sobota, 29 lutego 2020

Kronika złamanych serc - Adi Alsaid

Tytuł: Kronika złamanych serc
Tytuł oryginalny: Brief Chronicle of Another Stupid Heartbreak
Autor: Adi Alsaid
Tłumaczenie: Monika Nowak
Wydawnictwo: Feeria Young
Premiera: 12.02.2020 r.
Liczba stron: 384
Opis:
Leo zrywa z Lu w wakacje przed rozpoczęciem studiów, tłumacząc się wyborem odległych uczelni. Dziewczyna jest jednak tak zrozpaczona, że efektem tego jest dziwna blokada twórcza, która nie pozwala jej napisać felietonu do swojej kolumny w magazynie "Błędna Nazwa". Wtedy jednak podsłuchuje rozmowę innej pary, która zdaje się rozstawać z tego samego powodu i dostaje obsesji na punkcie ich historii. Wkrada się do ich życia pod pretekstem chęci napisania tekstu właśnie o nich, jednak czy aby na pewno taki jest prawdziwy powód? Czy wyjdzie z tego coś dobrego?

Zapraszam na kilka słów o Kronice złamanych serc!

BYLE NIE MYŚLEĆ
Nawet nie wiecie, jak bardzo denerwowała mnie główna bohaterka! A wiecie dlaczego? Bo zobaczyłam w Lu zbyt wiele swoich cech, których pewnie wolałabym nie mieć. Ile razy myślałam o wszystkim, by nie przepracować w głowie tego, co ważne? Ile razy odkładałam obowiązki na ostatnią chwilę, by potem panikować i przeżywać, że nic nie mam? Ile razy obwiniałam wszystkich innych, byle nie siebie? Niestety, ale zbyt wiele razy. A fakt, że Lu była właśnie taka sprawił, że wydała mi się niezwykle realistyczna, a to wielka zaleta, jeśli chodzi o książki młodzieżowe. Mamy więc pierwszy plus, jak historia wypada pod względem pomysłu i wykonania?
Trzeba przyznać, że Adi Alsaid wpadł na niezwykle ciekawy pomysł na fabułę. Nasza Lu szuka natchnienia w historiach innych ludzi, byle tylko nie napisać o własnych uczuciach, które po rozstaniu są zbyt bolesne, by do nich wracać. Nie muszę chyba wspominać, że nieźle przy tym namieszała. Ale co podobało mi się jeszcze bardziej, to fakt, iż autor nie bał się nietypowych zwrotów akcji. Ta opowieść nie będzie przewidywalnym do bólu romansem - tutaj mamy taką wersję historii, jaka mogłaby zdarzyć się naprawdę. Mamy wyobrażenia bohaterki o tym, co może się wydarzyć, a potem konfrontację ze światem rzeczywistym. A przede wszystkim - mamy bardzo realistyczne zakończenie, z drobnym ukłonem również w stronę tych, którzy uwielbiają happy endy.
Kronika złamanych serc to zdecydowanie jedna z tych książek dla młodzieży, z których można wyciągnąć niejedną lekcję!
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały o krótkich tytułach, w których pierwszoosobową narratorką jest Lu. Co kilka rozdziałów mamy też wstawki z artykułami naszej bohaterki, a więc dostajemy próbkę jej umiejętności pisarskich. Przechodząc do stylu pisania autora - po raz kolejny był przyjemny w odbiorze i nie powodował zgrzytów w czasie lektury. Jestem na TAK!
PODSUMOWUJĄC
Kronika złamanych serc to przede wszystkim niesamowicie ciekawa historia o młodzieńczych związkach i radzeniu sobie z ich końcem. Nie jest przesłodzona, ani zbyt mroczna - jest po prostu realistyczna i to jej ogromna zaleta. Bohaterowie mają cechy, które możemy znaleźć u siebie, swoich znajomych, osób ze swojego otoczenia. Dodatkowo, powieść A. Alsaid możemy zakwalifikować do tych, które niosą za sobą pewien morał i bardzo jestem z tego zadowolona. Sądzę, że jeszcze kiedyś wrócę do tej lektury. A tymczasem serdecznie ją Wam polecam! ;-)
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Feeria Young! ;-)

3 komentarze:

  1. Niby brzmi ciekawie, dawno z resztą nie czytałam takiej typowej młodzieżówki, ale jakoś nie do końca jestem do tej książki przekonana :/ Ale plus jest taki, że z opisu fabuły trochę przypomina mi ona powieści Kasie West :D

    Pozdrawiam
    Katherine - About Katherine

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię przesłodzonych książek, a młodzieżówki właśnie takie często są. Kto wie, może zapoznam się z tą pozycją. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie czytałam książki z tego gatunku ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.