poniedziałek, 12 listopada 2018

Wszystkie nasze obietnice - Colleen Hoover

Tytuł: Wszystkie nasze obietnice
Tytuł oryginalny: All your perfects
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 14.11.2018 r.
Liczba stron: 296
Opis:
Quinn i Graham poznają się w dniu, kiedy rozstają się ze swoimi partnerami. Czy ich znajomość ma więc szanse na przetrwanie? Zdawałoby się, że tak, jednak po latach w ich małżeństwo wkrada się rutyna i coraz więcej niewypowiedzianych słów, przemilczanych spraw. Trudności w powiększeniu rodziny też odbijają się na związku. Czy parze uda się stawić czoła problemom? A może z tej relacji nie ma już co zbierać?

Zapraszam na kilka słów o Wszystkich naszych obietnicach!

NAJLEPSZA KSIĄŻKA COLLEEN HOOVER?
Chociaż największy sentyment mam zdecydowanie do November 9, bo to moja pierwsza książka CoHo, to jednak bez wątpienia Wszystkie nasze obietnice zostaną w moich oczach najlepszą powieścią, jaką autorka do tej pory napisała. Dlaczego? Bo jest tak bardzo prawdziwa i pełna emocji, a bohaterowie są tak do bólu realni, że niemal przez całą lekturę towarzyszyły mi łzy.
Zazwyczaj takie romanse kończą się happy endem i zaręczynami, ślubem czy czymś w tym stylu. Hoover pokusiła się o pokazanie, co dzieje się później. Czy tego szczęścia starczy bohaterom by żyć dalej? Zwłaszcza, gdy to, w czym pokładali tak wielkie nadzieje, nie wychodzi i zostawia za sobą serię bolesnych rozczarowań. Zamiast wiecznej sielanki pojawiają się wady i błędy. Zamiast uśmiechów - unikanie i zręczne wymówki.
Autorka włożyła w tę historię tak wiele emocji, że wręcz wylewają się z każdego rozdziału, każdego akapitu, każdego słowa. I nie są to emocje przesadzone, a wręcz przeciwnie - idealnie dozowane, byśmy mogli poczuć, jakby to wszystko rozgrywało się tuż obok nas. Jeśli chodzi o bohaterów, polubiłam ich oboje, a także w pewien sposób ich oboje rozumiałam. Cieszę się, że byli wykreowani na postacie z krwi i kości, bez tego pierwiastka papierowości i sztuczności.
Z czego jeszcze jestem zadowolona? Że Colleen Hoover poruszyła właśnie taką tematykę, a nie inną. Staranie się o dziecko, zwłaszcza, jeśli te starania są nieskuteczne, to temat bolesny, jednak niezwykle ważny i sądzę, że autorce należą się brawa za to, że go udźwignęła i stworzyła tak piękną historię.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na rozdziały WTEDY i TERAZ, z których możemy poznać początki znajomości Quinn i Grahama oraz ich życie po kilku lat małżeństwa. To przemieszanie idealnie dawkuje nam emocje, gdyż retrospekcje są niczym promyki słońca, które nieco podnoszą na duchu po niezwykle wzruszających fragmentach z teraźniejszości bohaterów. Narrację powierzono Quinn, dzięki czemu to jej perspektywę poznajemy lepiej. Wytrwali dowiedzą się również, co działo się w głowie Grahama, jednak w nieco inny sposób, niż poprzez stworzenie go narratorem.
Przechodząc do stylu pisania, powtórzę się już, ale Colleen Hoover to mistrzyni w tworzeniu klimatu. Jej pióro jest niezwykle piękne, a jednocześnie łatwe do przyswojenia, dzięki czemu książkę się wręcz pochłania, a jedyne co przerywa lekturę, to momenty, kiedy trzeba sięgnąć po chusteczki, bo łzy całkiem zamazują nam obraz.
PODSUMOWUJĄC
Wszystkie nasze obietnice to książka tak piękna i ważna, że ciężko dobrać odpowiednie słowa, by ją opisać i jednocześnie nie brzmieć płytko. Same pochwały? A jednak jest to możliwe. Masa emocji, genialna kreacja głównych bohaterów oraz tematyka - trudna, a jednocześnie tak warta, by zwrócić na nią uwagę. Ta powieść zdecydowanie zostanie ze mną na dłużej i będę ją polecać bez przerwy. Ale komu? Oczywiście miłośnikom twórczości Colleen Hoover, ale raczej tym nieco starszym, gdyż nastolatkom może być trudniej zrozumieć bohaterów i ich problemy. Komu jeszcze? Tym, którzy nie boją się wzruszeń, bo takowych będzie tutaj cała masa. Ta książka złamie serce, a później spróbuje je skleić na nowo. Wchodzisz w to?
Lubicie książki Colleen Hoover? Dacie szansę tej powieści?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Otwarte! ;-)

10 komentarzy:

  1. Cóż, po czterech książkach Hoover mogę powiedzieć, że jej fanką nie jestem i raczej już nie zostanę, dlatego nie ciągnie mnie do tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju nie mogę! Tak bardzo chcę już ją poznać! 😱

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytam z pewnością, bo bardzo mnie ciągnie do tej książki :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam troszkę książek tej autorki, ale zrobiłam sobie od nich przerwę. Może to jest właśnie ta, do której powinnam wrócić? :D
    Pozdrawiam
    Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio nadrabiam książki Hoover, więc zdecydowanie zainteresuje się bliżej tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam ją i zdecydowanie jest to jedna z najlepszych powieści Hoover. Nawet moja mama była nią zachwycona :D

    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja znów nie poczułam tego czegoś u tej autorki. Uważam, że nie potrafi opisywać tak dobrze historii dorosłych bohaterów. Owszem, dobra to książka i historia, porusza poważne problemy, ale wg mnie wyszło jej to słabo :( Oczywiście są gusta i guściki więc nikogo nie zabiję, jeśli mu się podoba :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna książka.
    fotografwnetrz.net.pl
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mnie ta książka interesuje i liczę, że wkrótce ją przeczytam. :D
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka zapisana już w mojej liście do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.