Tytuł oryginalny: Eleanor Oliphant is completely fine
Autor: Gail Honeyman
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Premiera: 24.05.2017 r.
Liczba stron: 352
Opis wydawnictwa:
Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze. Skończyła trzydzieści lat, jest filologiem klasycznym, ale pracuje w księgowości, oszczędzając każdego pensa. Nosi niezniszczalny bezrękawnik, ma stały harmonogram posiłków i niechętnie rozmawia z kolegami z pracy. Uwielbia zakupy w Tesco i swoją jedyną roślinę doniczkową.
Eleanor doskonale wie, jak przetrwać, ale nie wie, jak żyć. Nie brakuje jej niczego, z wyjątkiem… wszystkiego. Ludzie na ogół mają ją za wariatkę. Są jednak wyjątki – ci, którzy chcą jej pokazać, że życie może być lepsze, nie tylko „znośne”.
Eleanor doskonale wie, jak przetrwać, ale nie wie, jak żyć. Nie brakuje jej niczego, z wyjątkiem… wszystkiego. Ludzie na ogół mają ją za wariatkę. Są jednak wyjątki – ci, którzy chcą jej pokazać, że życie może być lepsze, nie tylko „znośne”.
>>SPRAWDŹ DARMOWY FRAGMENT<<
Zapraszam na kilka słów o tej niezwykłej powieści!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska! ;-)
Zapraszam na kilka słów o tej niezwykłej powieści!
POZNAJ ELEANOR OLIPHANT
Oto Eleanor Oliphant. Niebanalna trzydziestolatka o niemodnym ubiorze, z bezrękawnikiem na czele i funkcjonalnymi butami na rzepy, która tak niewiele wie o życiu, chociaż tak wiele przeżyła. Wyobcowana, dziwna, staromodna, ze specyficznymi nawykami. Tej kobiety nie dałoby się na ulicy pomylić z nikim innym. Początkowo może nieco irytować swoim brakiem obeznania ze wszystkim wokół i ogólnym zachowaniem, jednak gdy z czasem poznamy ją lepiej i zrozumiemy całą sytuację, zaczniemy czuć do niej ogromną sympatię i coraz bardziej kibicować, by wszystko się ułożyło. Bo wierzcie mi, ale Eleanor jak mało kto zasługuje na szczęśliwe zakończenie. Jednak czy je dostanie?
ZMIANY I NOWE ŻYCIE
Dotychczasowe życie Eleanor było monotonne - praca, dom, sen, wódka w weekend. Żadnej przyjaznej duszy, kogoś, kto wsparłby ją w ciężkich chwilach. Jest więc zachwycona, gdy pewnego dnia spotyka JEGO - idealnego, przystojnego, utalentowanego. Chociaż widzi go z daleka, to czuje, że są dla siebie stworzeni i postanawia, że podejmie wysiłek i zdobędzie mężczyznę swojego życia. W między czasie, w pracy również szykują się zmiany - jedni odchodzą, drudzy przychodzą, a przed nią otwierają się nowe szanse. Przyszedł też ktoś, w kim można byłoby dopatrywać się przyjaciela, ale czy Eleanor w porę to zauważy?
ŚMIEJ SIĘ I PŁACZ Z ELEANOR
Plan zdobycia serca mężczyzny trzeba zacząć od drastycznych zmian w sobie. I to właśnie prowadzi do ogromu zabawnych momentów, które powodują szczere rozbawienie i sprawiają, że zaczynamy kibicować naszej Eleanor. Jednak nie tylko się pośmiejemy - Gail Homeyman zafundowała nam również moc wzruszeń, przy okazji poznawania przeszłości bohaterki i jej wpływu na obecne kontakty z ludźmi. Wszystko to jest tak idealnie dawkowane, że otrzymujemy niezwykle ciepłą i klimatyczną historię, którą pochłania się praktycznie w jeden dzień. Warto również wspomnieć, że chociaż nasza bohaterka ma swój mały plan zdobycia miłości, to jednak nie jest to typowy romans - historia opiera się głównie na perypetiach Eleanor, co jest moim zdaniem ogromnym plusem.
STRUKTURA
Powieść podzielona jest na kilka części, w ramach których występuje jeszcze podział na rozdziały, co jest ciekawym zabiegiem, zwłaszcza ze względu na subtelne tytuły każdej z części - niby na początku nic nie mówiące, jednak po zapoznaniu się z książką okazuje się, że są idealnie dobrane. Narratorem zaś jest Eleanor, więc możemy spojrzeć na świat jej oczami, co okazuje się często niezwykle zabawne, a czasami też poruszające.
IDEALNE NA EKRANIZACJĘ
Czytając, cały czas miałam w głowie swoją wizję Eleanor i innych bohaterów. Byłam z kobietą na zakupach i w salonie kosmetycznym, gdzie przeżyła niemały szok na wykonaną usługę (nie chcę spoilerować, ale rozbawienie gwarantowane!). Patrzyłam na inne postacie jej oczami. I miałam nieodpartą ochotę, by obejrzeć tę historię na dużym ekranie. I wiecie co? Będę miała na to szansę! Prawa do ekranizacji zakupiła firma Reese Witherspoon. Czekam z niecierpliwością na więcej szczegółów!
PODSUMOWUJĄC
Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze, to historia pełna ciepła i radości, chociaż przepleciona jest wzruszeniami. Autorka wykreowała niesamowitą bohaterkę, o której jeszcze długo nie zapomnę. I pokuszę się o stwierdzenie, że film na podstawie tej opowieści może okazać się strzałem w dziesiątkę. Warto już teraz poznać historię Eleanor! Serdecznie polecam!
Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze, a Ty? Daj znać w komentarzach! ;-)
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska! ;-)
Myślę, że ta książka wprawiłaby mnie w dobry humor.
OdpowiedzUsuńCudowna książka :) Niedawno skończyłam ją czytać i jestem zachwycona. I też uważam, że można z tego zrobić świetny film (i już teraz ogromnie na niego czekam ;) )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Z chęcią przeczytam, bo wygląda naprawdę interesująco. Ciekawa jestem planu głównej bohaterki względem idealnego mężczyzny :D
OdpowiedzUsuńUdało Ci się ująć to, jak bardzo książka Ci się spodobała i jakie emocje wywołała:D
OdpowiedzUsuńKsiążka naprawę ciekawie się zapowiada, koniecznie muszę po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Urzekła mnie okładka, a jak przeczytałam, że to historia o księgowej, to pomyslałam, że to coś dla mnie! Ale nie, jednak nic więcej nas na szczęście nie łączy ;)
OdpowiedzUsuńMam tę powieść u siebie i jestem jej szalenie ciekawa, zwłaszcza, że z Twojej recenzji bije taki entuzjazm :)
OdpowiedzUsuńJa na razie spasuję, gdyż bardziej kusza mnie inne lektury :) Ale może za jakiś czas sięgnę po powyższą książkę. W każdym razie nie wykluczam tego.
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie twoje zdjęcia. Każdy szczegół recenzji bardzo dopracowany. Książkę chcę przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! i zapraszam
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/06/bez-ciebie-recenzja.html
Przyznam, że sam opis nie do końca mnie przekonał do tej książki. Jednak to przeplatanie momentów, które bawią i tych, które wzruszają zdecydowanie mnie do tej pozycji przyciąga. Zresztą skoro wykupiono już prawa do ekranizacji to coś specjalnego musi być w tej historii :)
OdpowiedzUsuńLubię nietuzinkowe i oryginalne bohaterki, ale sama książka jakoś mnie do siebie nie przyciąga ;) Zupełnie nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale sporo o niej słyszałam. Hm może kiedyś przeczytam, kto wie, jeśli tak dobrze się o niej wszyscy wypowiadają. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie do przeczytania. Fabuła intryguje i naprawdę mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Zaciekawiła mnie ta powieść, choć nie wiem czy na tyle, by po nią sięgnąć. ;-)
OdpowiedzUsuńOsobliwe Delirium
Już sam opis mi się spodobał, a Twoja recenzja dodatkowo zachęciła :) Koniecznie muszę sięgnąć po tą książkę. Mam wrażenie, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem tej książki, ale nic mnie nie przekonuje. Może kiedyś się jednak skuszę... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam nietuzinkowe bohaterki, a Eleanor wydaje się być taką właśnie wyjątkową osobą, o której przyjemnie się czyta. Może kiedyś ta powieść trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Avenity z bloga "Myśli zapisane"
Takie tytuły i okładki bardzo mnie odpychają :/
OdpowiedzUsuńPrzecież w książkach chodzi o treść. :) Też jestem okładkową sroką, ale warto chociaż przeczytać, o czym jest dana książka. ;)
Usuń