niedziela, 29 marca 2020

Dom soli i łez - Erin A. Craig

Tytuł: Dom soli i łez
Tytuł oryginalny: House of Salt and Sorrow
Autor: Erin A. Craig
Tłumaczenie: Joanna Lipińska
Wydawnictwo: Feeria Young
Premiera: 11.03.2020 r.
Liczba stron: 432
Opis:
W nadmorskim pałacu mieszka dwanaście sióstr. Nie jest tajemnicą, że wszystkie są przeklęte…
Kiedyś królewskie sale pałacu tętniły odgłosami przyjęć i gwarem rozmów. W całym budynku niósł się echem śmiech dwunastu pięknych sióstr, które nie wiedziały, co to ból i rozpacz. Teraz w pustych pokojach gości jedynie samotność, a ściany zamiast muzyki słyszą płacz. Z królewskiego domu uleciało wszelkie życie, a całą magię i piękno spowił mrok…
Mimo żałoby w całym królestwie żyjące siostry wymykają się nocami z domu, aby tańczyć na tajemniczych balach. Annaleigh nie wie, czy powstrzymać bunt sióstr czy dać się ponieść własnym pragnieniom… Co, jeśli partnerem w tańcu okaże się zło? Czy dziewczyna złamie klątwę, czy to klątwa złamie ją?

Zapraszam na kilka słów o Domu soli i łez!

SIOSTRY TAŃCZĄ, ŚMIERĆ PRZYGRYWA...
Dom soli i łez czyta się niczym niezwykle wciągającą baśń z prawdziwego zdarzenia. Lekko mroczną, ze zwrotami akcji i ciekawą kreacją czarnego charakteru. Już od pierwszych stron autorka porywa czytelnika do świata Ludzi Soli i angażuje w sprawę tajemniczych śmierci sióstr Thaumas i plotek o ciążącej na rodzinie klątwie. Czy plotki są prawdziwe? Czy dziewczęta faktycznie są przeklęte? A może za śmiercią dziewczynek stoi coś zupełnie innego? Annaleigh jest zdania, że jej siostra Eulalie została zamordowana i za wszelką cenę próbuje rozwiązać zagadkę jej śmierci. Jednocześnie, cała rodzina próbuje wrócić do normalności mimo nieustannej żałoby, a tajemnicze bale, na które wymykają się dziewczęta w pewien sposób w tym pomagają. Jednak Annaleigh zauważa w nich coś niepokojącego. Czy słusznie? Czy Thaumasównom coś grozi?
Erin A. Craig zgrabnie i z wprawą namieszała nam w głowach, podsuwając różne rozwiązania głównej zagadki i zwroty akcji zmieniające nasz tor myślenia. W czasie lektury nie dało się nudzić, a umysł ciągle pracował na pełnych obrotach, próbując domyślić się zakończenia jeszcze przed główną bohaterką.
Zdecydowanie nie mogę się doczekać wersji serialowej!
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których narrację powierzono głównej bohaterce - Annaleigh. Całą historię poznajemy jej oczami, dzięki czemu nie od razu rozwiązujemy wszystkie zagadki i pojawia się kilka ciekawych zwrotów akcji. Styl pisania autorki był przyjemny i łatwy w odbiorze, a jednocześnie pomagał budować tajemniczy klimat, spowijający całą powieść.
Podsumowując więc całość - jestem zdecydowanie na tak!
PODSUMOWUJĄC
Dom soli i łez to niesamowita opowieść utrzymana w klimacie mrocznych baśni braci Grimm. Ciekawy pomysł na historię, udana kreacja bohaterów i liczne zwroty akcji - czego chcieć więcej? Zdecydowanie polecam wszystkim miłośnikom retellingów oraz historii w morskich klimatach. Jestem zdecydowanie zadowolona z lektury i z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki, gdy takowe się już pojawią. Tymczasem, z niecierpliwością czekam na wersję serialową, a Wam serdecznie polecam lekturę debiutanckiej powieści Erin A. Craig!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Feeria Young! ;-)

5 komentarzy:

  1. Świetna recenzja :) Książki nie kojarzę, ale oceniając po opisie i twojej recenzji, mogłaby mi ta powieść przypaść do gustu.
    Zaobserwowałam i zostaję na dłużej, bo bardzo ciekawie piszesz. :)
    Pozdrawiam,
    Demetria z bloga Podróże Międzyksiążkowe

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi interesująco i poleciłabym ci coś to nic złego tylko zdjęcia być mogła większe robić :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia powiększają się po kliknięciu na nie. ;)

      Usuń
  3. Jeśli będę miała okazję to z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziwię się sama sobie, ale tytuł zaintrygował mnie na tyle, że zaopatrzyłam się w wersję elektroniczną. A przecież raczej nie sięgam po takie historie...

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.