poniedziałek, 4 grudnia 2017

Cinder - Marissa Meyer (Saga księżycowa #1)

Tytuł: Cinder
Autor: Marissa Meyer
Seria: Saga księżycowa #1
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Premiera: 22.11.2017 r.
Liczba stron: 420
Opis:
Nowy Pekin, futurystyczny świat, w którym obok ludzi istnieją również cyborgi oraz androidy. Cinder jest dziewczyną-cyborgiem i pracuje jako mechanik, skrycie marząc o wyrwaniu się spod rządów jej nieznośnej opienkunki. Jednak nie będzie to takie łatwe, jakby komukolwiek się wydawało... Zwłaszcza, że w Pekinie szaleje groźna choroba, która wszystko komplikuje, a Ziemia zagrożona jest wojną ze strony Księżycowych, których królowa nie zawaha się przed niczym, by zdobyć to, czego pragnie.
Co jednak z tym wszystkim wspólnego ma książę, wielki bal i baśń o Kopciuszku? Musicie przekonać się sami!

Zapraszam na kilka słów o Cinder!

KOPCIUSZEK W FUTURYSTYCZNEJ ODSŁONIE
Przyznam, że gdyby nie fakt, że siadając do lektury Cinder wiedziałam, że jest to retelling Kopciuszka, to pewnie sama nie zdałabym sobie z tego sprawy. Dlaczego? Bo chociaż ta baśń została wykorzystana i jeśli się już o tym wie, to zdecydowanie zauważa się podobieństwa, to jednak Marissa Meyer stworzyła coś zupełnie nowego i niezwykłego. Futurystyczny Nowy Pekin, z androidami, cyborgami, komami, zarazą i Księżycowymi to cała gama odważnych, ale i jakże trafnych pomysłów na to, by stworzyć książkę, która pochłania czytelnika od samego początku do końca. Autorka w zgrabny sposób przemieszała swój pomysł na fabułę z dobrze nam znanymi elementami baśni, takimi jak macocha i siostry, książę, bal, a nawet pantofelek i dobra wróżka. I chociaż wydawać by się mogło, że znając baśń, będziemy też znać zakończenie Cinder, to nie możemy się bardziej pomylić. Meyer zdecydowanie odchodzi od cukierkowego toku wydarzeń i daje nam masę zaskakujących zwrotów akcji. Fakt, niektórych się domyśliłam, jednak niektóre okazały się wielką niespodzianką, a wraz z intrygującym zakończeniem sprawiły, że już nie mogę doczekać się lektury drugiego tomu!
BOHATEROWIE
Wielką zaletą tej książki jest kreacja bohaterów. Było ich wielu, jednak każdy bardzo mnie ciekawił,  bo autorce udało się nakreślić ich w ciekawy sposób. Naszą główną bohaterką jest Cinder i to wokół niej toczy się główna akcja. Dziewczyna-cyborg była stworzona z wielkim wyczuciem i podobało mi się, że nie została ona w żaden sposób przesadzona, czy wyolbrzymiona. Nie była irytująca, ani zbyt "mechaniczna", a autorce udało się świetnie wypośrodkować cechy zarówno człowieka, jak i cyborga. Jednak pozostając przy maszynach - bardzo polubiłam Iko - androidkę, która miała niezłe poczucie humoru i sarkastyczne uwagi, dzięki którym niejednokrotnie uśmiechnęłam się podczas lektury. Intrygujące postacie znaleźć można było również w pałacu - zarówno książę Kai, jak i doktor Erland wzbudzili moją sympatię i chętnie jeszcze o nich poczytam w dalszych tomach serii. Co się zaś tyczy czarnych charakterów - wprost uwielbiam pomysł na Księżycowych i królową Levanę i mam nadzieję, że w dalszych tomach nasza zła królowa również się pojawi, bo potrafiła nieźle namieszać!
STRUKTURA
Książka podzielona jest na cztery części, w ramach których jest jeszcze podział na numerowane rozdziały. Są one średniej długości, jednak często kończone są w takich momentach, że ciężko oderwać się od książki i co chwilę powtarzałam sobie "jeszcze jeden rozdział!" ;-) Narracja natomiast jest prowadzona w trzeciej osobie, co tylko potęguje niezwykły baśniowy klimat książki - jak na porządny retelling przystało. Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny w odbiorze i lektura minęła mi bez większych zgrzytów. Warto również zauważyć, że nowe wydanie Sagi księżycowej ma też nowe tłumaczenie i kilka nazw własnych jest zmienionych, więc jeśli czytaliście wcześniejszą wersję, warto sprawdzić, co się zmieniło, by rozumieć wszystko przy lekturze następnych części.
Dla miłośników estetycznych wydań również się coś znajdzie - piękna, twarda oprawa, zachowana oryginalna okładka i cudowne zdobienia stron. Ta książka zdecydowanie stała się jedną z najładniejszych, jakie zdobią moją biblioteczkę.
PODSUMOWUJĄC
Cinder to genialny wstęp do serii Sagi księżycowej. Świetny pomysł na historię, zgrabnie połączony z motywem znanej i lubianej baśni sprawił, że otrzymałam magiczną i klimatyczną książkę, od której ciężko się było oderwać. Dodatkowo, ciekawie wykreowani bohaterowie i niezwykłe zwroty akcji oraz mega intrygujące zakończenie. Tę książkę zdecydowanie warto przeczytać!
Sprawdzi się ona dla wszystkich miłośników retellingów, futurystycznych historii oraz nietypowych pomysłów!
Ja jestem ogromnie zadowolona, że dałam się skusić na lekturę, a Ty? Dasz się skusić?
Daj znać w komentarzach! ;-)

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc! ;-) 

22 komentarze:

  1. Lubię sobie czasami poczytać takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz więcej pozytywnych opinii słyszę o tej książce i coraz bardziej mnie ona kusi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, bardzo chcę przeczytać!
    I jak pięknie ta książka została wydana *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowicie podobała mi się ta książka!
    Twoja recenzja jest super, ale zdjęcia jeszcze bardziej genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To że nie dla mnie, to pewnie wiesz:) ale muszę przyznać, że Kopciuszek w wersji cyborgowej to coś, na co bym nie wpadła, a skoro autorka dobrze sobie poradziła z tym pomysłem, to czapki z głów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa recenzja. Książka niestety nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam sporo dobrego o tym cyklu. Jestem go bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle pozytywnych recenzji tej książki przeczytałam, że grzechem byłoby się nie skusić ;) I jeszcze ta okładka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi interesująco. Nawet bardzo! Mam przeczucie, że książka bardzo mi się spodoba i bardzo szybko ją przeczytam. Niech tylko wpadnie mi w rączki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Sagę Księżycową i cieszę się, że w końcu doczekaliśmy się porządnego polskiego wydania. Ja czytałam resztę po angielsku i jest baardzo dobrze. Szczególnie zakochałam się w "Cress". Także polecam czytać dalej, bow warto ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele dobrego słychać o tej książce. :D Ja ją często widziałam na instagramie u zagranicznych osób. xd Chciałabym ją kiedyś przeczytać, bo brzmi naprawdę ciekawie. *_*
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi bardzo ciekawie. Myślę, że chętnie bym po nią sięgnęła i przekonała się, czy mi się spodoba. Zdjęcia w recenzji! niesamowite!
    Pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. SF to nie moja bajka, ale kiedyś może się przekonam. Na razie zaczynam od klasyków z tego gatunku, więc małymi krokami może dotrę i do tego tytułu :)

    Marta

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie było w niej za dużo przegadanych, nudnawych momentów, choć finalnie i tak była niezła ;) Dużo bardziej za to podobała mi się "Scarlett".
    A nowe wydania... Cóż, są prześliczne ;)


    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mnie ciekawi ta książka :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś po co muszę sięgnąć w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczerze średnio mnie przekonuje opis, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda to bardzo ciekawie :) chętnie przeczytam. Okładka jest wprost przepiękna. Na pewno zagości w mojej biblioteczce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Come book polecała, teraz Ty polecasz - No cóż, chyba nie mam wyboru ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Teraz już na pewno muszę to przeczytać! A jak mi się spodoba, to sprawię sobie to nowe wydanie, bo póki co mam to stare :/

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam możliwość poznania tej historii, ale ostatecznie podziękowałam. Coś czuję, że mogłoby mi iść czytanie dosyć opornie. ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Pięknie dziś wyglądasz, mam nadzieję, że masz dobry dzień! ;-) Pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza - będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię.

Jeśli mogę tylko prosić - nie rób z komentarzy śmietnika. To nie miejsce na darmową reklamę. Spam będzie usuwany.

Pamiętajcie, że komentując, nie jesteście anonimowi. Odwiedzanie strony oraz wszelaka aktywność na niej, są jednoznaczne z akceptacją tego, iż Google pobiera Wasze dane i przetwarza je, w celu lepszego dostosowania pokazywanych treści do Waszego gustu.