wtorek, 27 sierpnia 2019

Toxyczne dziewczyny - Rory Power [PATRONAT MEDIALNY]

Tytuł: Toxyczne dziewczyny
Tytuł oryginalny: Wilder Girls
Autor: Rory Power
Wydawnictwo: NieZwykłe
Premiera: 27.08.2019 r.
Liczba stron: 300
Opis wydawcy:
Minęło osiemnaście miesięcy, odkąd na szkołę dla dziewcząt Raxter nałożono kwarantannę, od kiedy Tox pogrążył wyspę i wywrócił życie Hetty do góry nogami.
Zaczęło się powoli. Z początku zaczęli umierać nauczyciele. Potem Tox przeniósł się na uczennice, wykręcając i zmieniając ich ciała. Teraz, odcięte od reszty świata i pozostawione same sobie na wyspie, dziewczyny nie wychodzą poza ogrodzenie szkoły. Tox zmienił lasy w dzikie i niebezpieczne, a dziewczyny czekają na lekarstwo, które obiecano im dostarczyć. Tox przenika do wszystkiego.
Kiedy Byatt znika, Hetty robi wszystko, by ją odnaleźć, nawet jeśli oznacza to złamanie kwarantanny i walkę z potwornościami czającymi się za ogrodzeniem. Gdy się tego podejmuje, odkrywa, że w historii Raxter kryje się znacznie więcej, niż mogłaby kiedykolwiek przypuszczać.

Zapraszam na kilka słów o Toxycznych dziewczynach!

NIEPOKÓJ WISI W POWIETRZU
Toxyczne dziewczyny to książka, która już od pierwszej strony zwraca uwagę czytelnika. Dlaczego? Wszystko za sprawą tajemniczego i niepokojącego klimatu. Raxter to szkoła dla dziewcząt, która już dawno tę szkołę przestała przypominać. Spalone meble na opał, nieświeże jedzenie i okrutna choroba, która opętała wszystkich mieszkańców wyspy. Owładnięte szałem zwierzęta, szalona przyroda - na tej wyspie wszystko jest nie takie, jak powinno. Rory Power miała naprawdę ciekawy pomysł na historię! Dawno nie czytałam czegoś podobnego. Interesująca była również kreacja bohaterów. Niby zwykłe uczennice, a jednak każda z nich miała swoje tajemnice. Głównie skupialiśmy się na trzech z nich: Hetty, Byatt i Reese. Przyjaciółki czy coś więcej? Nie zdradzę.
ALE, książka jak na debiut przystało, nie obyła się bez pewnych minusów. Jakich? Mam wrażenie, że można było niektóre wątki bardziej rozbudować, by nie wydawały się porzucone i jedynie trochę rozgrzebane. Zwłaszcza, że autorka na razie uznaje, że ta historia zamyka się w jednej książce.
A teraz czas na coś słodko-gorzkiego, czyli zakończenie. Mi się podobało, gdyż było nietypowe, w pewien sposób nieprzewidywalne i inne, niż te, z którymi zazwyczaj się spotykamy. Skąd więc ta gorycz? To ten typ zakończeń, których wiele osób nie lubi, więc weźcie to pod uwagę sięgając po debiut R. Power.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane, dłuższe rozdziały, w których narratorkami są Hetty oraz Byatt, z czego więcej jest części opowiadanych przez pierwszą z dziewcząt. Mimo rozwiązania z wejściem do głów postaci, nie jesteśmy w stanie odczytać wszystkich ich myśli, więc mamy trochę zagadek i niespodzianek, co tylko potęguje klimat niepokoju i tajemniczości. Styl pisania autorki jest dosyć prosty, więc nie mamy żadnych zgrzytów w czasie lektury. Czyta się dobrze i szybko.
PODSUMOWUJĄC
Toxyczne dziewczyny to książka zdecydowanie warta uwagi. Nietypowy pomysł, ciekawe wykonanie, intrygujący świat przedstawiony i interesująca kreacja bohaterów. Do tego udane, zaskakujące zakończenie  i mamy debiut, który poza pewnymi minusami jest wyjątkową lekturą. Trzymam kciuki, by autorka jeszcze kiedyś napisała dalszą część losów dziewczyn z Raxter, zwłaszcza, że zostawiła sobie parę furtek, które aż proszą się o drugi tom.
Lekturę uważam za udaną i serdecznie polecam ją wszystkim tym, którzy nie boją się zakończeń pobudzających wyobraźnię oraz lubią książki z tajemnicą na pierwszym planie. Mam nadzieję, że będziecie równie zadowoleni z lektury co ja!
Zaciekawieni lekturą? Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe! ;-)

5 komentarzy:

  1. Chętnie po nią sięgnę, bardzo spodobała mi się fabuła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie ona intryguje :D Ostatnio bardzo lubię takie klimaty, jak ten zawarty w książce, więc jeśli będę miała taką okazję, na pewno po nią sięgnę :D

    ZAPRASZAM DO SIEBIE!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję patronatu :) Ja raczej lektury nie planuję :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi intrygująco - w wolnej chwili dam jej szansę! :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.