środa, 18 kwietnia 2018

Scarlet - Marissa Meyer (Saga księżycowa #2) [patronat medialny]

Tytuł: Scarlet
Autor: Marissa Meyer
Seria: Saga księżycowa #2
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Premiera: 18.04.2018 r.
Liczba stron: 470
Opis:
Cinder wpakowała się w kłopoty i musi uciekać. Czy uda jej się umknąć, kiedy zwrócone są na nią oczy całego świata? I czy uda jej się poznać całą prawdę o sobie?
Tymczasem we Francji, Scarlet martwi się zniknięciem swojej babci - tylko ona nie wierzy, że kobieta wyjechała na własne życzenie. Czy w poszukiwaniach pomoże jej Wilk - pięściarz i były przestępca? I czy faktycznie jest on taki straszny, jak na ringu?
Jak potoczą się losy obu bohaterek i co mają ze sobą wspólnego?
Jest tylko jeden sposób, aby się przekonać!
 

Pokochałam pierwszy tom Sagi Księżycowej już od pierwszych stron. Moje wrażenia mogliście przeczytać >>TUTAJ<<. Teraz czas, by opowiedzieć Wam o Scarlet, którą objęłam patronatem medialnym!

CINDER ZNOWU W NIEBEZPIECZEŃSTWIE
Cinder wpakowała się w kłopoty. I to nie byle jakie! Teraz pozostała jej tylko ucieczka. A przy niej będzie miała uroczego towarzysza - kapitana (taaa, chciałby 😂) Carswella Throne'a. Jak się okaże, będzie z nich niezły duecik uciekinierów, a kolejne strony z ich udziałem będą czytały się same. No właśnie, bo Marissa Meyer zadbała o świetną kreację bohaterów. Cinder nadal utrzymywała poziom z pierwszego tomu (co bardzo mnie cieszy, bo już za często przeżywałam rozczarowania, gdy porządny bohater tracił swój rezon w kontynuacji i stawał się nijaki), a Thorne okazał się niezwykle ciekawą i łobuzerską postacią, której chcę jeszcze więcej w kolejnych książkach z serii. Chłopak zdecydowanie ma wiele za uszami, a to tylko sprawia, że wydaje się barwniejszy i bardziej urokliwy.
Wspólne problemy zbliżają, ale czy między tą dwójką się coś wydarzy? I co z Kai'em, który również jest w niezłych tarapatach przez naszą dziewczynę-cyborga? Oczywiście tego nie zdradzę, ale napiszę jedno - będzie się działo!
CZY SCARLET BOI SIĘ WILKA?
Nasz czerwony kapturek tym razem nie nosi pelerynki, a bluzę z kapturem, jednak też ma problem z babcią. Wprawdzie nie przebrał się za nią żaden stwór, jak w oryginalnej baśni, ale Scarlet nie wierzy, że "ktoś" nie pomógł Michelle zniknąć. A jako, że policja rozkłada ręce, dziewczyna musi zająć się sprawą sama. Tymczasem w jej otoczeniu pojawia się Wilk. W nocy walczy na ringu, w dzień po raz pierwszy w życiu je pomidory. Podobno ma przestępczą przeszłość i budzi pewien strach. Ale czy Scarlet się go przestraszy? A może on jako jedyny wyciągnie do niej pomocną dłoń?
Zarówno Scarlet, jak i Wilk, byli postaciami, które polubiłam od samego początku. Ich pojawienie się, odświeżyło całą historię i nadało jej jeszcze więcej kolorów. Cieszę się, że autorka rozbudowała swoją opowieść o nowe postacie i nowe przygody!
GDY KOPCIUSZEK SPOTYKA CZERWONEGO KAPTURKA
Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że byłoby to możliwe, a także, że wyjdzie to tak dobrze! Jestem zachwycona tym, jak zgrabnie i płynnie autorka połączyła te dwa baśniowe motywy i wykorzystała je do opowiedzenia swojej historii. Było zabawnie, intrygująco i przede wszystkim - zaskakująco! Masa zwrotów akcji, ciekawych pomysłów i niezwykły klimat. Książka pochłonęła mnie od samego początku i sięgałam po nią w każdej wolnej chwili, by jak najszybciej dowiedzieć się, jak potoczyły się losy naszych bohaterów i czy doszło do spotkania Cinder i Scarlet. Mówi się, że drugi tom rzadko dorównuje pierwszemu, jednak w przypadku Sagi Księżycowej zapewniam, że im dalej, tym lepiej! Jak pokochałam pierwszy tom, tak dzięki drugiemu zakochałam się w tej historii na nowo!
STRUKTURA
Nasza książka podzielona jest na cztery księgi. Każda z nich rozpoczyna się cytatem z oryginalnej baśni, co wprowadza w niesamowity klimat. W ramach każdej części mamy jeszcze podział na numerowane rozdziały, w których narrację powierzono trzecioosobowemu narratorowi. Był to przemyślany zabieg, gdyż pozwolił nam śledzić losy wielu bohaterów jednocześnie, uzyskując pełen obraz sytuacji. Mogliśmy zajrzeć nie tylko do Cinder i Scarlet, ale również Kai'a, Wilka, a nawet królowej Levany.
Przechodząc zaś do stylu pisania - Marissa Meyer ma niezwykły dar snucia swojej historii w sposób wciągający i przyjemny w odbiorze. Od Scarlet ciężko jest się oderwać!

PODSUMOWUJĄC
Scarlet to mistrzowsko poprowadzona historia, będąca dowodem na to, że drugi tom może być nawet lepszy od pierwszego! Genialny pomysł na wykorzystanie baśniowych motywów, świetna kreacja bohaterów i klimat sprawiający, że ciężko się oderwać od świata Sagi Księżycowej. Uwielbiam tę serię i chcę więcej! Już nie mogę doczekać się kolejnych części! A tymczasem, polecam Wam serdecznie pierwszy i drugi tom - to absolutne must read!
Znacie już Sagę Księżycową?
Dajcie znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc! ;-)

10 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu. Wszystko więc przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam serię w planach, ale trochę się obawiam, że nie przypadnie mi do gustu, bo z tymi nowymi wersjami baśni to bywa różnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bardziej intryguje mnie ta saga. Zaciekawiłaś mnie tym połączeniem tych baśni i sądzę, że nie trafię tu na rozczarowanie ze strony głównych bohaterów. :D
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tomu pierwszego i nie poznam, tego tym bardziej. Nie mam jakoś ochoty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna z najlepszych serii jakie czytałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się pomysł na historię i na pewno książki przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszyscy bardzo się zachwycali Cinder, teraz zachwycają się Scarlet, a ja wciąż nie wiem o co chodzi 🙈

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię całą Sagę Księżycową. Scarlet była fajną, mocną bohaterką. Jednak w tym tomie najlepszy był Thorne (a dalej to zapałałam do niego w ogóle miłością absolutną !).
    "Cress" moim zdaniem jest jeszcze lepsza!

    OdpowiedzUsuń
  9. Też chcę! O.o
    Będziesz organizowała jakiś konkurs czy coś?

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.