wtorek, 4 lipca 2017

Kości mojej siostry - Nuala Ellwood

Tytuł: Kości mojej siostry
Tytuł oryginalny: My sister's bones
Autor: Nuala Ellwood
Wydawnictwo: Czarna owca
Premiera: 28.06.2017 r.
Liczba stron: 412
Opis:
Kate, dziennikarka wojenna, wraca z Syrii do rodzinnego Herne Bay, gdy dowiaduje się o śmierci matki. Tam musi zmierzyć się ze wspomnieniami z dzieciństwa, siostrą alkoholiczką i demonami, które nawiedzają ją po wszystkim tym, co stało się w Aleppo. Jednak do tego dochodzi coś jeszcze. Krzyk, który budzi ją już pierwszej nocy w domu matki. Kate lokalizuje, że odgłosy dochodzą z sąsiedniego domu. Czy była świadkiem czegoś strasznego? Czy uda jej się poznać prawdę?

Zapraszam na kilka słów o zaskakującym debiucie Nuali Ellwood!

POWRÓT DO DOMU
Niektórym powrót do domu kojarzy się z zapachem rodzinnych obiadów i ciepłymi wspomnieniami, zaś inni wracają tylko z konieczności, krzywiąc się na myśl o wszystkich złych chwilach. Kate Rafter nie miała łatwego dzieciństwa i pobyt w rodzinnym domu budzi w niej wszystkie głęboko zakopane w głowie przykrości, jakich była świadkiem. W dodatku jedyna osoba, jaka była jej naprawdę bliska - jej mama, teraz nie żyje, a w Herne Bay pozostała jedynie siostra alkoholiczka, z którą nigdy nie miała dobrych relacji. Czy powrót to dobry pomysł?
KATE WIDZIAŁA ZBYT WIELE
Kate doświadczyła przemocy już jako małe dziecko, jednak jej dorosłe życie także było nią przepełnione. Jako korespondentka wojenna widziała sceny, których nie życzy się nawet największym wrogom. Bombardowania, strzały, epicentrum wojny. Zawsze pozostawała bezstronna, bo tego wymagał jej zawód. Jednak pewne wydarzenia sprawiają, że wyprawa do Aleppo okazuje się niezwykle osobista i pozostawia ogromny ślad na jej psychice. Sprawy nie ułatwia śmierć matki i konieczność powrotu do rodzinnego miasteczka. Tam jej psychika zostanie wystawiona na kolejną próbę. Które krzyki są prawdziwe? Jaka tragedia wydarzyła się w domu po sąsiedztwie? Dlaczego nikt jej nie wierzy?
SALLY NIE CHCIAŁA WIDZIEĆ
Sally, młodsza siostra Kate, zawsze czuła się tą gorszą w oczach ich matki. Wydawała się trzymać stronę ojca alkoholika, później została młodą matką i sama zatonęła w alkoholu. Chociaż u jej boku trwał opiekuńczy mąż Paul, kobieta nie potrafiła opanować swoich demonów, co skutkowało ucieczką jedynej córki. Sally widziała w swoim życiu wiele, jednak tak naprawdę nie chciała widzieć niczego. Nie chciała dopuścić do swojej głowy problemów, z jakimi powinna się zmierzyć. Czy w obliczu śmierci matki pojedna się z Kate? Czy uda jej się odnowić kontakt z córką i naprawić małżeństwo? A może prawda, jaka stoi za tym wszystkim jest jeszcze trudniejsza, niż mogłoby się wydawać?
STRUKTURA 
Autorka podzieliła powieść na trzy części, w ramach których mamy rozdziały prowadzone z perspektywy obu sióstr, dzięki czemu mamy okazję poznać punkt widzenia każdej z nich. Pierwsza część urozmaicona jest również retrospekcjami, które pozwalają nam lepiej zapoznać się z sytuacją Kate. Narracja jest pierwszoosobowa, co okazuje się trafnym wyborem, gdyż poznawanie biegu zdarzeń wraz z bohaterkami wywiera zdecydowanie mocniejsze wrażenie na czytelniku, niż gdyby oznajmił nam to wszechwiedzący narrator, pozwalający się wszystkiego domyślić jeszcze przed faktycznym rozwiązaniem akcji.
NIEPOKOJĄCA, TRUDNA, PRZERAŻAJĄCA
Nie będę ukrywała - Kości mojej siostry, to książka, którą trzeba sobie dawkować, gdyż nie należy do najłatwiejszych w odbiorze. Tematyka jest dosyć ciężka, bo autorka ukazuje brutalne oblicze wojny i jej ofiar, ale nie tylko. Nasza bohaterka nawet będąc już z dala od Syrii, nadal ma przed oczami okrucieństwo, głód i strach, jakim była otoczona w Aleppo. Ponadto, autorka przedstawia także tragedie, które dzieją się za zamkniętymi drzwiami, co jeszcze bardziej przeraża, gdyż rodzin, w których obecna jest przemoc i alkoholizm niestety jest wokół nas bardzo dużo. Cała historia jest utrzymana w bardzo niepokojącym klimacie, co w moim przypadku podsycało ciekawość dalszych wydarzeń. A jak będzie to w Twoim przypadku?
NIE SPODZIEWASZ SIĘ TAKIEGO ZAKOŃCZENIA
Tu muszę się przyznać, że zbyt szybko chciałam ocenić tę książkę. Po przeczytaniu pierwszych informacji, a także pierwszych rozdziałów, byłam przekonana, że to historia jedynie o zwalczaniu demonów i PTSD, czyli zespołu stresu pourazowego i byłam z tego powodu zadowolona, bo chociaż gdzieś już mignęły mi takie wątki w literaturze, to jednak chciałam się w to bardziej zagłębić. I faktycznie, ten wątek jest przedstawiony naprawdę ciekawie i realnie, za co autorce należy się wielki plus. Jednak jak się okazało, ta książka jest czymś więcej i zaskakuje pewnym zwrotem akcji, który przypomina czytelnikowi o pozostałych wątkach, które są równie ważne. I jak zdarza mi się pisać, że umiałam przewidzieć nawet mało popularne rozwiązania akcji, tak tutaj byłam totalnie zaszokowana, jak całe moje postrzeganie historii się zmieniło, gdy zyskałam pełen obraz sytuacji. Trzeba przyznać, że dopisek "thriller psychologiczny" na okładce nie kłamie - to pełnokrwisty przedstawiciel gatunku, zawierający podróż wgłąb ludzkiej psychiki i jej najczarniejszych zakamarków. Nasze bohaterki znajdą się na krawędzi jawy i wyobrażeń, a także będą musiały stoczyć wiele walk, głównie tych z samym sobą, ale nie tylko. A całość dopełni zwrot akcji, dodający jeszcze więcej emocji do całego procesu poznawania historii Kate i Sally.
PODSUMOWUJĄC
Kości mojej siostry to thriller psychologiczny, który owiany tajemniczym klimatem, początkowo trochę usypia naszą czujność podsuwając pewne podpowiedzi, by następnie ogromnie zaskoczyć. To historia mocna i brutalna, jednak niezwykle warta poznania. Zajrzymy do ludzkiej psychiki oraz za drzwi domu nieszczęśliwej rodziny, a także na front wojenny. Autorka pokaże nam przerażające obrazy, które wstrząsają oraz nie pozwalają o sobie zapomnieć. Nie jest to lektura lekka, jednak mimo wszystko warta poznania. Nie żałuję zapoznania się z debiutem Pani Ellwood i polecam go wszystkim tym, którzy cenią sobie powieści poruszające trudne i często przerażające tematy ludzkich tragedii. Za to odradzam osobom młodszym czy też wrażliwym, bo książka może się okazać zbyt mocna.
Czytaliście już Kości mojej siostry? A może dopiero udało mi się Was namówić do tej lektury?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca! ;-)

20 komentarzy:

  1. Tajemniczy klimat i sam gatunek tej książki zachęcają mnie do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja o książce słyszę pierwszy raz, ale zarówno okładka, tytuł jak i fabuła bardzo mnie ciekawią więc na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o książce, ale na pewno się nią zainteresuje. Przyciąga mnie zarówno trudny temat, jak i gatunek, bo ostatnio mam wielki apetyt na thrillery psychologiczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł aż zmroził mi krew w żyłach, ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego niż to, co faktycznie ta książka przedstawia (chociaż wcale nie lepszego). Temat powrotu z wojny zawsze wydaje się naprawdę straszliwy

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się naprawdę dobrze. Zachęciłaś mnie i to bardzo :) W szczególności jeśli zakończenie naprawdę jest aż tak zaskakujące!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaintrygowałaś mnie. Początkowo myślałam, że jednak sobie odpuszczę tę książkę, ale po przeczytaniu Twojej recenzji czuję, że może być naprawdę dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka jest naprawdę śliczna i podoba mi się ten aktualny trend, gdzie główną rolę gra tytuł napisany dużą, wpadającą w oko czcionką. Gdybym miała oceniać po samej okładce, nie spodziewałabym się, że treść jest tak mocna i wstrząsająca. Na pewno będę miała na uwadze tę książkę.

    papierowestrony.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie, że możemy poznać perspektywę obu sióstr, taki sposób wprowadzenia w akcję podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że to zbyt ciężka książka jak dla mnie, szczególnie, że ostatnio szukam czegoś spokojniejszego, chociaż... kusi mnie to zakończenie, które wbija w siedzenie :D. Może kiedyś?
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
  10. Trailer psychologiczny to chyba nie moje klimaty... chociaż zaintrygowała mnie Twoja recenzja więc dam szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam, ale zdecydowanie udało Ci się mnie namówić. Nie dość że thriller psychologiczny, to jeszcze mówisz, że naprawdę mocny. Ja nic więcej na zachętę nie potrzebuję. Jak tylko nadarzy się okazja, to na pewno sięgnę po tą książkę.

    www.bookmoorning.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekałam na tę recenzję. Od ponad tygodnia bardzo interesuje mnie ta powieść. Bardzo lubię thrillery psychologiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię thrillery psychologiczne, więc chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo lubie u Ciebie przebywac bo jest naprawde przyjemnei a recenzje nietuzinkowe. tak jak i ta kolejna. ciesze sie bardzo ze na Ciebie kiedys tam w dalekiej krainie natrafilam. super piszesz! a ksiazca na uwadze. pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio trailer psychologiczny za mną chodzi, tak dla odmiany i bardzo chciałabym przeczytać tę pozycję. Po twojej recenzji ejstem zaciekawiona.
    pozdrawiam
    http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/07/trzy-i-po-sekundy-to-bardzo-mao-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jeszcze nie czytałam, ale zdecydowanie udało Ci się mnie namówić do lektury! Zapisuje sobie tytuł i mam nadzieję, że w miarę szybko uda mi się zapoznać z książką!

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przepadam za tego typu pozycjami, szczególnie teraz, w wakacje nie mam ochoty na taką ciężką książkę. Ale może kiedyś...!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale od razu poczułam się do niej zachęcona. Po pierwsze, thrillery psychologiczne ostatnio strasznie mnie fascynują i chętnie dorzucę kolejny tytuł do listy. Zaciekawił mnie też fakt, że historię poznajemy z dwóch perspektyw - to też ma dużo wspólnego z psychologią i bardzo lubię takie zabiegi narracyjne. Poza tym ja najlepsza w przewidywaniu zakończeń nie jestem, więc to na pewno całkowicie by mnie zaskoczyło ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdecydowanie udało ci się mnie namówić, najbardziej tym zakończeniem!

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.