niedziela, 24 stycznia 2021

Winter - Marissa Meyer (Saga Księżycowa #4)

Tytuł:
Winter
Autor: Marissa Meyer
Seria: Saga Księżycowa #4
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Premiera: 25.11.2020 r.
Liczba stron: 864
Opis:
Księżycowi poddani podziwiają księżniczkę Winter za jej dobroć i niezwykłe piękno, którego nie są w stanie zniszczyć nawet blizny na policzku. Mówi się, że jest najpiękniejsza w świecie… piękniejsza nawet niż jej macocha, królowa Levana.
Kiedy Winter zakochuje się w Jacinie, przystojnym strażniku pałacowym, zaczyna obawiać się, że zła królowa zniszczy ich miłość, zanim ta w pełni rozkwitnie. Pojawia się też inny problem. W różnych częściach kraju Cinder ze swoimi towarzyszami podburza lud do powstania przeciwko Levanie, a Winter musi zdecydować, czy ma w sobie dość siły, by dołączyć do rewolucji i zakończyć wojnę, która trwała już zbyt długo.
Czy Cinder, Scarlet, Cress i Winter raz na zawsze pokonają złą królową i będą żyć długo i szczęśliwie?

Gdy w nowościach w Księgarni TaniaKsiążka.pl pojawił się czwarty tom Sagi Księżycowej, wiedziałam, że czas oczekiwania się zakończył. Tak długo czekałam na tę książkę, że od razu musiałam rozpocząć czytanie. Jakie były moje wrażenia z lektury? Zapraszam na kilka słów o Winter!

 
MARISSA MEYER PO RAZ KOLEJNY MNIE ZAUROCZYŁA
Do Sagi Księżycowej zawsze wracam z sentymentem, a głównych bohaterów traktuję jak paczkę znajomych. Ta seria pokazała mi, jak bardzo uwielbiam retellingi, zwłaszcza gdy są okraszone nietypowym podejściem do tematu. Nic więc dziwnego, że finałowa część tej opowieści zauroczyła mnie równie bardzo, co poprzednie. Marissa Meyer postawiła wysoko poprzeczkę, jednak bez problemu ją pokonała. Historia Winter i Jacina była tak wciągająca, że nawet ilość stron mnie nie przeraziła i pochłonęłam książkę w zaledwie parę dni. Do tego autorka tak zgrabnie powiązała losy tej dwójki z pozostałą częścią naszej księżycowej paczki, że nie mogłam się nadziwić, jak ładnie wszystko wskakuje na swoje miejsce i tworzy piękną układankę. Ponadto, elementy retellingu były tak umiejętnie wplecione, że faktycznie można było rozpoznać baśń, na której bazowała autorka, a jednocześnie nie popadła ona w schematy i podążyła swoją, niezwykle intrygującą zresztą, drogą.
M.Meyer na przestrzeni tomów wykreowała grupę fantastycznych bohaterów i trzeba przyznać, że nie spoczęła na laurach i nie spłaszczyła ich, nawet jeśli to inna para miała tym razem wyjść na pierwszy plan. Każdy ma swoje indywidualne cechy i sprawia, że z ciekawością śledzimy ich losy. Do tego, autorka zadbała o parę zwrotów akcji i ciekawych zagrań. Mam nadzieję, że doczekamy się w Polsce także Fairest oraz Stars Above, bo jeszcze nie jestem gotowa, aby pożegnać się z tą serią.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na księgi i numerowane rozdziały, tak jak miało to miejsce w poprzednich tomach. Autorka pozostawiła również trzecioosobową narrację, która tak zgrabnie wprowadzała nas w baśniowy klimat. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to rozmiary książki - to niezła cegiełka, więc ciężko się ją trzyma. Szkoda, że nie ma wersji elektronicznej - zdecydowanie lżej i szybciej by się czytało.
Jeśli chodzi o styl pisania autorki, to jak zwykle było lekko, przyjemnie i wciągająco. Poza utrudnieniami w związku z wagą książki, nie mam żadnych zgrzytów.
PODSUMOWUJĄC
Winter to genialne zwieńczenie serii, do której z pewnością jeszcze wiele razy wrócę. Marissa Meyer nie bez powodu należy do grona moich ulubionych autorek - potrafi tak zgrabnie opracować fabułę i wykreować niezwykle ciekawe, indywidualne postacie. A wisienką na torcie okazuje się mieszanka sci-fi z retellingiem klasycznych baśni.
Polecam Wam Sagę Księżycową z całego serca!
Za możliwość przeczytania Winter dziękuję Księgarni TaniaKsiążka.pl! ;-)

3 komentarze:

  1. A ja jeszcze nie przeczytałam pierwszej części. Chyba muszę je odkurzyć z biblioteczki skoro tak polecasz:]

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.