie będzie tu "gorących" scen co kilka stron, nie będzie przepięknej bohaterki, ani idealnego bohatera. Autorka stawia na mroczną stronę sławy i ludzi. I zdecydowanie jej to wychodzi!

STRUKTURA

Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których mamy trzecioosobową narrację. Nasz wszechwiedzący narrator śledzi losy nie tylko Tessy, ale i kilku innych bohaterów, dzięki czemu mamy pełny obraz sytuacji i łatwiej nam połączyć wszystkie wydarzenia w całość. Warto też dodać, że rozdziały te są niejako retrospekcjami, bo czas rzeczywisty reprezentują stenogramy z przesłuchania poszczególnych bohaterów, które pojawiają się między rozdziałami. Bardzo spodobało mi się to rozwiązanie w tomie pierwszym, więc cieszę się, że i tutaj pozostał ten format. Przesłuchania dawały nam wgląd w wydarzenia, których ze zwykłej narracji raczej byśmy nie poznali. Uzupełniały różne punkty widzenia bohaterów na daną sytuację i sprawiały, że te drobne elementy składały się w całość. Wzbogacały też portrety naszych postaci - który z nich okazał się największym kłamcą, a kto mówił prawdę? A może wszyscy kłamią?
Jeśli chodzi zaś o styl pisania autorki - prosty, przyjemny w odbiorze, bez zgrzytów. Powieść jest cieniutka, więc czytało się naprawdę szybko, zwłaszcza, że rozdziały były dosyć krótkie. Pojawiały się też elementy zaskoczenia przy końcach poszczególnych części, co budowało napięcie i budziło wewnętrznego detektywa. Jestem na tak!

PODSUMOWUJĄC

Ktoś mnie okłamuje to kontynuacja godna pochwały. Żadnej klątwy drugiego tomu, świetna, wartka akcja i dynamiczna kreacja bohaterów. Autorce nie brak pomysłów na rozwój swojej historii. Nie dajcie się też zwieść - może i książka ma 264 strony, ale dzieje się tam więcej, niż w niejednej cegiełce!
Sprawdźcie mroczną stronę mediów społecznościowych oraz sławy! Ja przepadłam, a jak będzie z Wami? Serdecznie polecam!

Znacie tom pierwszy? Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar! ;-)